znaczek2-linkedin Na profilu organizacji Let’s Manage IT przypomniano, że ryzyko wypalenia zawodowego w sektorze IT wynosi aż 80 proc. „Statystyki mówią same za siebie. Problemy psychiczne to realny problem, z którym mierzy się 20 proc. pracowników w Polsce. Co więcej, pierwsze wypalenie zawodowe zwykle zdarza się nawet między 1. a 2. rokiem po studiach. Z rozpoznaniem zmiany w zachowaniu pracownika managerowie zwykle dobrze sobie radzą. Taka osoba najczęściej ma mniej energii, zaczyna popełniać błędy, które sygnalizuje zespół, ma problemy ze skupieniem się w czasie spotkań, zamyśla się, nie słucha, jest zdekoncentrowana. Ale jak reagować na takie sygnały, będąc managerem?”. Tego dowiecie się z całego wpisu na wspomnianym profilu, który szczerze wam polecamy. Tym bardziej, że w obecnych czasach każdy specjalista IT jest na wagę złota.

znaczek2-linkedin Szymon Szczęśniak, CEO CodeTwo Software, zapytał: „Nie wydaje Wam się, że jeśli chcemy propagować tematy bezpieczeństwa w sieci, to standardowe materiały tutorialowe niewiele pomogą? No bo jeśli ktoś jest zorientowany w temacie, to jest zorientowany. Jeśli nie jest zorientowany w temacie (ale swobodnie porusza się w nowych technologiach), to te materiały mu pomogą, ale większość userów to tacy ludzie, którzy tych materiałów nie ogarną (jakie one by nie były), a nawet sami z siebie nie zechcą ich obejrzeć/przeczytać. Czy nie jest zatem tak, że propagowanie bezpiecznych zasad korzystania z internetu i nowych technologii powinno się odbywać poprzez budowanie potrzeby wśród najbardziej narażonych użytkowników, aby sami wywierali presję na bardziej ogarniętych userach w swoim otoczeniu, żeby im ten temat wytłumaczyli, pokazali, skonfigurowali na ich komputerach, telefonach etc.? Każdy ma w otoczeniu takiego kumpla, syna, wnuczka, siostrzeńca lub sąsiada”.

znaczek2-linkedin „Od jakiegoś czasu modny jest w USA trend, który moim zdaniem już dotarł do Polski, i trzymajcie się mocno, bo czuję, że za chwilę okaże się, że niejeden lider już go doświadcza” – tak jeden ze swoich wpisów zaczyna Sylwia Królikowska, założycielka Van Dahlen Group. I wyjaśnia: „Trend ten pojawił się po raz pierwszy na TikToku i – jak pokazują pierwsze obserwacje – dotyczy głównie młodszego i najmłodszego pokolenia pracowników. Trend nazywa się ‘Quiet Quitting’ (niektórzy mówią też ‘Silent Quitting’) i jest określany jako ‘doing what you’re paid for and nothing more’, czyli rób tylko to, co do ciebie należy, ale nic ponadto. Gdy szef ciśnie, wymagając ‘above and beyond’ (czegoś przekraczającego oczekiwania), rób tylko to, co masz zapisane w zakresie obowiązków. Chodzi o to, by nie zapracowywać się w imię idei, z którą się nawet nie identyfikujemy. Po czym poznać, że pracownik świadomie lub bardziej nieświadomie stał się częścią tego ruchu? Oto kilka charakterystycznych zachowań: w pracy zdalnej jest to człowiek, który na spotkaniach ma wyłączoną kamerę, jest wyciszony i nie zabiera głosu (…); nie zgłasza się do dodatkowych zadań (…); nie chce wracać do biura (…); nie bierze udziału w dodatkowych szkoleniach i inicjatywach rozwojowych (…); nie chce być liderem (…)”. Ech, czasem to by się nawet chciało być „trendy”, ale ostatecznie pasja do pracy zawsze w nas zwycięża.

znaczek2-linkedin Katarzyna Cebulska-Bajera, COO w firmie Engave, przypomniała niedawno historię pewnej fotki. Pewnie niektórzy z Was pamiętają, że swojego czasu przez media społecznościowe przewinęło się zdjęcie czterech miłych, nieśmiałych młodzieńców w rozciągniętych swetrach siedzących grzecznie przy skromnym stole zakrytym ceratą, na którym stały szklanki z herbatką. Towarzyszył mu szyderczy podpis: „Impreza informatyków”. Otóż fotkę „zrobiono w 1997 roku na ogólnopolskiej olimpiadzie matematycznej w Zwardoniu na Śląsku. Chłopak drugi od lewej to Tomasz Czajka, aktualnie informatyk pracujący w zespole SpaceX Elona Muska, i zarabiający krocie. Tomasz Czajka odpowiadał za oprogramowanie używane podczas lotu rakiety firmy SpaceX.

Na zdjęciu jest również M. Petrykowski, obecnie światowej klasy programista, oraz J. Przytycki, który zrobił międzynarodową karierą jako naukowiec-matematyk. Wówczas śmiała się z nich połowa Polski, a teraz Panowie mogą śmiało powiedzieć: ten się śmieje, kto się śmieje ostatni”. My, w redakcji CRN Polska, nie śmialiśmy się wtedy,  ale za to jak najbardziej cieszymy się teraz. Tak już mamy, że lubimy, jak Rodakom się powodzi, zwłaszcza tym z branży IT.

znaczek2-linkedin Znacie to: „Czym się różni Polska od innych państw? W każdym państwie są obywatele, a u nas podatnicy”. No dobrze, nas też ten znaleziony „w internetach” żarcik nie śmieszy, niemniej trudno się z nim nie zgodzić. Nic zatem dziwnego, że Uczelnia Łazarskiego powołała do życia… Centrum Myśli Podatkowej. Na jego czele stanął profesor prawa podatkowego Adam Mariański, Partner w kancelarii Mariański Group. Jak wyjaśnia: „CMP to jednostka badawcza powołana w celu prowadzenia interdyscyplinarnych badań i debat na temat racjonalnego systemu podatkowego oraz systemu finansów publicznych. Niezbędne jest do tego łączenie badań z różnych dziedzin: prawa podatkowego, ekonomii, socjologii, psychologii, etyki i politologii. Ten cel będziemy realizować w prowadzonych projektach, konferencjach i debatach. We wrześniu rozpoczynamy serię debat o systemie podatkowym. W najbliższym czasie również pierwsze w Polsce studia MBA TAX”. Generalnie popieramy edukację, zwłaszcza w dziedzinach związanych z biznesem,  a jednocześnie podpowiadamy: tu nie ma co myśleć, tu trzeba obniżać i upraszczać. Ot, co!

znaczek2-linkedin Artur Kurasiński, autor newslettera Technofobia, odniósł się jakiś czas temu do biznesowych skandali z udziałem prezesów WeWork, Theranos czy Ubera, którzy okazali się oszustami i perfekcyjnymi megalomanami, zdolnymi omamić każdego. Niedługo potem życie dopisało puentę: „Fundusz A16Z (założony przez branżowe legendy: Bena Horowitza i Marca Andreessena) ogłosił właśnie, że zainwestował 350 mln dolarów w startup o nazwie Flow (jeszcze nie zaczął działać), który ma się zajmować nieruchomościami. Tym samym startup stał się ‚jednorożcem’ (czyli spółką, której wartość na papierze wynosi co najmniej 1 mld dol.).

Tak się składa, że CEO Flow jest Adam Neumann czyli ex-CEO WeWork, firmy będącej przykładem największego (obok Theranos) skandalu finansowego ostatnich lat (wycena spółki spadła z 47 mld dol. do 8 mld, a IPO przełożono z uwagi na problemy wokół CEO i spółki). (…) Niesamowite. Wszystkie kłamstwa Neumanna i jego złamanie warunków umów z inwestorami zostało uznane za bycie ‘liderem z wizją’. Ciekawe czy zgodziłby się z tym SoftBank czy Benchmark (inwestorzy w WeWork)?”. Jak to było: chciwość jest dobra? No chyba jednak nie.