Najwięksi dystrybutorzy w Europie Zachodniej odnotowali wzrost sprzedaży drukarek pod koniec I kw. 2020 r., a następnie spadek w II kw. br. – zgodnie z najnowszymi danymi Contextu.

Popyt wywołany przez lockdown spowodował nagłe zapotrzebowanie na atramentowe drukarki jednofunkcyjne, które odnotowały największą poprawę wobec ub.r. Dystrybutorzy sprzedali również więcej modeli konsumenckich niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Na polskim rynku w I poł. 2020 r. wzrost sprzedaży urządzeń atramentowych w dystrybucji wyniósł w sumie blisko 40 proc. rok do roku.

Co do innych kategorii sprzętu, to zakupy atramentowych urządzeń wielofunkcyjnych na zachodzie Europy wzrosły w marcu, podobnie jak laserowych MFP – choć na skromniejszą skalę. Atramentowe MFP pozostały również najpopularniejszym sprzętem drukującym.

Z kolei laserowe modele jednofunkcyjne nie miały takiego wzięcia – w ich przypadku popyt skurczył się i pozostał niższy niż w 2019 roku.

W przypadku drukarek atramentowych (SFP) widać huśtawkę – sprzedaż wzrosła o ponad 45 proc. w marcu br., ale dystrybutorzy sprzedali w maju 2020 r. o ponad 10 tys. mniej urządzeń niż w maju 2019 r. Sugeruje to zdaniem Contextu, że zwiększony popyt spowodował niedostateczną podaż.

Ceny w dół i w górę i w dół

Niższe ceny na początku pandemii zapewne zachęciły klientów do zakupów. Średnia cena sprzedaży atramentowych SFP spadła między styczniem a kwietniem br., a następnie wzrosła w maju i czerwcu, po czym ponownie poszła w dół w lipcu, powodując wzrost sprzedaży o 9,4 proc. rok do roku.

Marcowe większe zakupy atramentowych SFP przypadł więc na środek spadku cen, podczas gdy dołek nastąpił wówczas, gdy zrobiło się drożej.

Konsumenci nie zawiedli, ale popyt osłabł w II kwartale

Produkty biznesowe i konsumenckie w równym stopniu przyczyniły się do większej sprzedaży w marcu br. atramentowych SFP. Jednak w całym I kw. 2020 r. w dystrybucji w Europie Zachodniej sprzedaż modeli biznesowych skurczyła się o -11,1 proc., a w II kw. 2020 r. o -20,1 proc.

Z kolei sprzedaż drukarek przeznaczonych dla konsumentów wzrosła o 14,6 proc. w I kw. 2020 r., ale tylko o 4,9 proc. w II kw. 2020 r., co zdaniem Contextu jest odzwierciedleniem osłabienia rynku.

Biznes ograniczył zamówienia

Większość zamawianych drukarek atramentowych w br. to urządzenia wielofunkcyjne. Pandemia wpłynęła na biznesowe i konsumenckie MFP w różny sposób. O ile wzrost sprzedaży modeli konsumenckich osiągnął 36,3 proc. rok do roku (a jeszcze większy był na modelach ink tank), to zapotrzebowanie na maszyny biznesowe systematycznie topniało, z -5,7 proc. r/r w lutym do -32,9 proc. w maju br., -19,2 proc. w czerwcu oraz aż do -43,6 proc. w lipcu br.

„Biorąc pod uwagę pandemię, nie jest zaskakujące, że modele konsumenckie radziły sobie dobrze” – komentuje Antonio Talia, szef analityków biznesowych Contextu. Zaznacza jednak, że cały rynek stoi przed wyzwaniami. Rozwój sytuacji w ciągu najbliższych kilku miesięcy będzie miał wpływ na czas trwania boomu konsumenckiego, jak i na to, czy sektor biznesowy ożyje.