Rozwój rynku urządzeń do druku i skanowania będzie w dużej mierze zależał od sytuacji na rynku pracy, a przede wszystkim od tego jak będą rozkładały się relacje między pracą zdalną, hybrydową i stacjonarną w biurze. Każdy z tych modeli wiąże się z innym zapotrzebowaniem na poszczególne rodzaje sprzętu i systemu wspomagającego obieg firmowych dokumentów.

Kwestia ewentualnego masowego powrotu pracowników do biur wciąż nie jest jednoznacznie rozstrzygnięta. Tym bardziej, że większość pracodawców deklaruje obecnie wybór modelu hybrydowego. Jak jednak zauważają specjaliści od HR, na zmiennym rynku pracy może jeszcze wiele się wydarzyć, i to w najbliższym czasie.

Według badania przeprowadzonego w połowie 2023 r. przez Resume Builder, 90 proc. firm dysponujących własnymi przestrzeniami biurowymi chce wrócić do modelu stacjonarnego do końca 2024 r. Z kolei 8 proc. pracodawców chciałoby powrotu wszystkich pracowników do biur w 2025 r. lub później. Jedynie 2 proc. badanych nie zamierza wymagać od swoich pracowników wykonywania obowiązków w modelu stacjonarnym.

Zdaniem ekspertów, nawet jeśli większość przedsiębiorstw wróci do pracy w biurach, to stała praca w siedzibie firmy będzie już nie do obrony. Wielu menedżerów otrzymuje od swoich pracowników, którzy w większości preferują pracę zdalną, głosy sprzeciwu przed powrotem do biur. Upodobali ją sobie szczególnie przedstawiciele pokolenia Z, które zaczyna odgrywać coraz bardziej znaczącą rolę na rynku zatrudnienia.

Duzi kupują więcej

Wzrost zainteresowania pracodawców przywróceniem pracowników do pracy w biurach dał się zauważyć na rynku IT już w ubiegłym roku. Widać to chociażby po strukturze sprzedaży urządzeń drukujących. Według danych Contextu już w pierwszej połowie 2023 r. spadła znacznie sprzedaż drukarek atramentowych kupowanych przez nabywców indywidualnych do użytku domowego. Wzrosła natomiast, w porównaniu z tym samym okresem 2022 r., sprzedaż urządzeń laserowych, głównie wielofunkcyjnych, kupowanych do wykorzystania w siedzibach firm.

Przedsiębiorcy postanowili uzupełnić po pandemii część wyposażenia biur i zaczęli wymieniać sprzęt na nowy, bardziej dostosowany do realiów pracy hybrydowej niż w pełni zdalnej czy stacjonarnej. Według IDC, do wzrostu zapotrzebowania na urządzenia drukujące i skanujące w ubiegłym roku przyczynili się głównie klienci korporacyjni. Ten trend będzie prawdopodobnie zauważalny również w roku bieżącym, gdyż w sektorze MSP nastąpiło w trakcie lockdownów nasycenie tym sprzętem i przedsiębiorcy będą powoli przymierzać się do jego wymiany w miarę zużycia.

Na co zwracają uwagę kupujący? Dla użytkowników domowych i przedsiębiorców prowadzących małe firmy najważniejszym kryterium przy wyborze urządzeń drukujących są niskie koszty eksploatacji, ważniejszym nawet nieco niż jakość wydruków. Duże firmy preferują z kolei wydajność i stabilność działania. Liczy się także cena zakupu urządzenia oraz doświadczenia z dotychczasowego użytkowania sprzętu danej marki.

Dla coraz większej grupy użytkowników ważne stają się też kwestie ekologiczne. Chodzi tu głównie o oszczędne zużycie energii, efektywne wykorzystanie tonerów, czy wykonanie niektórych części z materiałów uzyskanych w procesie recyklingu. Przygotowując ofertę sprzedaży warto zatem obecnie brać pod uwagę ten aspekt.

MPS popularyzatorem cyfryzacji  

Coraz większą popularność, także w Polsce, zyskują usługi zarządzania drukiem (MPS – Managed Print Services). Jak wynika z raportu Quocirca, ich dostawcy mogą wziąć na siebie proces digitalizacji w firmach, wykraczając poza same kwestie dotyczące druku (w wielu miejscach już tak się dzieje). Zdaniem analityków, 69 proc. przedsiębiorstw korzystających z MPS przyspiesza swoje plany cyfryzacji biznesu. W przypadku tych, które nie mają wdrożonego tego modelu, chęć jego implementacji deklaruje 40 proc. respondentów. Co ciekawe, 65 proc. osób decyzyjnych w zakresie IT przyznało, że ich dostawca usług zarządzania drukiem może w znacznym stopniu pomóc w automatyzacji wszystkich procesów biznesowych. Eksperci Quocirca wskazują cztery podstawowe kwestie niezbędne do odniesienia sukcesu w segmencie usług druku. Radzą oni takim podmiotom, żeby: myślały szeroko (zdefiniowały na nowo granice obszaru papierowego i cyfrowego); wybierały podejście „mniej papieru” zamiast „biuro bez papieru”; jasno, klarownie i odpowiedzialnie informowały o kwestiach zrównoważonego rozwoju; używały digitalizacji jako trampoliny do dostarczania szerszego wachlarza usług.