Choć z roku na rok technologie informatyczne są coraz mniej zawodne, wielu użytkowników sprzętu cyfrowego, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach, zmagało się z utratą danych, związaną głównie z błędem ludzkim bądź awarią sprzętu. Pytania ankiety, dotyczące przyczyn utraty istotnych informacji zapisanych cyfrowo, firma specjalizująca się w odzyskiwaniu danych skierowała do przedstawicieli świata biznesu (również z rynku IT), instytucji państwowych i do użytkowników prywatnych. Badanie przeprowadzono w 17 krajach, także w Polsce.

SPRZĘT CZY CZŁOWIEK?

Wynik ankiety zdecydowanie różni się od uzyskanego w 2005 r., kiedy tylko 11 proc. pytanych podało działanie człowieka jako najważniejszą przyczynę zniknięcia danych przechowywanych w komputerach i innych urządzeniach cyfrowych. Mimo że odpowiedzi respondentów ankiety wskazują inaczej, inżynierowie z 32 laboratoriów Kroll Ontrack na przestrzeni ostatnich pięciu lat zanotowali na całym świecie znaczny wzrost przypadków utraty danych, związanych z awarią sprzętu bądź systemu.
Jakie są przyczyny rozbieżności między statystykami inżynierów z Kroll Ontrack a wynikami badania? – Obecnie korzystanie z komputera nie wymaga już od użytkownika eksperckiej wiedzy, tak jak było kiedyś, np. pod koniec lat 80. lub na początku 90. W dzisiejszych czasach jest to bowiem podstawowe narzędzie pracy, nauki i zabawy. Z komputerów korzystają osoby, które po prostu nie wiedzą, jak te maszyny funkcjonują i co mają w środku. W związku z tym większość awarii jest uznawana za błąd ludzki. Tezę tę potwierdza fakt, że w naszym badaniu znaczna liczba użytkowników z różnych zakątków świata [9 proc. – przyp. red.] nie była w stanie wskazać faktycznej przyczyny utraty danych – tłumaczy Paweł Odor, główny specjalista Kroll Ontrack. – Dziś nie da się już prowadzić firmy bez przynajmniej jednego komputera. W przeciętnych zachodnich gospodarstwach domowych, według szacunków analityków, znajdują się już co najmniej dwa komputery.

Najczęstsze przyczyny utraty danych według respondentów

By uzmysłowić sobie rozwój technologii cyfrowych, wystarczy spojrzeć na statystyki dotyczące ilości wytworzonych danych. W 2006 r. „cyfrowy wszechświat” liczył około 161 mld gigabajtów danych (161 eksabajtów), obecnie niemal dziesięć razy więcej. Mamy więc do czynienia z ekonomią skali. Nośników danych, mimo że są udoskonalane, ciągle przybywa. To automatycznie powoduje wzrost liczby przypadków utraty zasobów spowodowanych awarią sprzętu.
W tegorocznym badaniu awaria sprzętu znalazła się na drugim miejscu wśród najczęściej wymienianych przez ankietowanych przyczyn utraty informacji cyfrowych. Wskazało ją 29 proc. respondentów (w badaniu sprzed pięciu lat był to najważniejszy czynnik dla 56 proc.  ankietowanych).

EDUKACJA TO PODSTAWA

Znacznie rzadziej respondenci wskazywali utratę danych, która nastąpiła wskutek działania wirusów. Wspomniało o niej około o 7 proc. badanych, czyli 3 proc. mniej niż w badaniu sprzed pięciu lat. Bardzo rzadko również utrata ważnych informacji następuje na skutek katastrof naturalnych – w badaniu z bieżącego roku tego rodzaju przyczynę wskazało jedynie 3 proc. odpowiadających, a pięć lat wcześniej – 2 proc. Przedstawiciele Kroll Ontrack podkreślają też, że – choć aż dziewięciu na dziesięciu ankietowanych padło ofiarą utraty danych – niemal co piąty z nich nie wiedział, co było jej przyczyną. Według ekspertów firmy wynik ten uwidacznia potrzebę gruntownej edukacji użytkowników prywatnych, przedstawicieli środowisk biznesowych i instytucjonalnych w kwestiach bezpieczeństwa zasobów cyfrowych, korzystania z odpowiednich narzędzi zabezpieczania danych.  – Niezależnie od tego, kto traci dane i jakie są tego przyczyny, musimy pamiętać o podstawowych regułach zabezpieczania plików i stosować się do wskazówek ekspertów, dotyczących przede wszystkim tworzenia kopii zapasowych i ostrożności w obchodzeniu się ze sprzętem – mówi Paweł Odor. Jego zdaniem w wielu przypadkach kwestią nie jest to czy, ale kiedy użytkownicy komputerów i innych urządzeń cyfrowych będą musieli zmierzyć się z utratą danych.

O BADANIU

Ankieta dotycząca badania przyczyn utraty danych była prowadzona od kwietnia do czerwca br. W badaniu wzięło udział 2 tys. respondentów z 17 krajów z Europy, Azji i Ameryki Północnej. Wśród pytanych znaleźli się użytkownicy prywatni oraz przedstawiciele biznesu, instytucji publicznych (w tym rządowych) oraz resellerzy.

Artur Pajkert

ARTUR PAJKERT
ekspert ds. rozwiązań internetowych dla biznesu, Ogicom

Przy okazji badań firmy Kroll Ontrack warto wspomnieć również o podobnych, wykonanych przez Politechnikę Wrocławską na grupie 470 przedsiębiorstw z segmentu MSP. Przeprowadzono je w 2008 r. Jako przyczynę utraty danych respondenci wymieniali wtedy przede wszystkim problemy sprzętowe (50 proc. badanych). Błąd ludzki był wskazywany o wiele rzadziej. Uśrednione wyniki globalne, które występują w badaniu Kroll Ontrack, mogą nie odzwierciedlać w pełni specyfiki sytuacji w poszczególnych krajach, a nawet segmentach rynku, choć zmniejszenie się roli czynnika sprzętowego na rzecz ludzkiego jest prawdopodobne. Z badania Politechniki Wrocławskiej wynika również, że backup prowadzi prawie 40 proc. firm, niestety na tym samym komputerze, który jest używany do codziennej pracy. Dlatego trudno się nie zgodzić z tezą Kroll Ontracka mówiącą o potrzebie edukowania przedsiębiorców, pracowników instytucji, generalnie każdego użytkownika komputera, w dziedzinie skutecznych metod archiwizacji danych.Obecnie obserwujemy, że coraz więcej osób, szczególnie przedsiębiorców, szuka sposobów skutecznej ochrony plików przechowywanych na komputerach. Rozwiązanie idealne to nie tylko takie, które pozwala przywrócić utracone dane, ale również takie, które chroni je przed niepowołanym dostępem. Ogicom zdecydował się na dystrybucję rozwiązań do backupu danych on-line, który naszym zdaniem jest najbezpieczniejszą metodą ochrony zasobów komputerowych. W raporcie Worldwide Web Security 2008 – 2012 Forecast autorstwa IDC można przeczytać, że rynek usług hosted security będzie się rozwijać w tempie 50 proc. rocznie, a w 2012 wartość globalnych wydatków w tym sektorze wzrośnie do 365 mln dol.