znaczek2-linkedin Amerykanie kochają opowieści typu „od pucybuta do milionera”, które w branży IT często są historiami „od inżyniera do milionera”. W każdym razie tak było w przypadku Adama Rudowskiego, założyciela i do niedawna prezesa Veracompu. Po sfinalizowaniu sprzedaży firmy Francuzom z Exclusive Networks, nazwał minione 30 lat kariery zawodowej wielką przygodą. „Z dwoma tysiącami dolarów, w 1990 roku, wraz z dwoma braćmi, zdecydowaliśmy się założyć firmę, która stała się największym dystrybutorem z wartością dodaną w regionie CEE i jedną z największych polskich firm IT” – czytamy we wpisie Adama Rudowskiego, który jednak nie zostanie „zwykłym” rentierem (używamy cudzysłowu, bo nie znamy ani jednego zwykłego rentiera), o czym świadczy ostatnie zdanie wpisu: „Zamierzam wykorzystać swoją energię, wiedzę i doświadczenie do tworzenia nowych projektów, które niebawem zadebiutują na rynku”. Każdy kto wie, jaką energią i doświadczeniem dysponuje były szef Veracompu, spodziewa się teraz czegoś równie dużego. My owszem.

znaczek2-linkedin Atomico opublikowało niedawno raport o stanie Europejskiej technologii w roku 2020 (piszemy o tym na str. 8). Jakub Szarmach, partner zarządzający w Kancelarii Radców Prawnych Cognitor, postanowił krótko wypunktować kluczowe wnioski. A zatem: europejski ekosystem technologiczny rośnie pomimo pandemii, ale wciąż jest relatywnie niewielki w porównaniu z Ameryką i Azją (Europa – 35 mld dol., Azja – 74 mld dol., Ameryka – 141 mld dol.); europejski sektor Tech urósł imponująco w ostatnich 5 latach (wzrost razy 5,6); Europa ma swoją stajnię jednorożców (208 spółek o waluacji ponad 1 mld dol., w tym 18 nowych w 2020 r.); Europa pokazała, że potrafi osiągać imponujące sukcesy (Hoppin – 2,1 mld dol. w 17 miesięcy od startu do waluacji); pandemia dała ogromne szanse na transformację cyfrową, ale też zebrała żniwo mentalne (prawie 40 proc. founderów sygnalizuje problemy z utrzymaniem dobrostanu mentalnego).

znaczek2-linkedin Czy Chińczycy skorzystają z możliwości przejęcia znacznego pakietu w Samsungu? Takie pytanie zadał na LinkedInie Grzegorz Szałański, Team Leader – Network Security Department w Veracompie. W czym rzecz? Otóż „problem, jaki może wynikać z konieczności oficjalnego przejęcia władzy w Samsungu (Lee junior kieruje firmą po zawale ojca od niemal siedmiu lat), wynika z obowiązującego w Korei Południowej prawa spadkowego. Zgodnie z nim należy zapłacić 65 proc. od sumy otrzymanej po śmierci członka najbliższej rodziny. Tym samym Lee Jae-yong będzie zmuszony do sprzedaży sporej części akcji koncernu lub zapożyczenia się, by uzyskać środki na ten cel. Stwarza to szansę dla chińskich firm, które dysponują miliardami dolarów na inwestycje, by przejąć udziały w Samsungu i tym samym być bliżej koreańskich patentów w technologii 5G oraz biotechnologii”. Jak słusznie podsumowuje całą sprawę Grzegorz Szałański: „sporo się w naszym kraju mówi o problemie sukcesji w firmach rodzinnych i o tym, że prawodawstwo nie sprzyja, jak widać wyzwania mogą być niewyobrażalnie trudniejsze”.

znaczek2-linkedin O pandemii napisano już chyba wszystko, ale jednak nie, bo w tym kontekście pojawiają się coraz to nowe tematy. Jak chociażby pomysł na cyfrowe paszporty zdrowotne dla osób, które się zaszczepiły. W tym kontekście Michał Modro, partner w Kancelarii Prawo Gospodarka Zdrowie Banaszewska Modro, przywołał raport University of Exeter, w którym przeanalizowano kluczowe kwestie związane z ochroną prywatności danych, swobodą przemieszczania się i zgromadzeń oraz uzewnętrzniania religii lub przekonań, a także prawa do równości i niedyskryminacji. Okazuje się, że „analiza zawarta w tym raporcie potwierdza, że środki wspierające wdrażanie cyfrowych paszportów zdrowotnych kolidują z tymi prawami, ale także, że takie ingerencje mogą być uzasadnione interesami zdrowia publicznego, jeżeli zostaną spełnione określone warunki. W związku z tym decydenci muszą znaleźć odpowiednią równowagę między ochroną praw i wolności wszystkich osób a ochroną interesów publicznych podczas zarządzania skutkami pandemii”. Odniosła się do tego Anna Streżyńska, CEO MC2 Innovations, według której „straszne by to było. Czytam sobie w Wikipedii, że tzw. mocne papiery pozwalały wydostać się z łapanki, uwolnić od obowiązku robót w Niemczech. Do innych niezbędnych dokumentów mieszkańca GG (oprócz kenkarty) należały: Ausweis – rodzaj legitymacji wydawanej przez zakłady pracownikom oraz członkom ich rodzin, Erlaubniskarte – legitymacja wydawana przez okupanta śpiewakom, muzykom, księgarzom, fotografom itp”. Brrr…

znaczek2-linkedin O tym, że duży może więcej nie trzeba nikogo przekonywać – ot, kolejny aksjomat. Wprawdzie biblijny Dawid o tym nie wiedział i pokonał Goliata, ale zwykle jest na odwrót. Przekonuje się o tym ostatnio Jarosław Żeliński, właściciel IT-Consulting, który podzielił się takim oto przemyśleniem na ten temat z użytkownikami LinkedIna: „Od pewnego czasu obserwuję ciekawe zachowania: szef IT firmy (to z reguły świetni i doświadczeni ludzie) pyta mnie o ofertę, wysyłam mu ją, a po jakimś czasie odpisuje, że >>Zarząd jednak podjął inną decyzję<<. Jak się potem okazuje: przekazał całe wdrożenie wraz z analizą przedwdrożeniową >>właśnie wybranemu dostawcy systemu ERP <<, bo >> to duża i znana firma, ma referencje, a pan Panie Jarku jest sam<<. I wtedy myślę sobie: dziwi mnie, że wszystkie te, doświadczone porażką, firmy mają dostęp do tej samej wiedzy, co np. ja, a mimo to zarządy tych firm wierzą bezgranicznie dostawcom oprogramowania i wierzą, że opisywane od lat przyczyny porażek u nich nie wystąpią…”. No tak, w końcu jeszcze nikt nigdy nikogo nie zwolnił za wybór IBM-a… „

znaczek2-linkedin W erze MFA, informacji na email/push, że ktoś się loguje na konto i braku możliwości zmiany hasła bez wiedzy właściciela, rządzący krajem przedstawiciele PiS padają ofiarami włamań kont na Twittera średnio raz w tygodniu. Od ślicznotki z Lublina po półnagie zdjęcia posłanek. O co chodzi?!” Takie właśnie pytanie padło ze strony Jakuba Skałbanii, założyciela Netwise’a, który od razu apeluje: „Czy ktoś z obszaru bezpieczeństwa nie mógłby mediom podpowiedzieć, że to nie są <<włamania na Twitter>>, tylko znacznie większa akcja? Zmiana hasła i skasowanie skrzynki pocztowej oznacza: włamanie na skrzynkę pocztową, monitorowanie konta (tel./email?), na które przychodzi kod z MFA, wreszcie przejęcie konta w mediach społecznościowych. To są co najmniej włamania na pocztę tych ofiar, chociażby po to, żeby potwierdzić nowe hasło albo dostać kod”.