Nietrudno
się domyślić, że firmy resellerskie i integratorskie postrzegają rynek
monitoringu wizyjnego IP dużo mniej optymistycznie niż producenci
i dystrybutorzy („Cyfrowe oko na fali wznoszącej”, CRN nr 11/12/2013). Za
atrakcyjny dla firm IT uznało go 20 proc. przedsiębiorców, którzy
odpowiedzieli na pytania naszego Barometru. Najwięcej, bo 46 proc. ocenia
go jako średnio atrakcyjny. 17 proc. ankietowanych natomiast stwierdziło,
że raczej nie warto zaprzątać sobie nim głowy. Tyle samo respondentów uznało,
że choć na razie jeszcze segment monitoringu IP nie jest zbyt interesujący dla
branży, w przyszłości może się to zmienić.

 

Co tak drogo?

Prawie połowa resellerów
(49 proc.), którzy odpowiedzieli na pytania naszego Barometru ocenia, że
zainteresowanie klientów systemami monitoringu IP przez minione dwa lata (temat
ten poruszaliśmy ostatnio w 2011 r.) wzrosło tylko trochę,
31 proc. natomiast uważa, że nie zmieniło się w porównaniu
z tym, co można było zaobserwować w 2011 i 2012 r.
Dlaczego? Przyczyny upatrują głównie w cenie rozwiązań.

Poczekamy, co będzie dalej, bo tutaj ważna jest cena
– mówi Henryk Guzik, właściciel firmy Guzik – Systemy Informatyczne.
Firma zajmuje się m.in. wdrażaniem systemów monitoringu IP i z jej
doświadczeń wynika, że segment ma szansę się rozwinąć, choć na razie jest mało
atrakcyjny dla specjalistów IT.

Marnie to widzę – mówi z kolei Marek
Terlecki, informatyk w firmie Ternet. – To rozwiązania droższe od
CCTV.



 

 

 

 

 

 


 

 

Specjalista uważa, że szanse resellerów
i integratorów IT na tym rynku są niewielkie w związku
z konkurencją ze strony agencji security. Jego zdaniem również
zainteresowanie klientów nie jest tak duże, jak można by tego oczekiwać
– systemy te kupują przede wszystkim duże przedsiębiorstwa.

Znacznie bardziej
optymistycznie podchodzą do sprawy Jacek Krysiak (właściciel firmy Komputery
– sprzedaż, usługi) i Arkadiusz Rugała (właściciel Irow.pl). Również
mówią o potrzebie niższych cen, ale widzą w tym rynku potencjał
i szanse dla firm IT, nawet w sytuacji, gdy te muszą konkurować ze
specjalistami z agencji ochrony.

Na razie technologia monitoringu IP jest dość droga
w porównaniu z telewizją przemysłową – 
mówi Arkadiusz
Rugała. – Ale da się zauważyć trend obniżania cen, co wróży zwiększenie
udziału w rynku systemów HD i Full HD.

 

Wiedza zbuduje przewagę

Przedstawiciele
przedsiębiorstw IT, którzy są zainteresowani wdrożeniami z zakresu
monitoringu wizyjnego, podkreślają, że zanim zacznie się takie usługi oferować,
trzeba posiąść sporą wiedzę.

Ciekawy rynek, ale drogi, a systemy nie do końca
łatwe do wdrożenia
– mówi Krzysztof Zieliński, właściciel Infotech.
– Trzeba bardzo uważać przy komplementacji, bo można mieć problemy
z kompatybilnością elementów
.

A Roman Kaczmarek, zarządzający Silpolem, dodaje:
– Potencjał tego segmentu rozwiązań IT rośnie, ale aby na nim działać,
trzeba się wyspecjalizować.

Z kolei Jarosław Ławicki,
zarządzający firmą Konwerga, podkreśla, że co prawda wiele przedsiębiorstw
informatycznych oferuje rozwiązania monitorujące oparte na IP, ale mała ich
liczba potrafi budować systemy naprawdę wysokiej jakości.

A ceny urządzeń IP
o dobrych parametrach technicznych
są na tyle wysokie, że
rozwiązania wzbudzają zainteresowanie tych klientów, którzy dokładnie wiedzą,
czego oczekują
– dodaje Tomasz Lis, właściciel TiM Computers. – Muszą
więc być obsłużeni przez wysokiej klasy specjalistów.

Tomasz Lis podkreśla, że
technologia IP wymaga od wdrażających system wiedzy z zakresu tworzenia
i konfiguracji sieci oraz doboru sprzętu komputerowego do transmisji
strumieniowej, więc głównie z tego powodu firmy informatyczne mają pewną
szansę na konkurowanie na tym rynku z agencjami ochrony
i instalatorami tradycyjnych systemów monitoringu.

Jednak – jak wynika
z odpowiedzi udzielonych na pytania naszej sondy – przedstawiciele
branży komputerowej są bardzo umiarkowanymi optymistami w tej kwestii.
Prawie 40 proc. respondentów Barometru zauważa, że szanse firm
informatycznych na skuteczne konkurowanie z agencjami security
i instalatorami tradycyjnych systemów monitorujących z roku na rok
wzrastają. Tyle samo wybrało odpowiedź: szanse są raczej niewielkie.

 

Obecnie mamy
tendencję wzrostową, a typowi gracze (z rynku systemów ochronnych)
nie mają odpowiedniej wiedzy ani umiejętności
– komentuje Kazimierz
Lal, prezes Softela. – Gdy uzupełnią braki, to firmy IT zostaną
usunięte z tego rynku, bo kamery i rejestratory są dodatkiem do systemów
ochrony
.

Zdaniem integratora

 

Adam Niklewicz, właściciel Corporation 

Dla firm IT branża systemów dozoru wizyjnego to tak
naprawdę nic nowego. Układamy sieci, spinamy je z urządzeniami
i w tym przypadku jest dokładnie tak samo. Sądzę więc, że dozór
wizyjny jest (lub być powinien) naturalnym rozszerzeniem zakresu naszych usług.

 

Mariusz Ziółkowski, właściciel firmy Avis

Systemy
monitoringu wizyjnego IP wykonujemy od 2008 r. Współpracujemy głównie
z właścicielami dużych gospodarstw rolnych. Za główną zaletę systemów IP
uznałbym wysoką jakość obrazu i skalowalność samego systemu, a także
możliwość transmisji obrazu przy użyciu różnych mediów transmisji
z wykorzystaniem protokołów ethernetowych. Istotna jest też możliwość
wykorzystania istniejącej infrastruktury sieciowej do budowy systemów
monitoringu IP i na odwrót. Zwrócenie się w stronę systemów IP
umożliwiło nam mocne wejście na rynek systemów security. A jako firmie
komputerowej – poszerzenie portfolio oferowanych usług i systemów.

 

Bartłomiej Borkowski, właściciel Borkow.org

Z
roku na rok klienci przekonują się do monitoringu IP. Zwłaszcza kiedy
w naszym biurze oglądają instalacje CCTV i IP. Znacząca różnica
w jakości przemawia na korzyść IP. Jesteśmy lokalnym ISP i od roku
oferujemy klientom w abonamencie kamery IP i serwer wideo
w naszej kolokacji. Taka oferta cenowo jest bardziej korzystna niż
standardowe CCTV.

 

Grzegorz Olejniczak, właściciel firmy IT Supporting

Monitoring
to rynek przyszłości, o ile powstaną rozwiązania, które nie będą tylko
rozwiązaniami zamkniętymi i służącymi do nagrywania zdarzeń i które
umożliwią integrację kamer IP np. z systemami ERP, produkcyjnymi itd. Na
dziś systemy HR opierają się na własnych rejestratorach czasu pracy, systemy
produkcyjne – to samo. Ale jest tu duży obszar do zagospodarowania, tylko
producenci systemów IP tego nie widzą. Mają własnych doradców i patrzą na
rynek tylko z perspektywy swoich pracowników. Dlatego będziemy jeszcze
długo czekali na bardziej zaawansowane rozwiązania. A wystarczyłoby
niewiele… i ten rynek mógłby wystrzelić po krzywej logarytmicznej.