Kilka lat temu analitycy i dziennikarze odtrąbili śmierć komputera PC. Jego następcą miał być tablet, który „na salony” trafił w 2010 r. za sprawą Steve’a Jobsa i jego iPada. Amerykański „Newsweek” napisał wówczas na okładce: „Co jest takiego świetnego w iPadzie? Wszystko!”. Również wiele innych magazynów wznosiło peany na cześć nowego urządzenia rodem z Cupertino – i sprzedażowa lawina ruszyła. To był trudny okres dla komputerów PC. Nie brakowało nawet opinii, że staną się rozwiązaniem niszowym i znajdą zastosowanie głównie w grafice komputerowej oraz projektowaniu wnętrz. Jednak sprawy przybrały zupełnie inny obrót, choć – co ciekawe – w moc tabletów nadal wierzą tacy wytrawni gracze jak Apple czy Microsoft.

Gigant z Redmond już od 2012 r. próbuje podbić światowy rynek, wprowadzając kolejne wersje Microsoft Surface. Na razie bez wielkich sukcesów. Z kolei Tim Cook jeszcze pod koniec 2015 r. na łamach „The Telegraph” przekonywał, że Apple iPad Pro stanie się idealnym zamiennikiem komputera przenośnego i stacjonarnego, a w nieodległej przyszłości ludzie będą korzystać jedynie z dwóch urządzeń: iPada Pro i smartfona.

Tymczasem od dwóch lat sprzedaż tabletów leci na łeb na szyję. Jak wynika z danych Digitimes Research, w I kw. 2017 r. światowy rynek wchłonął 39 mln terminali. To oznacza, że po raz pierwszy od pięciu lat producenci sprzedali mniej niż 40 mln urządzeń. Czyżby miała się ziścić przepowiednia Thorstena Heinsa, byłego CEO BlackBerry, który trzy lata temu oznajmił, że tablety wyginą do 2018 roku? Analitycy Gartnera mają na ten temat inne zdanie i przewidują, że w 2018 r. ich sprzedaż osiągnie poziom 166 mln sztuk, czyli jedynie 2 mln mniej niż w 2016 r.

Producenci notebooków również nie mają zbyt wielu powodów do świętowania. Niemniej prognozy wskazują na wzrost popytu na komputery przenośne z grupy premium, obejmującej modele 2w1 oraz ultracienkie laptopy. Według Gartnera w 2018 r. łączna sprzedaż tej kategorii urządzeń wyniesie 74 mln sztuk, czyli o 51 proc. więcej niż w 2016 r. Natomiast globalny rynek ma wchłonąć 198 mln sztuk komputerów PC, łącznie z desktopami.

– Teza dotycząca końca ery PC jest, jak widać, mocno przesadzona. Komputery ewoluują w kierunku AiO czy 2w1 i jeszcze długo będą służyły jako podstawowe urządzenia do pracy – podsumowuje Dominik Rauk, A-Brand Director w ABC Dacie.

 

Narzędzie pracy czy zabawka?

Tablet miał zastąpić peceta, a stał się zabawką dla dzieciaków, którym rodzice obawiają się dać do ręki smartfon. Co gorsza, tablet słabo sprawdza się w zastosowaniach biznesowych. Wprawdzie Apple i Microsoft stają na głowie, aby poprawić możliwości edycyjne urządzeń, ale efekty tych starań nie są do końca zadowalające. Klasycznym przykładem jest iPad Pro, a więc pierwszy tablet Apple’a oferowany z klawiaturą i rysikiem. Chociaż producent wprowadził w urządzeniu kilka znaczących innowacji – zarówno w zakresie sprzętu, jak i oprogramowania – wciąż nie stanowi ono pełnoprawnej alternatywy dla notebooka.

 

Tim Cook zapewnia, że w podróż zabiera ze sobą dwa urządzenia: tablet i smartfon. Nie wszyscy jednak chcą brać przykład z szefa Apple’a. Wielu mobilnych pracowników wybiera zestaw zawierający phablet i lekkiego notebooka. Czy zatem warto angażować się w sprzedaż urządzeń tracących popularność, a na dodatek przynoszących głodowe marże? Niektórzy dystrybutorzy radzą, żeby przedwcześnie nie skreślać tabletów.

– Urządzenia należy podzielić na dwie grupy. W pierwszej znajdują się tablety dla małych i dużych sieci, służące do grania czy surfowania. Druga zawiera modele ewoluujące w stronę rozwiązań biznesowych. Pomimo spadku sprzedaży tablety nadal będą wykorzystywane przez małe i duże firmy – przekonuje Jacek Ruciński, Consumer Product Department Director wActionie.

Niewykluczone, że terminale znajdą zastosowanie w miejscach, gdzie wcześniej się ich zupełnie nie spodziewano. Przykładem może być gastronomia i kelnerzy wyposażeni w tablety, zamiast kartki i długopisy. Również zakłady kosmetyczne oraz fryzjerskie powoli sięgają po terminale z rysikami, żeby zaprezentować klientowi wybrany makijaż lub fryzurę.

Tajną bronią resellerów mogą być tzw. tablety rugged, charakteryzujące się wysoką odpornością na niekorzystne warunki pracy. Potencjalnych klientów należy szukać w branżach produkcyjnych, budownictwie, transporcie i logistyce oraz energetyce.

– Tablety do zadań specjalnych nie są jedynie przenośnymi komputerami, ale bardzo często integrują funkcje kilku urządzeń potrzebnych do pracy w terenie. Mogą na przykład zastąpić kurierowi czytnik kodów kreskowych, inżynierowi zapewnić narzędzie pomiarowe, a mechanikowi urządzenie diagnostyczne. Ich funkcjonalność można stale rozwijać, co oznacza, że wciąż jest potencjał, by tworzyć zupełnie nowe rozwiązania i wchodzić z nimi do kolejnych branż – tłumaczy Jacek Wielgus, Partner Account Manager regionu CEE w Panasonicu.

Resellerów do sprzedaży pancernych tabletów powinny zachęcić przede wszystkim stosunkowo wysokie marże. Tym bardziej że urządzenia są dość drogie i sprzedawane w niemałych ilościach. Poza tym nierzadko trzeba je dostosować do indywidualnych wymagań odbiorcy. To oznacza więcej pracy dla resellera, ale oczywiście przekłada się na wartość całego zamówienia i związane z tym zyski.

Patryk Roszko

Product Business Unit Manager w Acerze

Klienci biznesowi korzystają z wielu aplikacji, których zakup generuje wysokie koszty jednorazowe, dlatego wymiana urządzenia na nowsze powinna nastąpić po dezaktywacji określonych programów. Dodatkową korzyścią dla użytkowników biznesowych może być zwiększenie bezpieczeństwa danych przechowywanych na dysku i w chmurze, bowiem starsze urządzenia oferują ograniczone możliwości ochrony poufnych informacji. Dla firm i przedsiębiorców okres zwiększonych przychodów może być także dobrą okazją do odświeżenia narzędzi.

 

Czas na hybrydę?

Mogłoby się wydawać, że hybrydy ożywią borykający się z kryzysem rynek komputerów. Tak się jednak nie stało. Jedną z przyczyn jest niechęć użytkowników do zmian. Poza tym wydłużył się okres eksploatacji komputerów, który w firmach wynosi teraz nawet sześć lat. Niemniej wraz z upływem czasu modele 2w1 powinny mieć większy udział w rynku tabletów.

Popularyzacja pracy zdalnej i rosnący trend dotyczący mobilności w biznesie przekładają się na to, że klienci chętniej wybierają rozwiązania typu 2w1. Analitycy IDC przewidują, że w 2020 r. modele hybrydowe powinny mieć 20 proc. udziału w całym rynku komputerów – twierdzi Krzysztof Jonak, szef polskiego oddziału Intela.

W najbliższych latach na rynku znajdzie się miejsce dla kilku typów urządzeń, a wielu przedsiębiorców wkrótce stanie przed dylematem co wybrać: hybrydę czy tradycyjnego notebooka? Na razie zdecydowanie częściej sięgają oni po laptopy. Dlaczego?

Firmy dokonują takiego wyboru ze względu na matową matrycę, zaś „funkcję dotykową” zapewnia im drugie urządzenie: smartfon lub tablet – tłumaczy Dominik Rauk.

Z kolei Patryk Roszko, Product Business Unit Manager w Acerze, zwraca uwagę na jeszcze inne walory notebooków.

– Użytkownicy biznesowi oczekują od urządzeń przenośnych długich godzin pracy na baterii, wydajności nie mniejszej niż w komputerze stacjonarnym i odpowiedniego zabezpieczenia danych. Dlatego chętniej sięgają po tradycyjne notebooki – wyjaśnia.

Wprawdzie w dwóch pierwszych miesiącach bieżącego roku sprzedaż komputerów PC w Polsce skurczyła się aż o 15 proc., ale wzrost popytu na laptopy w segmencie rozwiązań dla biznesu daje powody do umiarkowanego optymizmu. W tym okresie analitycy Contextu odnotowali także większą o 3 proc. liczbę zamówień na komputery PC ze strony firm oraz instytucji publicznych z Europy Zachodniej. To kolejny dobry prognostyk dla rodzimych resellerów. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze ożywienia na rynku zamówień publicznych, na które wszyscy czekają z utęsknieniem.

Jacek Wielgus

Partner Account Manager of CEE Region, Panasonic Computer Product Solutions

Grono odbiorców wzmocnionych tabletów jest coraz szersze. Standardowo jedną z grup docelowych są służby publiczne. Coraz częściej tablety są podstawowym narzędziem pracy inżynierów i techników – czy to z branży budowlanej, czy produkcyjnej. Również osoby zajmujące się remontami czy obsługą techniczną, szczególnie ekipy serwisowe z branży energetycznej, korzystają z naszych urządzeń. Kolejny ważny dla nas sektor to branża logistyczna i transportowa – szereg rozwiązań Panasonic powstało specjalnie z myślą o kierowcach, kurierach, pracownikach magazynów oraz poczty. Ze wzmocnionych tabletów korzystają też pracownicy kolei, służb medycznych, a nawet leśnicy przy inwentaryzacji stanu lasów.