Podczas październikowej
konferencji „Partnerstwo 2014” integrator zaprezentował kilkuset partnerom nowy
produkt – opracowany w Polsce nadajnik beacon przeznaczony m.in. dla
retailu, branży logistycznej oraz medycyny. Niewielkie urządzenie (nieco mniejsze
od pudełka zapałek) komunikuje się z otoczeniem za pośrednictwem Bluetooth
4.0. Kiedy w jego pobliżu znajdzie się określony odbiornik – smartfon
lub tablet – z odpowiednią aplikacją, użytkownik odbiornika zostanie
poinformowany np. o promocji w sklepie, pojawieniu się
w określonym miejscu czy wynikach badań.

Wyobraźmy sobie sytuację, w której klient,
przechodząc obok sklepu, dostaje informacje na swojego smartfona
o 20-proc. rabacie na jego ulubioną markę butów. Dlaczego akurat ten
człowiek? Otóż technologia beacon umożliwia zbieranie informacji na temat
zachowań i preferencji klienta – z jaką częstotliwością dokonuje
zakupów, przy których produktach spędza w sklepie najwięcej czasu itd.

–mówi Piotr Budzinowski, dyrektor Product Management ERP w Comarchu.

Potencjalnych zastosowań beacona jest bardzo dużo,
a Comarch prowadzi właśnie rozmowy z przedstawicielami miast, aby
wykorzystywali produkt w ramach projektów SmartCity. Mógłby być
instalowany na przystankach, aby pasażerowie otrzymywali na smartfony informacje
o aktualnej pozycji oczekiwanego autobusu czy tramwaju.

Integrator podkreśla, że
beacony jego produkcji wraz z autorską aplikacją płynnie współpracują
z systemami Comarchu zainstalowanymi w firmach oraz instytucjach
w całej Polsce. To stanowi przewagę urządzenia nad wieloma podobnymi,
które najczęściej są oferowane przez niezależnych wytwórców sprzętu bez
doświadczenia w produkcji oprogramowania.

Wierzymy w beacony i będziemy w tego typu
urządzenia inwestować
– zapowiada Piotr Budzinowski.

Integrator zdecydował się nawet na inwestycję we własną
fabrykę beaconów, która ma powstać na terenie kraju, pod Krakowem.

 
Promocja mniejszych partnerów

Podczas konferencji „Partnerstwo 2014” przedstawiciele
Comarchu podkreślali, że według danych IDC w 2013 r. integrator miał
14-proc. udział w polskim rynku systemów ERP i był jedynym
producentem, któremu wzrosła sprzedaż tego typu rozwiązań
(w przeciwieństwie m.in. do Oracle’a czy SAP-a). Według analityków
przewaga polskiej firmy polega na odpowiednio wczesnej reakcji na takie trendy,
jak cloud, mobility, Big Data czy social media. W pierwszych trzech
kwartałach bieżącego roku Comarch zanotował 60-proc. wzrost sprzedaży rozwiązań
w modelu cloud – jej wartość wyniosła 6,3 mln zł.

Redefiniujcie swoje
firmy, bo na rynek wchodzi nowe pokolenie klientów, dla których wymienione
trendy to codzienność
– zachęcał uczestników konferencji Zbigniew
Rymarczyk, wiceprezes Comarchu.

Jednocześnie krytykował partnerów Comarchu, którym nie
podoba się odejście integratora od sztywnej klasyfikacji typu Gold, Silver,
Bronze. Opiekunowie kanału partnerskiego zdecydowali, że tego typu podziały
zbytnio premiują partnerów o najwyższym statusie, kosztem tych mniejszych.
Dlatego od pewnego czasu Comarch klasyfikuje partnerów według ich kompetencji
związanych z konkretnymi rozwiązaniami. W efekcie klienci mają
większe szanse na znalezienie odpowiedniego dostawcy, gdyż na przykład
partnerzy Gold nie zawsze podejmują się niewielkich, lokalnych wdrożeń.

Nasi najwięksi partnerzy tęsknią za starym podziałem,
ale uznaliśmy, że chcemy dać szansę na ciekawe kontrakty setkom tych mniejszych

– podkreśla Paweł Dobrzyniecki, Sales Manager w Comarchu.

W ubiegłym roku integrator podzielił zespół sprzedażowy
na dwie grupy: jedna obsługuje dużych, zaś druga mniejszych partnerów. Wówczas
udział tych największych w sprzedaży pośredniej Comarchu wynosił około
80 proc. Od tamtego czasu bardziej aktywne działania obejmujące mniejszych
partnerów spowodowały, że generują oni około 30 proc. „kanałowych” przychodów
integratora.