Świat nowych technologii jest pełen paradoksów. Choć wszyscy mówią o mobilnej rewolucji, to w Polsce producenci notebooków notują spadek sprzedaży, za to rośnie popyt na desktopy. Rośnie też ilość przetwarzanych danych, ale według analityków najbliższe lata wcale nie będą łatwe dla producentów serwerów oraz macierzy NAS. IDC prognozuje, że w 2025 r. całkowita ilość globalnie przetwarzanych danych sięgnie poziomu 175 ZB. Dla porównania, w 2018 r. liczba ta była sześć razy mniejsza. Równolegle będą zmieniać się sposoby przetwarzania i przechowywania informacji. Według IDC na koniec bieżącego roku po raz pierwszy w historii więcej informacji znajdzie się w lokalnych centrach danych i publicznej chmurze niż na urządzeniach końcowych. W kolejnych latach ten trend ma się pogłębiać, a w 2025 r. różnica będzie  dwukrotna.

Co istotne, w całym ekosystemie cyfrowych informacji ma zmniejszać się udział danych wytwarzanych przez urządzenia końcowe. Obecnie odpowiadają one za około 65 proc. światowego zbioru danych, podczas gdy za sześć lat będzie z nich pochodzić już tylko 50 proc. Nadchodzące zmiany nie pozostaną bez wpływu na decyzje dotyczące zakupu sprzętu przeznaczonego do gromadzenia i przetwarzania informacji. Wielką niewiadomą jest postawa małych i średnich firm. Część ekspertów zastanawia się, czy małe przedsiębiorstwa nie zaczną masowo przenosić zasobów do chmury publicznej, ograniczając do minimum zakupy serwerów i macierzy dyskowych. Z kolei nadmierna zachowawczość i przywiązanie przedsiębiorców do tradycyjnych rozwiązań, może zmniejszyć ich konkurencyjność na rynku.

Desktopy nadal w grze

Gdyby nie fani gier multimedialnych, komputery stacjonarne prawdopodobnie zaczęłyby znikać z gospodarstw domowych. Natomiast dobrze przedstawia się ich sytuacja w biurach. Zapotrzebowanie na desktopy ze strony MŚP jest dość stabilne i nie należy spodziewać się w najbliższym czasie większych niespodzianek. Choć za takową można by uznać poziom sprzedaży komputerów stacjonarnych w pierwszym półroczu bieżącego roku. Według IDC producenci sprzedali w Polsce 310 tys. desktopów – o 21 tys. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

W każdym razie, mimo że świat biznesu zmierza w kierunku rozwiązań mobilnych, w wielu firmach nadal potrzebne są urządzenia stacjonarne. Powodów jest kilka. W wielu małych i średnich przedsiębiorstwach pracują maszyny o dużej mocny obliczeniowej, przeznaczone do specjalnych zastosowań, takich jak grafika, praca z oprogramowaniem CAD/CAM czy analityka. W takich przypadkach ze względów praktycznych i ekonomicznych bardzo trudno zastąpić komputer stacjonarny laptopem. Również księgowi, specjaliści HR, recepcjoniści i inne osoby pracujące w biurze preferują desktopy.

Zatem wbrew obiegowym opiniom komputery stacjonarne nie tylko nie odchodzą do lamusa, co więcej, ten segment rynku cały czas się rozwija. Producenci oferują sprzęt o wysokiej wydajności, z mocnymi podzespołami oraz dużymi możliwościami rozbudowy. Obecnie małe i średnie firmy kupujące desktopy najczęściej wybierają modele z dyskiem SSD 256 GB, 8 GB pamięci RAM i procesorem Intel i5. Co ciekawe, kilka lat temu standardem były nośniki HDD umożliwiające przechowywanie 500 GB czy nawet 1 TB danych. To dowód, że użytkownicy przywiązują większą wagę do wydajności dysków niż do ich pojemności. Innym godnym uwagi zjawiskiem jest powrót do gry firmy AMD. Według danych NTT System, dwa lata temu procesory tego producenta montowano zaledwie w 2 proc. desktopów, tymczasem w 2018 odsetek ten sięgnął 8 proc.

Małe i średnie przedsiębiorstwa znacznie częściej niż korporacje kierują się przy wyborze urządzeń ceną. Dlatego proste maszyny bazujące na technologii AMD, wyposażone w dyski SSD cieszą się w Polsce dużym popytem – wyjaśnia Krzysztof Zołotucho, specjalista ds. produktów Actina w Actionie.

 

Dostawcy komputerów stacjonarnych dążą do miniaturyzacji urządzeń. W sprzedaży pojawiają się rozwiązania SFF (Small Form Factor), Tiny, tworzące osobną kategorię urządzenia w formacie Mini PC oraz All-in-One, w których jednostka centralna jest zintegrowana z monitorem. Według Contextu małe modele stanowią obecnie nawet ponad 30 proc. sprzedaży komputerów PC w Europie Zachodniej. Niemniej jednak rodzime MŚP podchodzą do „maluchów” z dużą rezerwą.

Urządzenia Mini PC nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem klientów, ponieważ zastosowanie pasywnego chłodzenia ogranicza ich wydajność. Pomimo ciągłych postępów w zakresie miniaturyzacji sprzętu, wciąż pojawiają się trudności. Komputer umieszczony w niewielkiej obudowie, a na dodatek wykonujący zaawansowane operacje, powinien korzystać z aktywnego chłodzenia. To często wiąże się z użyciem głośnych wysokoobrotowych wiatraczków, obniżających komfort pracy – tłumaczy Wojciech Kublin, dyrektor handlowy w NTT System.

W rezultacie małe, a także średnie przedsiębiorstwa, kupujące komputery stacjonarne NTT System z reguły wybierają urządzenia w tradycyjnych, dużych obudowach. Zresztą podobne tendencje dostrzegają w HP.

Klienci z sektora MŚP najchętniej kupują sprzęt w obudowach tower. W ciągu ostatniego roku popyt na urządzenia z tej grupy utrzymywał się na stałym poziomie. Na drugim miejscu pod względem popularności są produkty Small Desktop. Natomiast modele AiO nie cieszą się zbyt dużym powodzeniem w tej grupie odbiorców – mówi Anna Ostafin, Category Manager PC w HP.

Według agencji badawczych popyt na AiO w najbliższych pięciu latach ma rosnąć w tempie ok. 3 proc. Niewykluczone, że w końcu polskie przedsiębiorstwa zaczną doceniać walory tego rozwiązania.

Zdaniem integratora

Tomasz Spyra, CEO, Rafcom

Małe i średnie przedsiębiorstwa przy wyborze NAS-ów kierują się liczbą dysków, które można zamontować w danym modelu oraz jego ceną. Ten ostatni czynnik jest dla takich odbiorców ważniejszy niż wydajność czy skalowalność systemu. Nieznaczna część firm zwraca uwagę na dodatkowe funkcje, takie jak obsługa kamer i możliwość uruchomienia maszyn wirtualnych. Na etapie przygotowywania ofert większych systemów NAS klienci proszą o wycenę rozwiązań z dyskami SSD. Jednak niewielka liczba firm ostatecznie decyduje się na takie rozwiązanie. Realnie patrząc, zysk wynikający z zastosowania pamięci flash jest stosunkowo nieduży. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku klientów poszukujących urządzeń z redundantnymi kontrolerami. Wówczas dysk SSD, wykorzystywany jak cache dla zapisu i odczytu, jest obowiązkowym wyposażeniem.

 

Laptopy: sztuka spadania

Spadki sprzedaży stały się dla producentów notebooków niemal chlebem powszednim. Załamanie popytu na komputery mobilne nastąpiło w 2015 r. Kolejne lata nie przyniosły poprawy, a prognozy na następne nie dają dostawcom zbyt wielu powodów do optymizmu. IDC zakłada, że sprzedaż tradycyjnych notebooków na rynku EMEA w okresie 2019–2023 będzie spadać o 7,5 proc, rocznie. Nieco lepsze perspektywy rysują się przed dostawcami laptopów konwertowalnych, których sprzedaż ma rosnąć w tempie 7,6 proc., a także ultrabooków, w przypadku których przewiduje się średni roczny wzrost w wysokości 3,7 proc. Niestety, polski rynek notebooków wpisuje się w globalne trendy. W pierwszym półroczu 2019 sprzedano w naszym kraju 690 tys. laptopów, czyli o 24 tys. mniej niż rok wcześniej – informuje IDC. Jedną z przyczyn kurczącej się sprzedaży jest niewielki popyt na notebooki ze strony małych i średnich przedsiębiorstw.

Dynamika sprzedaży w segmencie MŚP uległa spowolnieniu, podobnie jak przypadku zakupów dokonywanych przez klientów indywidualnych. Te dwa obszary są do siebie bardzo podobne i wiele trendów z rynku konsumenckiego przenika do sektora małych i średnich firm. Dotyczy to zarówno preferencji w zakresie wydajności i parametrów, jak i rozmiaru ekranów – ocenia Anna Ostafin.

Największą popularnością wśród małych i średnich firm cieszą się modele z ekranem o przekątnej 15,6 cali i nośnikami SSD. Spadek cen pamięci flash powoduje, że laptopy z dyskami talerzowymi będą powoli znikać z rynku. Analitycy uważają, że na koniec 2022 r. 96 proc. biznesowych notebooków będzie wyposażonych w dyski SSD.

Sektor MŚP ma nieco niższe wymagania w zakresie wyposażenia komputerów niż sektor enterprise. Mniejsze firmy rzadko decydują się na skomplikowane zabezpieczenia wymagające złożonego zarządzania. Jednak obserwujemy wzrost zainteresowania tej grupy klientów komputerami premium. Nie zmienia to faktu, że większość zamówień pochodzących od małych i średnich przedsiębiorstw obejmuje laptopy półbiznesowe lub przeznaczone dla użytkowników indywidualnych – podkreśla Sebastian Antkiewicz, Client Solutions Group Manager w Dellu.

Jak widać, podział na notebooki biznesowe i konsumenckie jest na polskim rynku dość płynny. Nie najlepiej świadczy to o decyzjach podejmowanych przez właścicieli mniejszych firm. Koncentrują uwagę głównie na cenach i nie potrafią dostrzec subtelnych różnic, które podczas kilkuletniego użytkowania sprzętu mogą mieć wpływ na koszty związane z jego utrzymaniem i serwisem.

Łukasz Milic
Business Development Representative, QNAP

Dla klientów kupujących systemy NAS liczy się przede wszystkim pojemność i bezpieczeństwo danych. Dlatego istotne są mechanizmy szyfrowania dysków jako dodatkowe zabezpieczenie przed dostępem niepowołanych osób oraz rozwiązania do wykonywania migawek, które chronią dane na NAS-ach przed modyfikacją czy ransomware’em. Duże znaczenie mają też funkcje ułatwiające administratorom zarządzanie, takie jak integracja z domeną czy narzędzia do monitoringu i powiadomień. Przedsiębiorcy nieustannie inwestują w nowe rozwiązania i serwery NAS nie stanowią pod tym względem żadnego wyjątku. Już od kilku lat widzimy wzrost sprzedaży we wszystkich segmentach, zarówno małych urządzeń, jak i większych modeli biznesowych. W tej ostatniej grupie popyt zwiększa się o około 30 proc. Szczególnie cieszy nas coraz większe zainteresowanie klientów wydajnymi i rozbudowanymi urządzeniami, oferującymi nie tylko prostą pamięć masową.

Przemysław Biel
Country Sales Representative na Polskę, Synology

Biorąc pod uwagę kryterium ilościowe, w statystykach sprzedaży prym wiodą urządzenia dwudyskowe w obudowie desktop. Warto jednak zaznaczyć, że odnotowaliśmy kilkunastoprocentowy wzrost sprzedaży NAS-ów czterodyskowych firmom z sektora MŚP. Nasze produkty najczęściej są wykorzystywane do przechowywania kopii zapasowych. Ale zauważamy również, że klienci na bazie naszych rozwiązań budują chmurę prywatną. Jej przewagę nad usługami oferowanymi przez Amazona czy Microsoft Azure stanowi to, że nie wymaga bardzo szybkich łączy internetowych do pracy wykonywanej w firmie i nie trzeba płacić za nią abonamentu. Poza tym część przedsiębiorstw nie chce przechowywać danych na serwerach firm trzecich. Tym bardziej, że po wejściu w życie przepisów RODO wiedza na temat bezpieczeństwa danych wzrosła w ogromnym stopniu. W dodatku chmura prywatna oferuje dużo większe niż chmury publiczne możliwości pod względem personalizacji aplikacji oraz replikacji danych.

 

Powalczyć o klientów biznesowych

Malejący popyt na lokalnym rynku oraz silna konkurencja ze strony sklepów wielkopowierzchniowych jak również platform e-commerce, sprawiają, że sprzedaż komputerów przestaje być dla resellerów opłacalnym biznesem. Mniejsi sprzedawcy mają nikłe szanse w walce o konsumentów z handlowymi gigantami. Inne reguły gry obowiązują w segmencie biznesowym.

Firmy częściej wybierają współpracę z wyspecjalizowanymi resellerami, którzy potrafią profesjonalnie doradzić klientowi, zrozumieć jego potrzeby biznesowe oraz przygotować na ich podstawie zindywidualizowane propozycje. Nie ograniczają się jedynie do pomocy w doborze odpowiedniego sprzętu, ale zajmują się również wdrożeniami i dostarczaniem narzędzi do zarządzania i zapewnienia bezpieczeństwa – twierdzi Sebastian Antkiewicz.

Niestety, dane o sprzedaży na polskim rynku dowodzą, że klienci często są głusi na porady doświadczonych sprzedawców, o czym świadczy chociażby duża liczba konsumenckich notebooków trafiających do użytkowników z sektora MŚP. Natomiast pewnego rodzaju szansą dla resellerów może być popularyzacja i sprzedaż szerzej nieznanych w tej grupie odbiorców systemów do zarządzania urządzeniami końcowymi. Ich zastosowanie umożliwia zapanowanie nad sprzętem, aplikacjami oraz bezpieczeństwem danych. Najbardziej popularne rozwiązania to: UEM (Unified Endpoint Management), MDM (Mobile Device Management), EMM (Enterprise Mobility Management) i ITAM (IT Asset Management). W przeciwieństwie do notebooków sprzedaż wymienionych grup produktów będzie rosnąć w szybkim tempie. Na szczycie rankingu znajduje się oprogramowanie UEM. Według MarketsandMarkets w 2017 r. przychody z globalnej sprzedaży tych systemów wyniosły 1,4 mld dol., a prognozy na rok 2022 zakładają obroty rzędu 7 mld dol.

Nowe możliwości dotarcia do użytkowników niesie też model Device as a Service. Pod tym pojęciem kryje się nie tylko sprzedaż komputerów, tabletów oraz drukarek, ale również oprogramowania i usług będących integralną częścią kontraktów. Zdaniem Krzysztofa Zołotuchy z czasem ten model sprzedaży będzie spotykał się z coraz cieplejszym przyjęciem klientów MŚP. Przyczynią się do tego intensywny marketing koncernów oferujących tzw. A-brandy, a także sami przedsiębiorcy dążący do uzyskania maksymalnie szybkiego zwrotu z inwestycji.

Serwery na fali wznoszącej

Nieustanny wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową i powierzchnię dyskową napędza popyt na serwery i macierze NAS. W rozwiązania te inwestują mniejsze firmy, które zaczynają doceniać rolę danych w biznesie. Szczególnie dużą popularnością w tej grupie klientów cieszą się urządzenia NAS.

W mniejszych przedsiębiorstwach nadal panuje przekonanie, że serwer jest skomplikowaną maszyną i żeby z niego korzystać, trzeba być informatykiem. Zupełnie inaczej patrzy się na NAS-y. Przyjazny interfejs, łatwa konfiguracja sprawiają, że są one tak łatwe w obsłudze jak komputer lub smartfon. Do ich zakupu zachęcają też przystępne ceny – mówi Kornelia Szlósarczyk, specjalista ds. sprzedaży w Action.

Największą popularnością wśród klientów MŚP cieszą się urządzenia dwu- i czterodyskowe w obudowie tower. Niemniej jednak w ostatnim czasie producenci odnotowują wzrost zainteresowania systemami typu rack. Przedsiębiorcy zaczynają rozumieć, że nabycie bardziej wydajnego NAS-a przynosi znaczne profity – szybszy dostęp do danych umożliwia korzystanie z większej liczby usług. Co ciekawe, serwery plików przeznaczone dla małego biznesu rzadko wyposażone są w pamięci flash.

MŚP bazują głównie na danych dostępnych w sieciach LAN, więc nieczęsto sięgają po urządzenia NAS z nośnikiem flash. Zalecamy taką opcję w przypadku, gdy firma potrzebuje zwiększenia wydajności dużych serwerów plików, gdyż wtedy wymagany jest bardzo szybki dostęp do danych znajdujących się na dyskach – wyjaśnia Małgorzata Moskal, Product Manager w Veracompie.

 

NAS-y najczęściej są stosowane do backupu urządzeń klienckich oraz jako nośnik obrazu w systemach nadzoru wizyjnego. W ostatnim czasie pojawiają się nowe pomysły, np. tworzenia chmury prywatnej, a także uruchamiania maszyn wirtualnych i kontenerów.

Niezłą passą na polskim rynku cieszą się dostawcy serwerów. Po kilku trudnych latach sprzedaż w tym segmencie mocno wzrosła. Z danych IDC wynika, że w I kw. 2019 r. przychody z globalnej sprzedaży serwerów wyniosły blisko 20 mld dol., czyli 4,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Światowe trendy znajdują odzwierciedlenie na naszym rynku, a wśród nabywców serwerów nie brakuje małych przedsiębiorstw, z reguły inwestujących w jednoprocesorowe maszyny Intela.

Najmniejsi przedsiębiorcy stawiają na urządzenia z procesorami Xeon E-21xx, które powoli wypierają chipy Xeon E3-12xx V6. Natomiast nieco większe firmy najczęściej wybierają serwery z procesorami Xeon Scalable drugiej generacji ze względu na dużą moc obliczeniową, skalowalność oraz energooszczędność. Średnie przedsiębiorstwa, które chcą rozbudować serwery o pamięć flash, często szukają wydajnych rozwiązań opracowanych w technologii NVMe. Na liście życzeń znajdują się także: interfejs Ethernet 10Gb Base-T oraz mocniejszy kontroler RAID, jeżeli do przechowywania wirtualnych maszyn wykorzystywane są dyski serwera.

Paweł Szymański, Systems Engineer z Dell Technologies, obserwuje, że firmy z sektora midmarket zaczynają zwracać coraz większą uwagę na rozwiązania nastawione na minimalizację procesów związanych z obsługą. W klasycznych środowiskach klienci kładą nacisk na centralizację zarządzania oraz na kwestie wprowadzania dodatkowych mechanizmów ochronnych. Kolejnym krokiem w rozwoju jest przejście do architektury hiperkonwergentnej, zapewniającej wysoki poziom automatyzacji i stosunkowo duże możliwości rozbudowy. Jak na razie jest to rozwiązanie mało rozpowszechnione w Polsce i producenci muszą podjąć działania edukacyjne wśród klientów oraz integratorów.

Wprawdzie resellerzy zajmujący się sprzedażą serwerów oraz NAS-ów nie narzekają na brak zamówień, ale powinni z uwagą śledzić poczynania dostawców usług chmurowych. Małe i średnie firmy stanowią łakomy kąsek dla usługodawców. Nie tylko ze względu na ich mnogość, ale też skłonność do poszukiwania różnego rodzaju okazji cenowych. Do tej pory producenci, którzy sprzyjają integratorom, odpierają ataki Amazona, Microsoftu i innych, oferując alternatywne rozwiązania lub zachęcając klientów do tworzenia chmury hybrydowej.