Chińska (nie)moc twórcza
Coraz więcej obserwatorów sektora edukacji oraz innowacji, zadaje sobie pytanie: jak to możliwe, że światowa montownia stała się światowym laboratorium wiedzy?
Co trzeci chiński uczony pracujący w USA ma odczucie, że nie jest mile widziany w tym kraju.
W Nature Index 2023 Science Cities na pierwszym miejscu figuruje Pekin, na drugim jest Nowy Jork, a „podium” zamyka Szanghaj. W pierwszej dziesiątce jest pięć miast chińskich, a w kolejnej również pięć, czyli w „top 20” równo połowa miast to te z Chin. Dla porównania: w tej czołowej dwudziestce jest tylko jedno miasto z Unii Europejskiej – Paryż, na miejscu jedenastym.
W innym rankingu, opracowanym przez Australian Strategic Policy Institute, zdefiniowano 44 kluczowe technologie, przy czym Chiny przodują w 37 z nich. W przypadku ośmiu technologii Państwo Środka ma wręcz szansę na ustanowienie monopolu. Dotyczy to między innymi nanomateriałów, technologii wodorowych, biologii syntetycznej i hipersoniki.
Kolejny raport – Science Citation Index – pokazał, że Chiny w 2022 r. miały największy wkład w wysokiej jakości badania podstawowe, po raz pierwszy wyprzedzając w tym rankingu USA. Potwierdzają to badania japońskiego National Institute of Science and Technology Policy, według których Państwo Środka jest liderem pierwszego procenta najczęściej cytowanych opracowań z badań naukowych, a tym samym całej tabeli.
I wreszcie zerknijmy do rankingu CWTS Leiden (Leiden University Center for Science and Technology Studies), którego autorzy przeanalizowali publikacje z 1411 uniwersytetów i szkół wyższych z całego świata z lat 2018–2021. Okazało się, że w pierwszej dziesiątce osiem miejsc zajmują uczelnie z Chin.
Nic do ukrycia
Nic dziwnego, że coraz więcej obserwatorów sektora edukacji oraz innowacji zadaje sobie pytanie: jak to możliwe, że światowa montownia stała się światowym laboratorium wiedzy? Typowych tłumaczeń, jakie regularnie pojawiają się w prasie głównego nurtu („Chińczycy wszystko kradną i niczego nie potrafią sami wynaleźć” oraz „to komunistyczna propaganda”), nie należy traktować poważnie. Musi zatem istnieć jakiś inny powód. I taki powód istnieje. I wcale nie jest tajny. A nawet został ogłoszony drukiem po angielsku w publikacji wydawnictwa Springer w 2011 r. Książeczka nosi tytuł „Large Research Infrastructures Development in China: A Roadmap to 2050”. To jedna z serii publikacji Chińskiej Akademii Nauk, która w 2008 r. przeprowadziła dogłębne badania nad kluczowymi dla rozwoju państwa osiemnastoma obszarami i dla każdego z nich opracowała plany rozwojowe do roku 2050. Plany te są przeglądane i aktualizowane co 2–3 lata i są podstawą do tworzenia chińskich planów 5-cio letnich w zakresie, w jakim dotykają one tych obszarów.
„Large Research Infrastructures Development in China: A Roadmap to 2050” jest właśnie jednym z takich planów. Na 150 stronach opisano dokładnie, czym są wielkie projekty infrastrukturalne w obszarze badań i rozwoju, określono cele i opracowano kamienie milowe dla krótko-, średnio- i długoterminowych planów w tym zakresie. Za najważniejsze dziedziny uznano fizykę cząstek elementarnych, fizykę nuklearną, astronomię, astronautykę, nauki przyrodnicze, biotechnologię, badania w zakresie zasobów naturalnych, środowiska i ekologii oraz platformy multidyscyplinarne. Do tych ostatnich zaliczono: promieniowanie synchrotronowe, lasery rentgenowskie na swobodnych elektronach, próżniowe promieniowanie ultrafioletowe, zaawansowane źródła neutronowe, platformy do badania ekstremalnych warunków fizycznych (ultraniskie temperatury w technologiach kwantowych, synteza nowych materiałów w wysokim ciśnieniu i wysokiej temperaturze, super szybkie i super mocne lasery, infrastruktura superkomputerów, zintegrowane platformy obrazowania (promieniowanie rentgenowskie, tomografia ECT i PET, rezonans magnetyczny, mikroskopia elektronowa, itp.), lasery wielkiej mocy oraz akceleratory wiązek jonowych.
Kolejne plany pięcioletnie w Chinach zawierały w sobie budowę ośrodków naukowo-badawczych z powyższej listy. To właśnie systematyczny i konsekwentny plan ich budowy i rozwoju doprowadził do tak znaczącego skoku ilościowego i jakościowego w badaniach i publikacjach naukowych z nimi związanych. Efekty widać w przytoczonych przeze mnie na początku artykułu statystykach. Warto zatem zadać sobie teraz pytanie: jak wygląda obecnie baza naukowa w Chinach? Poniżej przedstawiam listę wybranych ośrodków R&D.
- 1
- 2
- …
- 5
- Następna strona ›
Podobne artykuły
AI w Chinach – regulacje
Trwa jawna wojna o dominację na polu sztucznej inteligencji wypowiedziana Chinom przez Stany Zjednoczone.
Shenzen odrabia straty
Niezmiennie siedem miliardów ludzi (z ośmiu) będzie kupowało chińskie produkty z pominięciem właściwego „urzędu celnego”. I nie będzie miało z tym problemu.
Linkedin Park
Co miesiąc sprawdzamy, o czym branża IT (i nie tylko) dyskutuje na LinkedIn – największym biznesowym portalu społecznościowym.