Parlament Europejski przyjął na początku miesiąca dyrektywę w sprawie zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi. Celem projektu jest wprowadzenie w krajach UE jednolitych ram prawnych w tej materii. Dyrektywa znacząco zwiększa kontrolę nad wykorzystaniem i podziałem pieniędzy zbieranych przez organizacje zbiorowego zarządzania. Środki te pochodzą między innymi z tzw. opłaty reprograficznej (od legalnego kopiowania), którą w końcowym rachunku obciążani są konsumenci kupujący sprzęt elektroniczny (wynosi do 3 proc. ceny niektórych urządzeń).

Z założenia pieniądze zgromadzone przez OZZ-y powinny wpływać na konta właścicieli praw autorskich, w imieniu których są pobierane. Tak się jednak nie dzieje. ZIPSEE ((Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT) zwraca uwagę, że środki należne twórcom zarządzane są w niejasny sposób i jedynie część z nich trafia do uprawnionych. Według danych rządowych, które przytacza ZIPSEE, na kontach polskich OZZ-ów, do których należą ZAiKS, SAWP, ZPAV, Polska Książka i KOPIPOL, pozostaje nierozliczona kwota ok. 1,2 mld zł.

– Efektywność wypłacania środków należnych twórcom pozostawiała jak dotąd wiele do życzenia. OZZ-y kumulowały nierozliczone sumy na swoich kontach, dążąc jednocześnie do zwiększenia swoich wpływów – komentuje Michał Kanownik, dyrektor ZIPSEE.