Zapłacili hakerom 5 mln dol. okupu. Nie było warto
Amerykańska sieć rurociągów po głośnym ataku ransomware miała ugiąć się przed żądaniem cyberprzestępców. Niekoniecznie dobrze na tym wyszła - wynika z nieoficjalnych informacji.
Grupę DarkSide uważa się za powiązaną z Rosją.
Colonial Pipeline już kilka godzin po ataku ransomware zapłaciła gangowi DarkSide blisko 5 mln dol. okupu, aby przywrócić działanie swojej sieci informatycznej – twierdzi Bloomberg.
Narzędzie udostępnione przez cyberprzestępców, które miało na nowo postawić system, pracowało jednak tak powoli, że koncern musiał skorzystać z własnego backupu. Takie są nieoficjalne informacje. Colonial Pipeline nie skomentował ich.
Do ataku miało dojść przed tygodniem. Sparaliżował on rurociągi zaopatrujące w paliwo wschodnie wybrzeże USA , co pokrywało niemal połowę zapotrzebowania w tej części Ameryki. Działanie liczącej ponad 8,8 tys. km sieci przywrócono dwa dni temu, jednak według Colonial potrzeba jeszcze kilku dni, aby łańcuch dostaw wrócił do normy.
Jeśli firma rzeczywiście przekazała haracz (zapewne w kryptowalutach) należałby on do najwyższych w historii ransomware. Przynajmniej z tych znanych. Dotychczasowy rekord to 2,3 mln dol. Zdarzały się wyższe żądania finansowe cyberprzestępców (np. niedawno wobec Quanta i Apple – 50 mln dol.), ale nie wiadomo, czy zostały one spełnione.
Podobne aktualności
Uwaga na nowe zagrożenie ransomware. Okup do 55 mln dol.
Cisco alarmuje, że wycieki kodu przyczyniają się do powstania nowych gangów.