Internet Rzeczy: wzrost bez zahamowań
Systemy IoT stają się narzędziem do poprawy sprawności działania przedsiębiorstw, generowania oszczędności i spełniania wymagań z obszaru ESG. Niektórzy klienci mają jednak problem z precyzyjnym określeniem celu wdrożeń, co stanowi nie lada wyzwanie dla integratorów.
Zapotrzebowanie na IIoT będzie zwiększać się przez co najmniej kilka najbliższych lat.
Energetyka potrzebuje więcej inteligencji
W czasach rosnących cen prądu rośnie też zapotrzebowanie na rozwiązania, które zwiększają efektywność energetyczną i ułatwiają spełnienie wymagań dotyczących zrównoważonego rozwoju. Popyt stymulują także rozproszone, odnawialne źródła energii, gdyż rozwiązania IoT ułatwiają zarządzanie nimi. Kolejny rosnący obszar to smart city, gdzie projekty nie są tak duże jak w przemyśle, ale coraz częstsze, zwykle ogłaszane w ramach przetargów. Jednym z przykładów są samodzielne jednostki IoT, które w miastach sterują wiatami na przystankach i ławkami zasilanymi energią słoneczną, bądź ładowarkami czy kioskami informacyjnymi.
– Takie jednostki mierzą temperaturę, wilgotność czy natężenie światła i za pomocą wbudowanej logiki same decydują o swoim zachowaniu. Jednocześnie kontaktują się z centralnymi platformami IoT, co pozwala na analizę i wprowadzenie zmian – wyjaśnia Robert Węgrzyn, prezes firmy Aden z Grupy Euvic.
Analitycy ponadto dostrzegają coraz większe możliwości sprzedaży w sektorach ochrony zdrowia i handlu detalicznego, gdzie inteligentne systemy pomagają w zarządzaniu zapasami, łańcuchem dostaw oraz monitorowaniu pomieszczeń. Analitycy Grand View Research przewidują, że średni roczny wzrost rynku IoT w retailu sięgnie 26 proc. w latach 2021–2028.
Wśród najszybciej rosnących rynków IIoT znajdują się rozwiązania, które obejmują łańcuchy dostaw, logistykę i transport. W Europie do 2025 r. przewiduje się dwucyfrowy wzrost inwestycji w tym obszarze.
– W projektach na pierwszy plan będą się wysuwać rozwiązania, które odpowiadają na obecne wyzwania – podkreśla Jakub Kaczyński, IoT Competence Center Director w Transition Technologies PSC.
Przewiduje przy tym, że obok wsparcia logistyki i łańcucha dostaw (gdzie celem jest zwiększanie widoczności, usprawnianie współpracy, przewidywanie popytu), w Europie wśród priorytetów projektów IoT będą głównie rozwiązania z obszaru zrównoważonego rozwoju (monitorowanie i optymalizacja zużycia mediów, redukcja śladu węglowego) oraz skoncentrowane na optymalizacji operacji przedsiębiorstw (wzrost efektywności produkcji, ograniczenie kosztów).
Co istotne, widać trend do przenoszenia analityki z chmury coraz bliżej miejsca, gdzie dane są zbierane i przetwarzane. Stąd rozwój IoT wiąże się z rozbudową systemów przetwarzania brzegowego i implementacją inteligentnej analityki w lokalne sieci i czujniki.
Nie wiedzą, po co wdrażają?
Firmy nie zawsze są organizacyjnie gotowe do wdrażania rozwiązań Internetu Rzeczy, co wymaga wsparcia przez różne działy, nie zawsze świadome swoich potrzeb i możliwości.
– Dość częstym wyzwaniem jest brak określonego, jasnego celu wdrożenia, co powoduje spowolnienie postępów. Kolejny problem to brak realizacji oczekiwań biznesowych klienta, a następnie jego zniechęcenie czy rozczarowanie rezultatami. Może to się skończyć nawet zaprzestaniem inwestycji w innowacyjne systemy – mówi Jakub Kaczyński.
O ile w biznesie świadomość korzyści z inwestycji w inteligentne systemy jest coraz większa, to w przypadku konsumentów wiedza na ten temat nadal jest skromna.
– Największym problemem jest brak świadomości użytkowników na temat Internetu Rzeczy. Ciężko będzie rozwijać tego rodzaju technologie, gdy jesteśmy daleko w tyle za rozwiniętymi rynkami z procesem edukacji w tym zakresie – zauważa Bartłomiej Kołodziej, menadżer marki w Impakcie.
W badaniu UKE z 2021 r. 88 proc. pytanych konsumentów nie znało pojęcia Internetu Rzeczy – słyszał o nim mniej niż co 10 pytany (blisko 3 proc. respondentów odpowiedziało „nie wiem, trudno powiedzieć”). Większość osób, które deklarowały, że spotkały się z pojęciem IoT, kojarzy takie systemy z inteligentnym domem i budynkiem (50 proc.) oraz z monitorowaniem środowiska i zagrożeń (49 proc.).
Zdaniem specjalisty
Widzimy coraz więcej partnerów, których zainteresowanie tematem Internetu Rzeczy przeradza się w chęć zrealizowania pierwszych prototypów, projektów pilotażowych czy integracji. Wynika to z faktu, że zapytania niejednokrotnie dostają oni od swoich klientów, którzy sami zaczynają szukać rozwiązań z myślą o zwiększeniu efektywności działania ich firm. Budowanie kompetencji w obszarze IoT to z pewnością bardzo dobra inwestycja dla integratorów. Największy wzrost zainteresowania projektami obserwujemy w obszarze zdalnego wsparcia pracowników, zdalnej współpracy pomiędzy pracownikami i w szkoleniach z wykorzystaniem zestawów AR i VR. W nowym roku, poza kontynuacją tego trendu, spodziewamy się wielu projektów związanych z monitorowaniem i optymalizacją zużycia mediów oraz nośników energii w firmach.
Wzrost popytu na rozwiązania IoT jest wyraźny i wiąże się z kilkoma zjawiskami. Jednym jest rosnące zapotrzebowanie na serwerownie. Nasi klienci dużo inwestują w centra danych, co pośrednio wskazuje na to, że usługi IT oraz IoT dobrze się rozwijają. Z drugiej strony w branży elektroenergetycznej, w której działamy, kryzys energetyczny i proces przechodzenia na odnawialne, rozproszone źródła energii powodują, że obserwujemy rosnące zapotrzebowanie na rozwiązania związane z mikrosieciami i oprogramowaniem, które umożliwiają zarządzanie siecią energetyczną zbudowaną według nowych standardów. To część światowego trendu, który wpisuje się w proces dekarbonizacji i inteligentnej elektryfikacji. Polska nie jest wyjątkiem, nasz krajowy przemysł stara się elektryfikować źródła energii, odchodząc od spalania paliw kopalnych.
Rozwój sieci 5G przyczyni się do wzrostu zwłaszcza takich sektorów rynku, jak inteligentne miasta i biura oraz Przemysł 4.0. Możliwość autonomicznej komunikacji między różnymi elementami infrastruktury pozwoli na automatyzację wielu segmentów rynku. Zwróciłbym również uwagę na ochronę zdrowia i wdrożenie koncepcji IoT w urządzeniach medycznych. W przypadku zasilania awaryjnego największą zaletą systemów Internetu Rzeczy jest możliwość natychmiastowej reakcji. Elektryczność ma krytyczne znaczenie dla ciągłości działania firmy czy instytucji. Internet Rzeczy pozwala wyeliminować czas reakcji potrzebnej na poinformowanie technika o problemie, gdyż urządzenia zrobią to za niego. Dzięki temu specjalista od razu wie, że trzeba, dajmy na to, uruchomić agregat prądotwórczy, by zapewnić nieprzerwaną pracę.
Podobne artykuły
Orange 5G: technologia, która wiele zmienia
Technologia 4G miała przede wszystkim poprawić komunikację między poszczególnymi osobami korzystającymi z sieci komórkowych. Tymczasem 5G ma inne zadanie.
Channel Master 2024: zdobywcy certyfikatów!
Procedurę certyfikacji Channel Master, przeprowadzoną zgodnie z wytycznymi od integratorów IT, w tym roku pozytywnie przeszło piętnastu producentów. Certyfikat stanowi dowód najwyższej dbałości o wysokie standardy i jakość bieżącej obsługi oraz o rozwój ekosystemu partnerskiego.
Internet Rzeczy: biznes dla wybranych
Internet Rzeczy, choć często jest utożsamiany z wielkimi liczbami, wciąż pozostaje nieodkrytym i nie do końca zrozumiałym przez świat biznesu zjawiskiem.