Po latach boomu w czasie pandemii, gdy sprzedaż w polskiej dystrybucji rosła nawet o 30 proc. rok do roku, dynamika tego segmentu rynku siadła. Co jednak nie oznacza, że jest źle. Wręcz przeciwnie, wyniki dużych graczy wskazują, że popyt jest nadal wyraźnie większy, niż przed 2020 r., a obroty w ostatnich miesiącach nadal rosły. Przykładowo, w III kwartale ub.r. sprzedaż AB na polskim rynku wzrosła o 22 proc. rok do roku, do poziomu 2,29 mld zł. W przypadku NTT System wyniki też okazały się wyższe niż w poprzednim roku, choć w mniejszej skali, o 8 proc., sięgając 303,7 mln zł.

Natomiast według Contextu przychody na całym polskim rynku dystrybucji w III kw. 2022 r. zwiększyły się o 17,4 proc. r/r i był to kwartał najwyższego wzrostu sprzedaży w ub.r. (w I kw. wyniósł on 6 proc. r/r, w II kw. 12,2 proc. r/r). Jednak w IV kw. 2022 r., gdy widać było symptomy spowolnienia gospodarczego, dystrybutorzy w kraju wyszli już tylko na niewielki plus (1,4 proc. r/r).

Trudno natomiast prognozować, jaki okaże się bieżący rok, czego nie ułatwia, rzecz jasna, wyjątkowo niepewna sytuacja w polityce i gospodarce. Dystrybutorzy przyznają, że w ich otoczeniu biznesowym następuje kumulacja negatywnych zjawisk (wojna, inflacja, rosnące koszty pracy, ryzyko recesji), jednak przeważa przekonanie, że dystrybucja IT przejdzie w dobrej kondycji przez trudny w gospodarce (na to się zanosi) rok 2023. Co więcej, przewiduje się, że spowolnienie będzie wręcz katalizatorem inwestycji w IT, gdyż przedsiębiorstwa potrzebują rozwiązań informatycznych, by zwiększyć odporność biznesu, przewagę konkurencyjną czy też optymalizować koszty.

– Cyfryzacja społeczeństw trwale zwiększyła popyt na sprzęt i usługi IT, zarówno instytucjonalny, jak i konsumencki. Niestabilność otoczenia podmiotów gospodarczych dodatkowo zwiększa ten popyt, gdyż dzięki rozwiązaniom IT mogą optymalizować bazę kosztową i zdobywać przewagi konkurencyjne – uważa Zbigniew Mądry, wiceprezes AB.

Na długoterminowy potencjał wzrostu branży cyfrowej, którego nie powstrzyma nawet spowolnienie gospodarcze, wskazują przytaczane przez wrocławskiego broadlinera dane dotyczące wydatków na IT w Polsce i na rynkach europejskich. Pokazują one nadal spory dystans, jaki dzieli nasz kraj od najbardziej rozwiniętych rynków. Otóż według danych za 2021 r. średnie wydatki na IT na osobę (per capita) w Polsce wyniosły 158 dol., podczas gdy w przypadku Europy Zachodniej było to 200 dol.

Co ciekawe, dysproporcja wobec liderów Starego Kontynentu jest jeszcze wyższa. Przykładowo, w Niemczech średnia sięgnęła 257 dol., podczas gdy w Szwajcarii aż 489 dol. per capita. Zatem dystans Polski wobec przeciętnego unijnego poziomu to około 25 proc., a do Niemiec brakuje ponad 60 proc. (nie wspominając już o takim ewenemencie, jakim jest Szwajcaria).

Tak czy inaczej, przewiduje się, że wydatki na polskim rynku będą zmierzać w kierunku unijnej średniej (która zapewne też będzie rosnąć), co oznacza kolejne lata zwiększających się polskich wydatków na infrastrukturę IT. Tego zdania są między innymi analitycy z Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska. W 2023 r. „powinien się utrzymać solidny popyt na sprzęt IT zważywszy na przyspieszenie cyfryzacji w różnych działach gospodarki, rozwój e-commerce oraz cyfrowych usług publicznych i usług w chmurze. Dodatkowo mierzące się z rosnącą inflacją spółki szukające oszczędności na większą skalę inwestują w obszar IT w celu optymalizacji kosztów operacyjnych” – stwierdza DM BOŚ w rekomendacji dla Actionu z listopada ub.r.

Co będzie rosło?

Przewiduje się, że w 2023 r. ograniczenie popytu będzie widoczne przede wszystkim w przypadku urządzeń końcowych, takich jak smartfony czy komputery, gdzie trzeba liczyć się nawet z dwucyfrowym spadkiem sprzedaży. Analitycy banku Credit Agricole w październiku ub.r. przewidywali na ten rok spadek sprzedaży hurtowej sprzętu ICT w Polsce o 8,9 proc. wobec 2022 r., za który prognozowano wartość obrotu w wysokości 40,2 mld zł (-4,5 proc. rok do roku). Co jednak istotne, nadal są to poziomy dużo wyższe niż przed pandemią (za 2023 r. aż o 46,4 proc. wobec 2019 r.).

Wyraźnego dołka w bieżącym roku można spodziewać się w segmencie konsumenckim, natomiast integratorzy skoncentrowani na przedsiębiorstwach i sektorze publicznym mają więcej powodów do optymizmu.

– Przewidujemy spadek w sprzedaży detalicznej, stagnację lub lekki spadek dostaw dla kanału biznesowego, ale wzrost w przetargach publicznych – mówi Tadeusz Kurek, prezes NTT System.

Dystrybutorzy wymieniają szereg rozwiązań, co do których spodziewają się wzrostu. Są to takie obszary jak cyberbezpieczeństwo, przetwarzanie brzegowe, Internet Rzeczy czy smart home. Przewiduje się, że praca hybrydowa nadal będzie powodować inwestycje w rozwiązania do komunikacji i współpracy, gdyż stały się one niezbędne do sprawnego funkcjonowania rozproszonych zespołów. Na popularności powinno zyskiwać także oprogramowanie do zdalnego dostępu i zarządzania infrastrukturą IT. Według prognozy Gartnera dla regionu EMEA oprogramowanie – głównie dla przedsiębiorstw – to segment rynku, który będzie się cechował największym wzrostem obrotów w 2023 r. (+8,6 proc. rok do roku). Wydatki na oprogramowanie w chmurze będą stanowić już 34 proc. nakładów na software dla firm w regionie EMEA.

Należy się spodziewać, że w przyszłym roku powinna nadal postępować transformacja dystrybucji oprogramowania do chmury, która w sytuacji dużej zmienności rynku, rozpowszechnienia pracy rozproszonej i dążenia do zmniejszenia inwestycji kapitałowych (CapEx), – na rzecz wydatków operacyjnych (OpEx) – zyskuje na popularności. 

– Sprzedaż na platformie chmurowej wpisuje się w potrzeby rynku, tzn. umożliwia skalowalność i dostosowanie licencji do bieżących potrzeb – podkreśla Zbigniew Mądry.

Z drugiej strony należy podkreślić, że w przypadku szeroko rozumianych rozwiązań as-a-service można spodziewać się podwyżek cen.

– W obszarach produktowych, gdzie obowiązuje model usługowy, już widać wzrost cen i będzie on w przyszłym roku kontynuowany, ze względu na ogólny wzrost kosztów działania. Co do rozwiązań chmurowych wzrost kosztów będzie jeszcze większy, ze względu na dramatyczną podwyżkę kosztów energii – uważa Marcin Cichecki, Sales Director w Stovarisie.

Warto dodać, że w tym roku globalnie spodziewany jest spory wzrost stawek za usługi chmurowe, ze względu na rosnące koszty dostawców. Canalys przewiduje, że w Europie ceny pójdą w górę średnio o 30 proc. Nie można wykluczyć, że część klientów ograniczy z tego powodu zakupy usług cloud, jednak trudno przypuszczać, że podwyżki zatrzymają dalszy wzrost sprzedaży chmury oraz IT w modelu „as-a-service”.

– Model usługowy, model wynajmu, już dużo wcześniej stawał się popularny, a obecnie też nie widzimy masowych rezygnacji z subskrypcji. Naszym zdaniem wynika to z faktu, że tego typu oprogramowanie nie tylko podczas pandemii znacząco ułatwia wykonywanie codziennych zadań. Ludzie doceniają pomocne aplikacje, automatyzację pewnych procesów, a dzięki temu zaoszczędzony czas – mówi Zbigniew Mądry.

Według danych TD Synnex 50 proc. europejskich integratorów w ciągu najbliższego roku oczekuje wzrostu sprzedaży usług w modelu konsumpcyjnym (XaaS – wszystko jako usługa), a 74 proc. – usług zarządzanych. Z kolei Context przewiduje, że w europejskim sektorze dystrybucji największy wzrost sprzedaży odnotują rozwiązania dla centrów danych. Spodziewana jest też większa sprzedaż infrastruktury sieciowej dla przedsiębiorstw, a także serwerów i pamięci masowej (dzięki poprawie dostępności produktów).

Przykłady rozwiązań, które zdaniem dystrybutorów mają potencjał wzrostu sprzedaży w 2023 r.

  • rozwiązania do komunikacji i współpracy
  • cyberbezpieczeństwo
  • usługi chmurowe oraz IT w modelu usługowym
  • przetwarzanie brzegowe
  • Internet Rzeczy
  • rozwiązania wspierające automatyzację procesów
  • smart home