10 trendów, które kształtują rynek centrów danych
W branży data center dzieje się tak wiele, że nietrudno stworzyć listę Top 10 najważniejszych trendów, technologii i zjawisk, które w nadchodzących miesiącach będą dominować w tym segmencie rynku IT.
Jak stwierdził niedawno Michael Dell, to technologie teleinformatyczne „zapobiegły całkowitemu załamaniu gospodarki”, umożliwiając światu pracę, naukę i rozrywkę w domu podczas globalnej pandemii COVID-19. W kontekście komentarza szefa Dell Technologies trzeba zwrócić uwagę właśnie na centra danych, bo to one odegrały wyjątkową rolę w powstrzymywaniu światowej gospodarki przed potencjalnym upadkiem. Ich znaczenie będzie się zwiększać, gdy wejdziemy w „nową normalność”, z pracą hybrydową, mobilnością i cyfrową transformacją na pierwszym planie. O tym, że powrotu do stanu sprzed pandemii nie należy się spodziewać – ze względów społecznych, ekonomicznych i medycznych – świadczą zarówno opinie wielu liderów biznesu i polityki, ale także badania prowadzone wśród przedsiębiorców w różnych częściach świata (w Polsce tego rodzaju dane publikuje m.in. Pracuj.pl).
Do najważniejszych trendów w centrach danych trzeba obecnie zaliczyć postępowanie największych globalnych producentów infrastruktury DC, którzy robią wszystko, by w rywalizacji z dostawcami chmury publicznej odzyskać tracone udziały w budżetach klientów. Na froncie innowacji technologicznych dla DC uwagę zwraca też duże ożywienie w segmencie procesorów serwerowych. Z jednej strony narasta konkurencja między Intelem a AMD, z drugiej Nvidia próbuje wzmocnić pozycję jako unikalnego dostawcy dla DC, tworzącego bardzo kompleksową ofertę.
Trudno przy tym nie zauważyć strategii prywatnych funduszy inwestycyjnych, które albo dofinansowują dostawców centrów danych miliardami dolarów, albo wręcz ich przejmują.
Prawdopodobnie najbardziej wybijającym się obecnie trendem w centrach danych jest pęd w kierunku nowego modelu, w jakim klienci mają kupować i utrzymywać rozwiązania dla centrów danych. Oparcie się na rzeczywistej konsumpcji IT i zasadzie pay-per-use to coś, co wiodący dostawcy chmury publicznej oferowali już od lat. To był ich as w rękawie. Od jakiegoś czasu także najwięksi globalni dostawcy infrastruktury centrów danych, jak HPE i Dell Technologies, zwielokrotniają swoje wysiłki zmierzające do tego, by na takich samych zasadach korzystało się również z ich oferty. Przykładowo, Dell Technologies zaprezentował miesiąc temu Apex – oparte na konsumpcji portfolio usługowe z infrastrukturą as-a-service, które obejmuje m.in. Apex Data Storage Services i Apex Cloud Services. Producent twierdzi, że oferta Apex w porównaniu z tym, co proponują dostawcy chmury publicznej zapewnia klientom prywatny cloud, który jest lepszy pod względem kosztów, kontroli i prostoty użytkowania.
– Jeśli przyjrzymy się chmurze publicznej, to jest tam tak wiele ukrytych kosztów, które ponoszą klienci, że oferowana przez nas zdolność do zdobywania przewagi konkurencyjnej i przejrzyste podejście do cen są czymś, na co klienci naprawdę dobrze reagują — stwierdziła Allison Dew, dyrektor ds. globalnego marketingu Della, podczas konferencji Dell Technologies World. Nie można zapominać, że Dell Technologies nie jest pierwszą firmą, która wprowadza taki model — od trzech lat HPE promuje swoją ofertę GreenLake. Komentując ruch Della, przedstawiciele HPE widzą w nim potwierdzenie tego, że sami już wcześniej wybrali właściwy kierunek rozwoju. Teraz, przy szerszej ofercie, zainteresowanie rynku i wykorzystanie data center as-a-service w wersji on-prem powinno rosnąć.
- W skrócie: Światowi liderzy rynku serwerów, pamięci masowych i infrastruktury hiperkonwergentnej zasadniczo zmieniają swój model sprzedaży, proponując klientom nowy sposób kupowania sprzętu dla centrów danych. Próbują tym samym odzyskać od dostawców chmury publicznej te udziały w rynku, które stracili z powodu zwiększonej migracji do chmur publicznych spowodowanej pandemią COVID-19.
Trzech gigantów chmury publicznej co kwartał wydaje miliardy na budowę i wyposażenie nowych hiperskalowych centrów danych na całym świecie, zwiększając zasięg swoich usług w chmurze. W rezultacie Amazon, Microsoft i Google reprezentują łącznie ponad 50 proc. globalnej branży dużych centrów danych.
Liczba największych DC, obsługiwanych przez hiperskalowych dostawców, takich jak wymieniona trójka, sięgnęła pod koniec 2020 r. niemal 600. To dwa razy więcej niż było ich w 2015 r. Pandemia COVID-19 spowodowała rekordowy wzrost wydatków na centra danych w przypadku AWS-u, Microsoftu i Google’a, które tylko w trzecim kwartale 2020 r. wydały na ten cel 37 mld dol. Dwa miesiące temu Microsoft ujawnił najśmielszy plan rozwoju własnych centrów danych w swojej historii. Gigant z Redmond chce budować od 50 do 100 nowych obiektów każdego roku. Plan ten zakłada między innymi przeznaczenie 1 mld dol. na stworzenie kilku regionów hiperskalowych centrów danych w Malezji.
- W skrócie: AWS, Google i Microsoft będą w nadchodzących miesiącach nadal wydawać miliardy, aby zwiększyć obecność swoich data center w nowych lokalizacjach geograficznych i regionach, w których jest duże zapotrzebowaniu na usługi chmurowe.
Zgodnie z najnowszą prognozą Gartnera wartość globalnego rynku centrów danych osiągnie w 2021 r. 237 mld dol., co stanowi wzrost o ponad 7 proc. rok do roku. Z powodu pandemii COVID-19 w 2020 r. wiele przedsiębiorstw koncentrowało się przede wszystkim na utrzymywaniu swojej ciągłości działania i jak najsprawniejszym funkcjonowaniu w niecodziennych warunkach. W rezultacie nie skupiały się zbytnio na inwestycjach w infrastrukturę centrów danych i wstrzymywały duże projekty informatyczne. Jednakże, jak zauważają analitycy Gartnera, wciśnięty na jakiś czas przycisk „pauzy”, zostanie w sektorze biznesowym do końca 2021 r. zwolniony. Budżety zostaną uwolnione, a wydatki na infrastrukturę centrów danych będą z roku na rok rosły przynajmniej do 2024 r.
- W skrócie: Ponieważ nie ma oznak spadku popytu na dane i rosnąć będzie także zainteresowanie możliwościami kolokacji i chmury hybrydowej, to w ciągu najbliższych kilku lat rynek centrów danych będzie się dynamicznie rozwijał.
Intel, od wielu lat niekwestionowany lider w dziedzinie procesorów dla serwerów, musi się obecnie liczyć z konkurencją ze strony AMD, której nie powinien lekceważyć. Jak wynika z najnowszego raportu Mercury Research, dotyczącego udziałów w rynku procesorów x86, AMD wraz ze swoimi układami EPYC odnotowało ostatnio wyraźny wzrost udziału na rynku mikroprocesorów dla serwerów w porównaniu do tego, jak radzi sobie Intel. W pierwszym kwartale 2021 r. udział procesorów AMD w zastosowaniach serwerowych wzrósł o 1,8 punktu, do 8,9 proc. Według Mercury Research tak duży skok AMD odnotowało w sprzedaży tego rodzaju układów dawno, bo w 2006 r., gdy wprowadziło procesor Opteron. Dzięki rosnącej konkurencji rośnie wydajność procesorów serwerowych, dzięki czemu klienci w swoich centrach danych korzystają z większej szybkości przetwarzania, zwinności i możliwości wprowadzania nowych funkcji. Na początku tego roku Intel wprowadził trzecią generację procesorów Intel Xeon Scalable, o nazwie kodowej Ice Lake. Podobnie AMD wprowadziło w tym roku swoje procesory EPYC Milan trzeciej generacji, chwaląc się, że są one najbardziej wydajnymi układami serwerowymi w branży.
- W skrócie: Dzięki rywalizacji między Intelem i AMD innowacyjność w obszarze procesorów serwerowych wyraźnie wzrasta, co tworzy nowe zastosowania i zwiększa usługowe możliwości centrum danych.
W kwietniu Nvidia zaprezentowała oparty na ARM procesor dla centrum danych, przeznaczony m.in. do sztucznej inteligencji i obliczeń o wysokiej wydajności (HPC). Ma on zapewnić 10 razy wyższą wydajność w zastosowaniach AI niż jeden z najszybszych procesorów AMD z serii EPYC. Tym posunięciem Nvidia chce uzyskać kontrolę nad komponentami obliczeniowymi, akceleracyjnymi i sieciowymi w serwerach. Wraz z pojawieniem się na początku 2023 r. nowego procesora dla centrum danych (o nazwie Grace), układ ten będzie stanowić konkurencję dla procesorów x86 od Intela i AMD. Związane z centrum danych plany rozwoju Nvidii mają obejmować procesory GPU, DPU oraz CPU, a każda linia produktów będzie mieć co dwa lata aktualizowaną architekturę. Nvidia coraz częściej postrzega siebie jako firmę zajmującą się „kompletnym przetwarzaniem w skali centrum danych”, co skłoniło ją do optymalizacji aplikacji na poziomie całego systemu. Do swoich procesorów graficznych, powszechnie wykorzystywanych w data center, Nvidia dodała w zeszłym roku produkty sieciowe dla serwerów, w wyniku zakupu Mellanox Technologies za 7 mld dol. Teraz stara się również sfinalizować przejęcie firmy ARM o wartości 40 mld dol., której architektury procesorowe są wykorzystywane w Grace. Dodatkowo, Nvidia kontynuuje zacieśnianie swojego sojuszu z VMware’em, potentatem oprogramowania do wirtualizacji centrów danych.
- W skrócie: Dzięki innowacjom w centrach danych nowej generacji oraz strategii konsolidowania rynku Nvidia ma spory potencjał, by w ciągu najbliższych kilku lat znacząco wpłynąć na obraz branży.
Globalna pandemia przyspieszyła potrzebę ograniczenia zależności centrów danych od manualnych operacji i interwencji człowieka. Pomocą w tym ma być wysyp innowacji w zakresie automatyzacji oprogramowania i sztucznej inteligencji. Branża centrów danych dostrzega korzyści płynące z wykorzystania bardziej inteligentnych i autonomicznych systemów do prostych zadań oraz z rozproszenia projektowanych środowisk. W przeprowadzonym w 2021 r. badaniu organizacji AFCOM, dotyczącym branży centrów danych, ponad 40 proc. respondentów podało, że w ciągu najbliższych trzech lat wdroży robotykę i automatyzację do monitorowania i utrzymania centrów danych, 16 proc. ankietowanych stwierdziło, że już to zrobili, a 35 proc. planuje wdrożyć te rozwiązania do 2024 r. Dzięki automatyzacji centrum danych rutynowe przepływy pracy i procesy – takie jak planowanie, monitorowanie, utrzymanie i dostarczanie aplikacji – mogą być zarządzane i wykonywane bez udziału ludzi.
- W skrócie: Organizacje inwestują w automatyzację i robotykę w centrum danych, aby ich pracownicy mogli zająć się bardziej wartościową pracą, zamiast nieskomplikowanymi i powtarzalnymi czynnościami.
Nie ma wątpliwości, że globalnie działające fundusze typu private equity będą wciąż inwestować w rynek data center. Będą one przeznaczać miliardy dolarów na wsparcie rozwoju dostawców centrów danych albo wręcz ich przejmować. Robią to zresztą od lat – zwiększając skalę działających dostawców albo rozszerzając ich zasięg geograficzny. Przykładowo, w 2019 r. fundusze odpowiadały za 80 proc. wszystkich przejęć centrów danych, koncentrując się na stymulowaniu wzrostu sprzedaży. Inwestorzy rozumieją teraz bardziej niż kiedykolwiek, że każdy trend IT – od uzyskiwania wyników opartych na danych po transformację cyfrową gospodarki – wymaga infrastruktury.
- W skrócie: W sytuacji, gdy popyt na usługi w chmurze i pracę zdalną nieprzerwanie rosną, globalni inwestorzy widzą w centrach danych jeden z najlepszych sposobów na zarabianie pieniędzy.
Według nowych danych Synergy Research Group globalne wydatki przedsiębiorstw na usługi infrastrukturalne chmury osiągnęły w 2020 r. prawie 130 mld dol., co stanowi wzrost o 35 proc. rok do roku. W tym samym czasie wydatki przedsiębiorstw na sprzęt i oprogramowanie dla centrów danych spadły z roku na rok o 6 proc. – do 89 mld dol. To zauważalna zmiana, bo w 2019 r. oba segmenty – chmurowych usług infrastrukturalnych oraz sprzętu i oprogramowania dla centrów danych – były niemal równe pod względem wartości (po około 95 mld dol. każdy). Chociaż na dane z roku 2020 można spojrzeć jako pewnego rodzaju anomalię, to i tak dla Johna Dinsdale’a, głównego analityka w Synergy Research Group, trend jest już „absolutnie oczywisty”. – Minęło dziesięć lat, zanim wydatki przedsiębiorstw na usługi w chmurze doścignęły wydatki na sprzęt i oprogramowanie dla centrów danych, a w kolejnym roku rynek usług w chmurze przerósł rynek produktów dla data center. W ciągu ostatniej dekady CIO i szefowie biznesu coraz częściej, głosując swoimi portfelami, opowiadali się za tym, że usługi w chmurze to dobre rozwiązanie. Spodziewamy się, że ten trend będzie tak wyglądał przez następne lata – uważa John Dinsdale.
- W skrócie: Chociaż wszyscy zgadzają się, że chmura hybrydowa ma przed sobą świetlaną przyszłość, to odkąd COVID-19 zmusił wiele przedsiębiorstw do szybkiej migracji do chmury publicznej, będą one wydawać więcej na usługi chmurowe niż na tradycyjne rozwiązania dla centrów danych.
Branża centrów danych znajduje się na wyjątkowej pozycji, jeśli chodzi o przyśpieszone przyjęcie praktyk zrównoważonego rozwoju, takich jak wykorzystanie energii odnawialnej czy baterii litowo-jonowych, w celu ograniczenia zmian klimatycznych na poziomie globalnym.
Klienci, udziałowcy, inwestorzy, a także liderzy światowej polityki coraz częściej domagają się od przedsiębiorstw wzięcia odpowiedzialności za wpływ na klimat. Innowacje w zakresie efektywności energetycznej, takie jak chłodzenie cieczą, a także wykorzystanie energii odnawialnej są udziałem największych dostawców usług data center, takich jak AWS, Google, Facebook i Microsoft.
W 2021 r. zrównoważony rozwój centrów danych stał się priorytetem także dla klientów korporacyjnych. Dlatego, wraz z postępem transformacji cyfrowej, również inwestorzy stali się częścią zielonej rewolucji energetycznej, ponieważ starają się tworzyć bardziej ekologiczne oferty IT. Przykładowo, wielcy dostawcy kolokacyjnych centrów danych, tacy jak Equinix i Digital Realty, pozyskali fundusze przy użyciu „zielonych obligacji”, i można się spodziewać, że inni pójdą w ich ślady.
- W skrócie: Operatorzy centrów danych będą inwestować w zakupy i tworzenie bardziej zrównoważonych rozwiązań – od chłodzenia cieczą po podmorskie centra danych. Można zakładać, że wybór pomiędzy zakupem najlepszego produktu dla centrum danych a zakupem najbardziej zrównoważonego traci rację bytu.
W czasie, gdy filmy zmierzają w kierunku zdalnej pracy i edukacji, to wraz z pojawieniem się inteligentnych technologii w biurach i odległych lokalizacjach kolejną granicą centrum danych staje się edge. Pojawiają się dostawcy specjalizujący się w dostarczaniu brzegowych data center, tacy jak EdgeConneX, a wiodący na rynku dostawcy infrastruktury i zasilania w szybkim tempie i na dużą skalę będą tworzyć dla edge computingu nowe produkty. Wielu producentów – od Dell Technologies i HPE, przez Schneider Electric i Vertiv po AWS, inwestuje w funkcjonalności brzegowe i usługi, tworząc referencyjne i specyficzne architektury edge dla konkretnych branż.
Powstało duże zapotrzebowanie na przetwarzanie brzegowe, stymulowane różnymi technologiami, w tym sztuczną inteligencją, Internetem rzeczy oraz pierwszymi wdrożeniami 5G. Gartner przewiduje, że do 2025 r. aż 75 proc. danych generowanych przez przedsiębiorstwa będzie tworzonych i przetwarzanych poza scentralizowanym centrum danych lub chmurą. Ta ogromna zmiana wymaga większego nacisku na tworzenie bezpiecznych, efektywnych i niezawodnych rozwiązań brzegowych w centrach danych, niezależnie od ich wielkości.
- W skrócie: Ogromne inwestycje największych na świecie graczy technologicznych pokazują, że w najbliższym czasie w obszarze brzegowych centrów danych pojawi się mnóstwo możliwości ekspansji i szans rynkowych.
Podobne artykuły
Vertiv w centrach danych: chłodzenie nowej generacji
Infrastrukturę IT w centrach danych należy przygotować na wyzwania związane z coraz wydajniejszymi procesorami oraz rosnącą popularnością sztucznej inteligencji.
Hiperskaler: wróg czy przyjaciel?
Chociaż działania największych dostawców usług chmurowych budzą mieszane uczucia, to liczba ich klientów rośnie w dość szybkim tempie.
Powrót niebieskiego „ekranu śmierci”
Odkąd Windows stał się dominującym systemem operacyjnym, niebieski ekran jest symbolem awarii komputera. Wprawdzie niektórzy zdążyli już o nim nawet zapomnieć, ale niestety przypomniał o sobie kilka tygodni temu.