Większość przedsiębiorców
zapytanych w marcu, jaka ich zdaniem będzie koniunktura gospodarcza
w Polsce w najbliższych miesiącach, spodziewała się jej pogorszenia
(53 proc.). W tym 14 proc. wybrało odpowiedź: zdecydowanie się
pogorszy, a 39 proc.: raczej się pogorszy. Prawie jedna piąta
(18 proc.) oczekuje poprawy sytuacji i wskazała odpowiedź: raczej się
polepszy. Tylko 2 proc. przedstawicieli firm uważa, że będzie zdecydowanie
lepiej. Spora grupa (27 proc.) jest zdania, że nic się nie zmieni.
Wskaźnik koniunktury gospodarczej, opracowany na podstawie średniej
arytmetycznej wyników badań, wyniósł 39,44 pkt w 100-punktowej skali.
Wartość mniejsza niż 50 pkt oznacza negatywne nastawienie.

– Mimo braku punktu
odniesienia, który pojawi się dopiero przy kolejnej turze badania, wyraźnie
widać, że nastroje przedsiębiorców są nie najlepsze i większość
pesymistycznie patrzy w najbliższą przyszłość
– komentuje wyniki Cezary Kaźmierczak,
prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – W tym kontekście
trudno zrozumieć hurraoptymistyczne prognozy Ministerstwa Finansów dotyczące
wpływów podatkowych.

Według ZPP małe i średnie firmy stanowią
99,8 proc. wszystkich podmiotów gospodarczych w Polsce, tworzą 3/4
miejsc pracy i 67 proc. PKB. Dlatego panujący w nich
pesymistyczny nastrój może wpłynąć negatywnie na rozwój kraju. Zdaniem szefa
związku firmy z segmentu MSP to najbardziej czuły barometr gospodarki – pierwsze
wyczuwają kryzys, pierwsze zaczynają inwestować. Badanie nastrojów w MSP
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców będzie przeprowadzał co kwartał.

ZPP poinformowało również
o tym, co polscy przedsiębiorcy uznają za najtrudniejsze do pokonania
przeszkody w prowadzeniu działalności gospodarczej. Najwięcej
ankietowanych (45 proc.) wskazało koszty pracy. – Praca
w Polsce opodatkowana jest jak wódka, 80-proc. podatkiem

– twierdzi Cezary Kaźmierczak. – Rząd za sam fakt zatrudnienia
pracownika żąda od nas haraczu prawie takiej samej wysokości jak pensja, którą
otrzymuje ta osoba.


Na drugim miejscu znalazły
się wysokie podatki (skarży się na nie 32 proc. badanych), na trzecim
– niestabilność prawa (21 proc.), a zaraz po niej – nadmiar
biurokratycznych obowiązków (20 proc.). – Na urzędy
i urzędników narzeka zaledwie 10 proc. badanych, a na kontrole
jedynie 6 proc.
– mówi Tomasz Pruszczyński, wiceprezes ZPP. – Te
pozycje znajdują się na końcu listy przeszkód w prowadzeniu działalności
gospodarczej. Zdecydowanie najgorzej oceniane są obowiązujące przepisy. Tak
duża rozbieżność może dowodzić, że nawet rządowe służby odnoszą się
z dystansem do prawa i przepisów, których przestrzegania wymaga się
od przedsiębiorców, i starają się w swojej codziennej działalności
kierować zasadą zdrowego rozsądku. Każdy, nawet średnio zorientowany
w kwestiach prawnych, przedsiębiorca wie, że w Polsce wprowadzono
tyle regulacji, iż nikt nie jest w stanie ich wszystkich przestrzegać,
a o wielu nie ma się najmniejszego pojęcia.

 

Możliwe, że coś w tej sferze się zmieni.
Przedsiębiorcom chce ulżyć Ministerstwo Gospodarki, ograniczając ich obowiązki
informacyjne. Według resortu wydatki związane z wypełnianiem tych
zobowiązań wynoszą rocznie ok. 6,35 mld zł. Obciążenia
administracyjne kosztują polskie firmy 3,88 mld zł. Proponowane
zmiany obejmują m.in. prawo pracy, podatkowe, zamówień publicznych
i dotyczące ochrony danych osobowych.

 

O badaniach

Badania zostały przeprowadzone przez Maison Institute dla
Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w marcu 2011 r. na próbie
N:708 (próba odzwierciedlająca łączną liczbę zatrudnionych w firmach
mających do 250 pracowników).