Przy czym nie wystarczy wygodne krzesło, funkcjonalne biurko i odpowiednie oświetlenie. Niestety, o braku bardzo ważnego elementu – gwarantowanego i chronionego zasilania – zdalni pracownicy zbyt często przekonują się dopiero, gdy go zabraknie. Tymczasem niezawodnego zasilania wymagają nie tylko takie urządzenia, jak stacjonarny komputer, monitor, drukarka czy zewnętrzne dyski, ale także chociażby router. Zwłaszcza że do zakłóceń w sieci elektrycznej może dojść z wielu powodów, których źródłem mogą być czynniki zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Przepięcie, czyli pojawienie się nagłego impulsu zbyt wysokiego napięcia, może być czasem wręcz zabójcze dla sprzętu elektronicznego. Na komputerach podłączonych do zasilania może dojść do utraty danych, a nawet fizycznego uszkodzenia sprzętu. Przyczyny występowania przepięć są różne, w tym złe uziemienie i wyładowania elektrostatyczne, ale najbardziej groźne są wyładowania atmosferyczne. Przy czym nie musi dojść do bezpośredniego uderzenia pioruna. Nawet, jeśli nastąpi to w pewnej odległości, to pola elektromagnetyczne mogą powodować szkody poprzez indukowanie prądu do pobliskich instalacji przewodzących.

Kwestia ochrony przed przepięciami staje się wręcz kluczowa w kontekście powszechnego dzisiaj modelu pracy zdalnej. W przypadku pracy na komputerze stacjonarnym, który jest pozbawiony zasilania akumulatorowego, kłopotliwy bywa już sam zanik zasilania. Bardzo często nagłe wyłączenie otwartych aplikacji kończy się uszkodzeniem plików i utratą często cennej pracy. W firmach oznacza to stratę czasu na odzyskiwanie danych, a w skrajnych przypadkach zaczynanie pracy od zera. Dzięki skorzystaniu z urządzeń zabezpieczających przed przepięciami i zanikami napięcia można być jednak mądrym przed szkodą.

Mniej stresów w zdalnej pracy i nauce

Oczywiście nie brakuje osób, które twierdzą, że to ich nie dotyczy, bo korzystają z urządzeń wyposażonych w baterie. To prawda, laptopy, tablety czy smartfony mogą nadal działać, gdy pojawią się problemy z zasilaniem. Co jednak z dostępem do internetu? Tym bardziej, że wcale nie trzeba aż przerwy w dostawie energii, by doszło do trwałej utraty połączenia z siecią. Nawet krótki zanik napięcia lub jego nagły skok może spowodować awarię routera Wi-Fi.

Wyobraźmy sobie kogoś, kto w ramach home office’u pisze właśnie tekst dokumentu, pracuje nad arkuszem kalkulacyjnym, współpracuje z innymi podczas konferencji internetowej – udostępniając im ekran komputera. Gdyby nagle w domowym biurze pojawił się problem z zasilaniem, prawdopodobnie dokument by przepadł, konferencja zostałaby wstrzymana, a tym samym produktywność spadłaby do zera.

Podobnie jest ze zdalną nauką. Kiedy edukacja przeniosła się na platformy internetowe, zarówno nauczycielom, jak i uczniom powinno się zapewnić ochronę zasilania, by ograniczyć ryzyko utraty komunikacji. Wyobraźmy sobie stres, jakiego musi doświadczać student podczas ważnego testu, gdy z powodu zaniku lub zakłóceń zasilania przestaje działać komputer lub sieć.

Możliwości jest wiele

Już pojedyncze gniazdko czy listwa zasilająca z ochroną przeciwprzepięciową ochroni przed gwałtownymi skokami napięcia, które mogą być spowodowane przez pioruny. Bardziej rozbudowane urządzenia, takie jak listwy zasilające zintegrowane z akumulatorowym systemem podtrzymania zasilania dadzą kilka minut na spokojne zapisanie pracy i bezpieczne wyłączenie komputera w momencie wystąpienia nagłej przerwy w dostawie energii elektrycznej. W przypadku korzystania z zaawansowanej stacji roboczej, używania zewnętrznych pamięci masowych czy routerów, warto postawić na bardziej zaawansowane zasilacze awaryjne oferujące kompleksowe zabezpieczenia przeciwzwarciowe, przeciążeniowe oraz przeciwprzepięciowe.

Jeśli chodzi o zabezpieczanie sprzętu w ramach home office’u przed zanikami napięcia i skutkami wyładowań atmosferycznych, to najlepszą ochronę oferują właśnie zasilacze awaryjne UPS. Gwarantują podtrzymanie zasilania podłączonych urządzeń elektronicznych, gdy nastąpi przerwa w zasilaniu lub jego parametry nie będą mieścić się w bezpiecznym zakresie. Jednocześnie chronią sprzęt przed przepięciami.

UPS jest wyposażony w baterię, która może zasilać urządzenia elektroniczne, gdy wystąpią problemy w dostawie energii. Ponieważ bateria jest stale ładowana, to będzie gotowa do pracy, gdy zajdzie taka potrzeba. Co ważne, UPS zadziała natychmiast, gdy wystąpi przerwa w zasilaniu. Chroni nawet podczas bardzo krótkich jego zaników i zakłóceń. Dlatego nie dochodzi do utraty cennych danych i efektów bieżącej pracy.

Dostępne są różne typy zasilaczy UPS, o różnych mocach i czasie podtrzymania pracy na baterii. Oferują one od kilku minut do wielu godzin nieprzerwanego działania podłączonych urządzeń. Można więc wybrać model, który zapewni tylko tyle czasu, ile potrzeba na bezpieczne wyłączenie urządzeń w razie awarii zasilania. Albo można zdecydować się na taki UPS, który przez długi czas umożliwi kontynuowanie pracy. Wiele zasilaczy awaryjnych jest obecnie wyposażonych w porty USB, dzięki czemu podczas przerwy w dostawie energii można jednocześnie ładować smartfony i inne urządzenia przenośne. Co istotne, wszystkie wymienione rozwiązania są w stanie chronić sprzęt, który często jest znacznie od nich droższy. Co równie ważne, niewielka inwestycja w UPS może zapobiec utracie danych, które są jeszcze cenniejsze od sprzętu.

Wybór powinien być przemyślany

Zasilacze UPS Schneider Electric chronią zarówno komputery w domach, stacje robocze w firmach, jak i serwery oraz centra przetwarzania danych. Krótko mówiąc, w portfolio Schneider Electric można znaleźć coś dla każdego. Resellerzy łatwo dobiorą takie rozwiązanie, które będzie najlepiej dopasowane do konkretnych wymagań użytkownika .

– Wybierając UPS-a należy zwrócić uwagę na jego moc. Dobrą praktyką jest uwzględnienie zapasu około 20 proc. w stosunku do obecnych potrzeb, aby można było zwiększyć obciążenie w razie przyszłej rozbudowy chronionego systemu. Ważny jest też czas podtrzymania. Może być mniejszy, jeśli klient doświadcza jedynie krótkich skoków napięcia. Gdy zaś musi się on liczyć z dłuższymi przerwami w zasilaniu, trzeba wybrać model, który jest wyposażony w większy akumulator, ewentualnie daje możliwość rozbudowy o zewnętrzne baterie – tłumaczy Grzegorz Kostek, Electrical Channel Sales Manager – Secure Power w Schneider Electric Poland.

Znając potrzeby klienta co do mocy UPS-ów, czasu podtrzymania, perspektyw rozbudowy środowiska i funkcji, można tworzyć także kombinacje produktów – obejmujące pakiety akumulatorowe i inne akcesoria z oferty Schneider Electric.

Grzegorz Kostek, Electrical Channel Sales Manager – Secure Power, Schneider Electric Poland Grzegorz Kostek, Electrical Channel Sales Manager – Secure Power, Schneider Electric Poland  

Domowe biuro powinno być zabezpieczone przed niespodziewanymi zanikami zasilania lub jego zakłóceniami, prowadzącymi do utraty cennych danych i możliwości komunikacji oraz współpracy. Warto podkreślić, że konieczność ochrony zasilania sprzętu komputerowego do pracy zdalnej w przypadku home office’u może być doskonałym pretekstem do zwrócenia uwagi klienta na korzyści z zabezpieczania także innych systemów w jego domu. Przecież UPS-ów potrzebują także instalacje audio-wideo, systemy centralnego ogrzewania, bramy wjazdowe i garażowe, elektryczne zewnętrzne rolety, a nawet akwaria i terraria. Coraz częściej wdraża się też rozwiązania typu smart home. Wykorzystywane w nich sterowniki wręcz muszą być zabezpieczone przy użyciu zasilacza awaryjnego, bo w razie dłuższej przerwy w zasilaniu nie obejdzie się bez wizyty serwisu i ponownej konfiguracji systemu.

  

Dodatkowe informacje: Grzegorz Kostek,  Electrical Channel Sales Manager, Secure Power Division, Schneider Electric Poland, grzegorz.kostek@se.com