Pomysł na zintegrowanie w jednej obudowie komputera
i monitora nie jest nowy. Pierwsze tego typu konstrukcje jeszcze
z procesorami 486 z ekranami LCD (nie licząc sprzętu twórców gatunku,
czyli Apple’a i Compaqa z monitorami CRT) pojawiły się kilkanaście
lat temu. Były drogie, brzydkie i głośne, dlatego przez długie lata nie
cieszyły się nawet najmniejszym zainteresowaniem. Dzięki stosowaniu
nowoczesnych platform, bazujących na rozwiązaniach mobilnych, oferta
producentów i zainteresowanie użytkowników zaczęły systematycznie rosnąć.

 

Na wzrost zainteresowania
produktami z tego segmentu duży wpływ miało wprowadzenie Windows 8,
ponieważ ekrany dotykowe umożliwiają pełne wykorzystywanie potencjału systemu

– mówi Marek Kołkowski, Country Product Manager w Asusie. – Wśród
odbiorców rośnie świadomość możliwości, jakie dają komputery All-in-One. Takie
maszyny będą więc z całą pewnością powiększać swój udział
w sprzedaży.

Według danych IDC w zeszłym roku komputery All-in-One
stanowiły nie więcej niż 4 proc. rynku. Oczywiście podawane nam wielkości
udziałów tych urządzeń w rynku sporo się od siebie różnią, co wynika
najpewniej z tego, że póki sprzedaż sprzętu jest marginalna, trudno
o wiarygodne badania.

Dopiero w bieżącym roku sytuacja zaczęła się radykalnie
zmieniać. Wzrost popytu jest bardzo duży – niestety, również trudny do
zmierzenia, gdyż firmy analityczne wrzucają do jednego worka maszyny AiO razem
z desktopami. Sytuacji nie poprawiają także enigmatyczne oświadczenia
producentów, którzy – choć potwierdzają jednoznacznie wzrost sprzedaży
– zazwyczaj nie kwapią się, by ujawnić konkretne (wciąż niezbyt
imponujące) liczby.

Wzrost sprzedaży komputerów AiO w pierwszej
połowie 2013 r. był dwucyfrowy
– twierdzi Marcin Wesołowski, PPS
Category Manager w HP.

Nieco bardziej precyzyjnie wyraża się przedstawiciel Acera.

 

W 2012 r. udział AiO w sprzedaży naszych
desktopów stanowił około 20 proc
. – mówi Michał Senkowski, Product
Manager, Desktop Consumer w polskim oddziale producenta. – To
stosunkowo dużo w porównaniu ze średnią rynkową, która wynosiła nie więcej
niż 10 proc. Natomiast w 2013 r. udział ten w naszej firmie
wzrósł do 25 proc., podczas gdy średnia rynkowa była na poziomie
12 proc.

Również krajowi dostawcy komputerów sprzedają coraz więcej
AiO.

Obecnie konstrukcje takie stanowią około 15 proc.
sprzedaży desktopów
– mówi Łukasz Jakubowski, Product Manager
w NTT System. – Komputery te trafiają teraz zarówno do klientów
biznesowych, jak i indywidualnych.

Według Lenovo zapotrzebowanie na AiO systematycznie rośnie,
co jest zjawiskiem wyjątkowym wśród desktopów. Zdaniem przedstawiciela
producenta w bieżącym roku sprzedaż AiO wzrosła aż czterokrotnie.

Możemy się pochwalić pierwszą na polskim rynku naprawdę
dużą transakcją obejmującą AiO
– mówi Andrzej Sowiński, Country
General Manager Lenovo. – Zwyciężyliśmy w przetargu Ministerstwa
Finansów na wyposażenie izb skarbowych. Lenovo dostarczy do nich 28 tys.
komputerów.

 

Dla kogo AiO?

Ta transakcja dowodzi, że
maszyny All-in-One wychodzą z cienia i stają się coraz bardziej
popularne. Chociaż na razie dotyczy to tylko odbiorców instytucjonalnych, wcale
nie musi tak być w przyszłości.

Obecnie 70 proc. komputerów typu AiO trafia do
firm oraz instytucji, jednak trend będzie się powoli zmieniać

– twierdzi Marcin Wesołowski. – Na razie są to rozwiązania
stosunkowo drogie w porównaniu z laptopami czy typowymi komputerami
stacjonarnymi. Jednak ceny będą spadać i coraz więcej klientów przy
wymianie komputera stacjonarnego zdecyduje się na AiO.

Lista potencjalnych odbiorców takiego sprzętu jest bardzo
długa.

Urządzenia z ekranami dotykowymi znalazły już
zastosowanie w branżach, w których ważna jest interakcja, szybka
wymiana informacji i obraz
– mówi Marek Kołkowski. – To
między innymi branża medyczna, gastronomiczna, wystawiennicza, hotelarska itp.
Komputery All-in-One z ekranami dotykowymi spotykamy w punktach
sprzedaży, kinach, teatrach. Z ekranów dotykowych korzystają też osoby
wykonujące wolne zawody – graficy czy projektanci.

Duża część sprzedanych urządzeń trafia do segmentu MSP,
dlatego konstrukcje All-in-One powinny być elementem oferty resellerów.

Coraz więcej transakcji zawieranych jest także
z sektorem administracji samorządowej, gdzie duże znaczenia odgrywa nie
tylko cena, ale też energooszczędność
– twierdzi Andrzej Sowiński.

 

Według przedstawiciela HP komputery AiO są dobrą alternatywą
dla laptopów i komputerów stacjonarnych. Dzięki komputerowi ze
zintegrowanym monitorem można oszczędzić miejsce na stanowisku pracy czy
uniknąć plątaniny kabli. Urządzenia tego typu są atrakcyjne wizualnie
i eleganckie, przez co są często wykorzystywane w miejscach
reprezentacyjnych – recepcjach czy otwartych pracowniach. Niewątpliwą
zaletą AiO jest również łatwiejsze i tańsze serwisowanie oraz większa
energooszczędność w porównaniu z komputerami stacjonarnymi
– pobierają jedną trzecią energii potrzebnej do zasilania desktopa. AiO
mają też kilka wad, np. mniejszy wybór konfiguracji czy wyższą ceną, ale dla
firm ten ostatni czynnik nie jest kluczowy. Bardziej liczy się wysoka jakość,
niezawodność, serwis czy cechy funkcjonalne.

 

Ceny i konfiguracje

Z uwagi na to, że typowym odbiorcą AiO są instytucje,
konfiguracja opisywanych maszyn jest typowa dla sprzętu biurowego. Najczęściej
moc obliczeniowa rośnie wraz z przekątną monitora, a tu jest
w czym wybierać – od 19 do 27 cali.

Typowa konfiguracja komputera AiO to 20 22
cali, Intel Core i3, 4 GB RAM, dysk od 500 GB do 1 TB

– mówi Marcin Wesołowski.

Przedstawiciel HP dodaje, że od zeszłego roku typowa
konfiguracja się nie zmieniła, co nie oznacza, że wydajność również pozostała
na zeszłorocznym poziomie.

Najpopularniejsze konfiguracje to niezmiennie: ekran
21,5 cala, procesor Intela i3, 4 GB pamięci i dysk o pojemności
1 TB
– mówi Łukasz Jakubowski. – Choć nazwy kluczowych
komponentów się nie zmieniają, to komputery są coraz szybsze. Procesor i3
z tego roku jest dużo bardziej wydajny niż jego ubiegłoroczny odpowiednik.

Przedstawiciel NTT System dodaje, że zmienia się też wygląd,
bo – inaczej niż w przypadku desktopa – to bardzo ważne
kryterium przy wyborze sprzętu.

Ceny najpopularniejszych aktualnie komputerów AiO wynoszą
najczęściej od 2 do 3 tys. zł i zależą przede wszystkim od
wielkości monitora. Koszt urządzenia rośnie o dodatkowe
kilkaset złotych, gdy jest ono wyposażone w monitor dotykowy, ale
niemal wszyscy dostawcy zgodnie twierdzą, że takie maszyny nie cieszą się
obecnie dużym powodzeniem. Czy w przyszłości to się zmieni? Opinie są
bardzo różne, jedni twierdzą, że z pewnością tak, inni
– z pewnością nie. Neutralne stanowisko w tej sprawie zajął
przedstawiciel Asusa.

 

Nie można powiedzieć, że ekran dotykowy to konieczność,
ale z pewnością jest naturalnym etapem ewolucji komputerów
– mówi
Marek Kołkowski. – Jednak popularność obsługi urządzeń dotykowych
w naszym społeczeństwie wzrasta wskutek popularyzacji tabletów
i smartfonów. Przyzwyczajamy się do korzystania z obsługi dotykowej,
która bardzo często jest o wiele szybsza i dogodniejsza.

 

Komputery przyszłości?

Nikt nie ma wątpliwości, że zapotrzebowanie na komputery ze
zintegrowanym monitorem będzie systematycznie rosło. W 2013 r.
krajowy rynek wchłonie co najmniej 100, a może nawet 150 tys. maszyn AiO,
zaś w przyszłym może być ich nawet dwa razy tyle. Stanie się tak, gdy
sprzęt zacznie trafiać pod strzechy. Prędzej czy później obecnie stosowane
komputery zostaną wymienione na nowe. Ten, dla kogo ważnym kryterium wyboru
jest wygląd, kupi AiO, żaden bowiem desktop w najbardziej wyszukanej pod
względem wzornictwa obudowie nie dorówna przyciągającej oko kompaktowej
konstrukcji. Producenci zwracają też uwagę, że komputery przyszłości będą
kusiły coraz większą funkcjonalnością, związaną np. z nowatorską obsługą
komputera.

Technika AMD Gesture Control, która przetwarza ruchy
dłoni na proste komendy, umożliwia użytkownikowi korzystanie z komputera
bez dotykania go
– mówi Jakub Bułkowski, AMD CEE MNC Manager. – Można
też, gdy siedzi się na kanapie, uruchamiać filmy, nie podchodząc nawet do
urządzenia. Z kolei dzięki AMD Face Login można zalogować się do systemu
czy do serwisów internetowych dzięki funkcji rozpoznania twarzy.

Zintegrowanie komputera z monitorem, czyli uwolnienie
od desktopowej obudowy, pozwala zastosować AiO w każdej części domu.

W przyszłości AiO wmontowane pod lustra łazienkowe będą
pokazywać maile, newsy, będzie można obejrzeć na nich poranne wiadomości, kursy
walut… nawet podczas golenia lub mycia zębów. W salonie może być
telewizorem o rozszerzonej funkcjonalności, a w kuchni służyć
jako książka kucharska
– mówi Łukasz Jakubowski.

All-in-One to niewątpliwie bardzo atrakcyjny kierunek
rozwoju desktopa. Jego zalety już doceniają klienci instytucjonalni.
Z wizji producentów dotyczących AiO przyszłości wynika, że z czasem
konstrukcje takie mogą stać się przebojem również w domach.