Nowoczesne
modele ekonomiczne skłaniają do przemyślenia sposobu funkcjonowania centrów
danych w przedsiębiorstwach i – coraz częściej – zmiany ich
funkcji. Jedno z głównych wyzwań, przed którymi stają dzisiejsze centra
danych, jest związane z energią elektryczną. Ta nieustannie drożeje, coraz
częściej występują też problemy z jej dostępnością. Dostawcy usług
energetycznych odmawiają kolejnych przydziałów mocy, zdarzają się również
przerwy w dostawach powodowane wciąż kiepskim stanem infrastruktury sieci
energetycznej.

Naturalnym jest dążenie zarówno do poprawy jakości
produkowanej energii, jak też usprawnienia jej przesyłu i obniżenia jego
kosztów. Stąd podejmowane w różnych miejscach na świecie próby stworzenia
inteligentnych sieci elektrycznych, gdzie wykorzystywana jest także energia
z odnawialnych źródeł bądź własnych generatorów (najczęściej baterii
słonecznych) posiadanych przez operatora centrum danych.

Szybki
rozwój Internetu i coraz częstsze łączenie się z nim nie tylko
użytkowników, ale także różnego typu urządzeń w ramach modelu M2M
spowoduje już wkrótce wysyp centrów przetwarzania danych, z których będą
świadczone różnego typu usługi, najczęściej w modelu Software as
a Service.
Firmy powoli przestaną inwestować we własne serwerownie czy centra danych,
ponieważ stanie się to nieopłacalne – abonamentowy model rozliczania,
połączony ze znacznie większym bezpieczeństwem danych i elastycznością
zmian sprzętu wykorzystywanego do świadczenia usług, daje korzyści nieosiągalne
dziś przez wszystkie małe i większość średnich firm.

 




Trzy pytania do…

 

Bena De Clercq, dyrektora działu EMEA Colocation Segment
Business Development w Schneider Electric

CRN
Zwiększa się poziom upakowania sprzętu w centrach danych i zachodzi
konieczność zapewnienia wysokiej dostępności. Czy ta rewolucja już trwa, czy
może jest dopiero przed nami?

Ben De Clercq To
jest bardzo szybko postępująca ewolucja. Dzisiaj w jednym małym pudełku
można mieć całe centrum danych sprzed kilku lat. Stwarza to wiele możliwości,
ale też jest wyzwaniem, bo do prowadzenia takiego centrum danych trzeba
przygotować solidny plan biznesowy. Znam kilka przypadków firm, które zbudowały
na własne potrzeby bardzo zaawansowane budynki z przeznaczeniem na centrum
danych, wyposażyły je w solidną infrastrukturę bezpieczeństwa i… nie
rozpoczęły pracy operacyjnej. Usługi w chmurze, świadczone przez
zewnętrznych dostawców, okazały się tańsze.

 

CRN Chmura zabija biznes?

Ben De Clercq
Nie należy tak na to patrzeć, w dłuższej perspektywie na pewno będzie
miała pozytywny wpływ. To prawda, że dzięki niej małe firmy nie muszą budować
swoich centrów danych, mogą wynająć jako usługę: stronę internetową, pocztę
elektroniczną, system księgowy czy CRM… Pozostaje duża grupa specjalizowanego
oprogramowania oraz usług, jak na przykład bankowe czy telekomunikacyjne,
w przypadku których nie można korzystać ze zdalnego modelu centrum danych.
Chmura stwarza nowe możliwości, konsolidując małych odbiorców.

 

CRN Czy
oznacza to, że dla firm produkujących rozwiązania infrastruktury centrum danych
nadchodzą ciężkie dni? Zamiast milionów klientów na świecie będą ich miały
raptem tysiące…

Ben De Clercq Ten biznes jest bardzo dynamiczny.
Dzisiaj UPS-y oraz infrastruktura serwerowni jest projektowana tak, aby
pracowała wydajnie 10 lat, podczas gdy trendy rynkowe w dziedzinie sprzętu
IT zmieniają się dużo szybciej. Wolniej natomiast zmienia się sposób
organizacji infrastruktury centrum danych. Aktualnie pewien renesans przeżywają
UPS-y rotacyjne, w których nie są stosowanie akumulatory, ale za to czas
podtrzymania jest liczony w sekundach. Ich koszt jest wyższy niż
tradycyjnych UPS-ów z bateriami, chociaż czas życia jest określany na
znacznie dłuższy niż samej serwerowni.