Już 89 proc. przedsiębiorców nie dostaje zapłaty na czas. Wąskie grono szczęśliwców, które nie ma tego problemu, zmniejszyło się w jeden kwartał z 15,1 proc. do 11,3 proc. Do 16,2 proc. (z 13,5 proc.) wzrósł natomiast odsetek firm, u których zjawisko to narasta. Takie dane przynosi nowe badanie „Portfel należności polskich przedsiębiorstw”, prowadzone przez Krajowy Rejestr Długów we współpracy z Konferencją Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.

Gwałtownie przybyło pesymistów spodziewających się, że w najbliższych miesiącach zjawisko zatorów płatniczych będzie przybierać na sile – z 7,9 proc. do 20 proc. Grupa optymistów, którzy nie spodziewają się opóźnień w płatnościach, skurczyła się z 8,3 proc. do 5,8 proc.

W II kw. br. Indeks Należności Przedsiębiorstw (INP), mierzący poziom zatorów płatniczych w polskich firmach, wzrósł do 90,2 pkt. W poprzednim kwartale wynosił 89,9 pkt. A im niższy wskaźnik INP, tym firmy mniej terminowo płacą faktury. Indeks spadł już poniżej wieloletniej średniej za cały okres badania, czyli od stycznia 2009 r. (87,4 pkt).

W II kw. br. zwiększył się odsetek firm, które mają problem z egzekwowaniem należności od kontrahentów – do 88,7 proc. wobec 85 proc. w I kw. br. Zdaniem przedsiębiorców zjawisko to będzie przybierać na sile. Aż 94,2 proc. firm przewiduje, że w najbliższych miesiącach będzie musiało radzić sobie nieuczciwymi kontrahentami.

 

Nie mają pieniędzy na inwestycje i opłacenie kontrahentów

Z powody zatorów płatniczych już jedna trzecia firma jest zmuszona ograniczać inwestycje (w poprzednim badaniu 28,9 proc.) i jest to obecnie największa przeszkoda w prowadzeniu firmy. Z kolei 27,6 proc. nie może terminowo regulować własnych zobowiązań (spadek z 29,8 proc.) Na trzecim miejscu wśród barier jest konieczność zmniejszania zatrudnienia lub obniżania wynagrodzeń (8,3 proc., poprzednio co 10 firma). Wyraźnie zwiększył się natomiast odsetek firm, którym brak płynności finansowej utrudnia wprowadzanie na rynek nowych produktów (10,4 proc. wobec 6,6 proc).

Są też dobre wiadomości. Przedsiębiorcy czekają teraz na zapłatę faktur średnio 3 miesiące i 12 dni. W I kw. br. były to 3 miesiące i 24 dni, a więc sytuacja nieco się poprawiła. W 65,1 proc. firm (wzrost z 62,3 proc.) okres przeterminowania faktur jest krótszy niż 3 miesiące, a w 20,9 proc. (spadek z 24,4 proc.) wynosi 6 miesięcy lub dłużej.   
   
Wzrost gospodarczy wpłynął na spadek udziału przeterminowanych należności w portfelach polskich przedsiębiorstw oraz w skrócenie przeciętnego okresu przeterminowania faktur.

– Tylko stałe monitorowanie płatności od kontrahentów zapewnia firmom płynność finansową. Mówiąc obrazowo: jeśli klient kupił od nas towar lub usługę, to sprawdźmy, czy zapłacił fakturę w terminie. Jeśli nie, reagujmy od razu, choćby wysyłając e-mail z pytaniem, kiedy możemy spodziewać się wpływu na konto  – radzi Mirosław Sędłak, zarządzający programem Rzetelna Firma w ramach Kaczmarski Group.

– Duży wzrost odsetka firm ograniczających inwestycje to negatywny symptom świadczący o tym, że najbliższe miesiące mogą być trudniejsze finansowo dla firm – podkreśla Mirosław Sędłak.