LinkedIn Park
Co miesiąc sprawdzamy, o czym branża IT (i nie tylko) dyskutuje na LinkedIn – największym biznesowym portalu społecznościowym.
Leszek Ślazyk, redaktor naczelny portalu Chiny24.com, zwraca uwagę, że podczas gdy „Unia Europejska nakłada cła >>zaporowe<< na chińskie auta elektryczne, Volkswagen poprzez swoją spółkę Volkswagen China Technology Company inwestuje 1 miliard euro w centrum badawczo-rozwojowe z torem testowym w HeFei (takie miasto w Chinach). VW buduje centrum R&D w HeFei, by rozwijać własne platformy dla samochodów elektrycznych, opracowywać kompletne pojazdy, a także części i podzespoły. Będą tu także prowadzone prace rozwojowe nad inteligentnymi autami autonomicznymi. Dlaczego VW buduje swój ośrodek R&D w Chinach? Dlatego, że to tam obecnie funkcjonuje najbardziej konkurencyjny na świecie rynek producentów samochodów. Tu się już nie kopiuje, tu się już wymyśla nowe. Można podpatrywać, można się inspirować. Tu też jest wszystko, co potrzebne, by nowoczesne auta konstruować i produkować”. Krótko mówiąc: cyrk na kółkach…
Adam Ziaja, Incident Responder w Redteam.pl, obserwuje od jakiegoś czasu coraz bardziej narastający problem w branży usług cyberbezpieczeństwa polegający na nagłym wysypie ogromnej ilości „ekspertów”. Przy czym jego zdaniem „niejednokrotnie nie jest to spowodowane złą wolą, ale po prostu brakiem elementarnej wiedzy w zrozumieniu poruszanego zagadnienia. Przykładowo, publikowane są informacje o znalezionych podatnościach, które to podatności w rzeczywistości nie istnieją. Niemniej jednak niestety dochodzi tutaj do zjawiska tzw. social proof, gdzie owe >>osiągnięcia<< są lajkowane przez szersze grono osób, co niejako potwierdza ich prawdziwość i rangę opublikowanych informacji. Klient nie musi się znać i w ten sposób zakłada, iż ma do czynienia z ekspertami, u których następnie zamawia usługi. Takich przypadków jest coraz więcej i będzie tylko gorzej, co ma bezpośrednie przełożenie na poziom usług cyberbezpieczeństwa, a co za tym z kolei idzie, na bezpieczeństwo polskich podmiotów”. Co gorsza, „eksperci” mnożą się w kolejnych branżach, także kluczowych, jak medycyna, gospodarka, mieszkaniówka etc. Czujnym trzeba być!
Marcin Babiak, właściciel Kordo Edukacja, podpowiada osobom, które po latach prowadzenia własnej firmy chcą powrócić do „normalnej pracy” na etacie: „1. Przygotuj się na dziesiątki pytań i rozmów >>ale dlaczego to zrobiłeś<<? Wiele osób na etacie uważa, że prowadzenie własnej firmy to sielanka. Wielu marzy o założeniu własnej firmy, ale omdlewa na myśl, że mogliby to zrobić. Ruch w drugą stronę fascynuje i rodzi pytania. Dobry trik PR-owy: przygotuj sobie jedną pozytywną narrację. 2. Nie ma >>normalnej pracy<<. Praca to praca – każdą powinieneś wykonywać najlepiej, jak potrafisz. 3. Prowadzenie własnego biznesu oznaczało, że miałeś ostateczny głos we wszystkich decyzjach. Teraz będziesz musiał zacząć bawić się w politykę, aby wpłynąć na działanie innych. W pracy na etacie zawsze będą inni, którzy będą mieli wpływ na decyzje. Czasem dobry wpływ, a czasem… A czasem będziesz myślał >>jakim cudem on tu dostał pracę?<<. 4. Ludzie będą się doszukiwać w tobie braku pokory. W końcu przez lata byłeś szefem. Wszelkie problemy z subordynacją będą (niestety) oceniane jako zarozumiałość i brak umiejętności współpracy. I załóż, że trochę w tym prawdy. 5. Już na rozmowie kwalifikacyjnej wielu będzie się zastanawiać, na ile chcesz naprawdę wrócić na etat, a na ile tylko >>gdzieś zaczepić<< z powodów finansowych. Otwarte wyjaśnienie powodów zakończenia biznesu i motywacji do pracy będzie fundamentem dalszej współpracy”.
Rafał Brzoska, CEO InPostu, zapowiada dalszy rozwój polskiej usługi na rynkach zachodnich: „W ubiegłym tygodniu mówiliśmy o sukcesie na rynku brytyjskim, tymczasem we Włoszech również nie zwalniamy tempa! Zainstalowaliśmy właśnie Paczkomat nr 2000 i obecnie mamy 7000 punktów odbioru i nadania InPost w słonecznej Italii! Z końcem marca sieć InPost we Włoszech zwiększyła liczbę aktywnych punktów o 40 proc. rok do roku! InPost jest już obecny w 1882 miejscowościach we Włoszech – we wszystkich regionach kraju! A co więcej, już ponad 5,5 miliona Włochów mieszkających w Rzymie, Mediolanie, Neapolu, Turynie, Palermo, Genui, Bolonii, Florencji, Bari i Katanii ma średnio tylko 5 minut spaceru do najbliższego punktu InPost. Dziękuję wszystkim, którzy wspierają ten rozwój! Razem tworzymy przyszłość dostaw!”.
Dawid Paczka, CEO Emiteo, odniósł się do decyzji UOKiK-u, dotyczącej nałożenia kary na Janusza Palikota (950 tys. zł) oraz na zarządzane przez niego Polskie Destylarnie (239 tys. zł). „Mam nadzieję, że to pierwsza z wielu kar, które otrzyma ten człowiek i jego spółki. Uważam jednak, że to i tak nic nie zmieni, dopóki nie zmieni się logika karania tego typu występków. Oczywiście głównym winowajcą jest tutaj frontman, w tym wypadku >>Płonący Kot<<. Niemniej jednak jego wspólnikami w zbrodni byli wszyscy >>sales reps<<, którzy niczym naganiacze chodzili po rynku (przy okazji wszystkich jego skarbców, beczek, pożyczek, obligacji i innych) i na jego zlecenie >>nadziewali na hak<< nieświadomych cywili w zamian za prowizję od dostarczonego inwestora. Taka to tajemnica Poliszynela – niby wszyscy o tym wiedzą, ale nikt tego nie artykułuje w przekazie publicznym. >>Płonącemu Kotowi<< i promowanemu przez niego podmiotowi postawiono następujące zarzuty: nieprawdziwe informacje o pozycji rynkowej i osiągnięciach, nieistniejący crowdfunding pożyczkowy, pieniądze od konsumentów wydawane na pokrycie długów, nieinformowanie o ryzykach oraz eksponowanie wyłącznie korzyści z inwestycji, fikcyjny konkurs. Wycieczki do Nowego Jorku, Paryża, Marrakeszu oraz pobyt w posiadłości Janusza Palikota i luksusowy samochód Rolls-Royce Ghost – taka pula nagród czekała na osoby, które pożyczą pieniądze Polskim Destylarniom i zgłoszą nowe nazwy dla produktów alkoholowych spółki. Była to główna treść materiałów reklamowych. Tymczasem zwycięzcy konkursu nie zostali wyłonieni, a żadna z nagród nie została przyznana”. To się nazywa kac-gigant…
Jakub Skałbania, założyciel Netwise, zadaje pytanie: kto robił system IT dla urzędów skarbowych? „Podatki zapłacone na czas przed 30.04, tytuł „PIT-xyz za 2023 R”. A na koncie egzekucja za ten PIT z odsetkami. Po sześciu telefonach i przekierowaniach mam odpowiedź: >>Może i podatek jest zapłacony, ale nasz system nie czyta tytułów przelewów, a przelewy w kwietniu księguje na marzec. Ma pan nadpłatę w marcu i brak zapłaty podatku należnego za 2023<<. To jest k… możliwe?! Indywidualne konta, przelew z właściwym tytułem, a US nie umie sobie zmatchować go do złożonego PIT-u? Żeby było ciekawiej, mam też egzekucję na koncie z odsetkami od… zapłaconego podatku i to bez żadnego upomnienia, bo >>to może wina poczty, ja się tym nie zajmuję<<. Burdel to mało powiedziane. Co mnie, obywatela, obchodzi, że >>nasz system tak działa i nie czytamy tytułów<<. No przecież po coś mam indywidualne konto podatkowe i po coś zaznaczam za jaki PIT to przelew?! EDIT po 7 telefonie i rozmowie z działem egzekucji: >>No co ta księgowość za przeproszeniem bzdury gada? Ma pan prawidłowo zrobiony przelew i prawidłowo opisany, co oni przeksięgować go nie umieją? Niech pan dzwoni do kierownika. Ja niestety nie cofnę egzekucji, bo dostałam tytuł egzekucyjny. Ale teraz już widzę i na pan rację – niech pan dzwoni do nich i im powtórzy moje słowa, ja nie będę chodzić po pokojach<<. Przyjazne państwo”. Ręce opadają.
Podobne artykuły
LinkedIn Park
Co miesiąc sprawdzamy, o czym branża IT (i nie tylko) dyskutuje na LinkedIn – największym biznesowym portalu społecznościowym.
LinkedIn Park
Co miesiąc sprawdzamy, o czym branża IT (i nie tylko) dyskutuje na LinkedIn – największym biznesowym portalu społecznościowym.
LinkedIn Park
Co miesiąc sprawdzamy, o czym branża IT (i nie tylko) dyskutuje na LinkedIn – największym biznesowym portalu społecznościowym.