Wobec ekspansji chmury jeszcze niedawno próbowano przekonywać, że lokalne serwery przestaną być w ogóle potrzebne. Okazało się jednak, że trend na przenoszenie całej działalności do chmurowych centrów danych wyhamował, a najpopularniejsze stały się rozwiązania mieszane (hybrydowe). Co więcej, wciąż nie brakuje  zastosowań, w których niezmiennie dominują modele oparte na lokalnie dostępnych serwerach. Okazało się bowiem, że rozwiązania w chmurze nie spełniły wszystkich obietnic, jakie ze sobą niosły, a dodatkowo ograniczone są przez nienadążającą z rozwojem infrastrukturę sieciową. Klienci zdali sobie także sprawę, że rozwiązania chmurowe nie są tak tanie, jak się początkowo wydawało, a w dodatku powodują przywiązanie do konkretnego dostawcy takich usług i często nie oferują łatwej migracji do innego dostawcy, gdy zajdzie taka potrzeba.

Dlatego lokalne serwery trzymają się mocno, a powszechnym trendem na rynku stała się wirtualizacja, która pozwala na uruchamianie wielu instancji systemów operacyjnych na jednej maszynie. Pomaga w tym obsługa pamięci RAM o coraz większej pojemności, ale też szybkie dyski NVMe i coraz dostępniejsze rozwiązania szybkich sieci lokalnych (np. 100GbE).

Jednocześnie na rynku serwerów od lat panuje duża konkurencja i nie jest łatwo przebić się nowym graczom. Dlatego polska marka eterio postawiła na te obszary, w których może się wyróżnić i dostarczyć mocne argumenty sprzedażowe swoim partnerom.

Po pierwsze elastyczność

Są klienci, którzy, kupując serwery, zadowalają się konfiguracjami z katalogu, nie zwracając uwagi na szczegóły techniczne. Jednak wcale nierzadko zdarzają się tacy, dla których serwer ma mieć te, a nie inne parametry, określone podzespoły i cechy.

Bardzo często robimy takie systemy, których nie dostarczają producenci typu A-brand. Ich nastawiona na masową produkcję machina nie wyprodukuje jednego lub kilku serwerów o specyficznych konfiguracjach, które najlepiej będą odpowiadać na potrzeby i wymogi klienta – mówi Stanisław Rejowski, dyrektor techniczny w eterio.

Bardzo konkretne oczekiwania klientów mogą dotyczyć np. procesorów, dysków czy pamięci, a także dodatkowych rozszerzeń sprzętowych albo nietypowej wysokości serwera. Z takimi specjalnymi projektami eterio, wraz ze swoimi partnerami, jest w stanie zagospodarować nisze, które innym z różnych względów trudno jest obsłużyć. O wyborze serwera eterio mogą decydować także jego niezawodność oraz korzystne warunki gwarancji. Sprzęt jest produkowany zgodnie z normami ISO i dokładnie testowany.

Po drugie dostępność i szybkość realizacji

Kolejnym obszarem, w którym można się obecnie wyróżnić na rynku jest logistyka. Chociaż skończyły się problemy związane bezpośrednio z pandemią, łańcuch dostaw nadal nie funkcjonuje tak, jak kiedyś. Dlatego eterio swoją pozycję buduje na dużej dostępności sprzętu. 

Staramy się zawsze być w stanie obsłużyć klientów, którzy potrzebują serwerów na już i nie chcą czekać 2-3 miesiące (a takie czasy dostaw to dziś norma). Partnerzy przychodzą do nas, bo wiedzą, że możemy zrealizować coś „od ręki” – twierdzi Stanisław Rejowski.

Czas realizacji zamówienia ma ogromne znaczenie dla wielu firm, urzędów czy instytucji, zwłaszcza tych, które wprowadziły tryb zdalny w swojej pracy lub hybrydowy, ale także dla tych, którzy potrzebują pilnego zwiększenia mocy obliczeniowej bądź po prostu muszą gromadzić coraz większą liczbę danych.

Aby dodatkowo przyspieszyć konfigurację serwera, partnerzy mogą posłużyć się dostępnym na stronie eterio.eu konfiguratorem, który umożliwi wstępne zestawienie maszyny. Chociaż w konfiguratorze można już znaleźć najnowsze platformy procesorowe oraz podzespoły wiodących producentów sprzętu, elastyczność eterio polega również na tym, że dostawca zapewnia dostęp także do wcześniejszych generacji serwerowych, co wobec ostatnich wzrostów cen zwiększa szansę sprzedaży.       

Po trzecie: ochrona wkładu partnera i wsparcie

Co niezwykle istotne, we współpracy z eterio partnerzy mogą być pewni ochrony swojego wkładu w projekt, ponieważ polski producent nie ma w zwyczaju pomijać ich w transakcji (a niestety, takie praktyki wciąż zdarzają się na rynku).

Zależy nam na tym, żeby partner był w bezpośrednim kontakcie z klientem, żeby wdrażał u niego sprzęt i się nim opiekował. Tym bardziej, że klient końcowy ma coraz mniej czasu i możliwości, by samemu zajmować się swoją infrastrukturą. Dlatego rośnie rola partnerów technologicznych, którzy od nas zyskują pełne wsparcie przed- i posprzedażowe – zapewnia Stanisław Rejowski.

Dla partnera i klienta ważna będzie możliwość uzyskania bezpośredniego kontaktu z kompetentną osobą, która może udzielić pomocy, bez względu na to, o jakiej skali zmówienie chodzi. A najwyższy poziom wsparcia na każdym etapie zapewnia zespół inżynierów z wieloletnim doświadczeniem w produkcji serwerów i doskonale znający rynek.

Gdy zajdzie taka potrzeba, dostawca zapewnia łatwy i szybki kontakt ze swoim serwisem, który postara się rozwiązać problem klienta niezależnie od jego źródła i natury. Nawet wtedy, jeśli nie dotyczy on wprost dostarczonego sprzętu.

Więcej informacji:
Filip Matłosz, pełnomocnik zarządu, eterio
filip.matlosz@eterio.eu
eterio.eu