Z Doliny Krzemowej do Krakowa. Pracował u boku Steve’a Jobsa
Firma założona przez byłego dyrektora Apple’a przeniosła się do Polski.
„Firmy produktowe, a zwłaszcza startupy, to miejsce, gdzie jest najwięcej zabawy” – twierdzi Andy Baynes. Był w Sony, Apple’u i Google’u, teraz kieruje krakowską firmą.
Firma GT została przeniesiona z Kijowa do Krakowa ze względu na wojnę na Ukrainie. Powstała 4 lata temu. Jest połączeniem software house’u i studia rozwoju produktu, świadczącego usługi data science.
Jej założycielem i CEO jest Andy Baynes, który przez 11 lat pracował w Apple’u (2001 – 2012), najpierw we Francji, a następnie w centrali w Cupertino u boku Steve’a Jobsa i Tima Cooka. Był m.in. dyrektorem projektowania produktów.
Odszedł razem z Tonym Fadellem, byłym starszym dyrektorem ds. rozwoju iPoda. Zajął się rozwojem inteligentnych termostatów firmy Nest, którą Google w 2014 r. kupił za 3,2 mld dol.
W startupach jest najwięcej zabawy
„Przez całą moją karierę pracowałem w firmach produktowych. Gdy dołączyłem do zespołu Apple’a, był on jeszcze małą firmą z udziałem w rynku poniżej 1 proc. Nest był startupem działającym w garażu w Palo Alto. Firmy produktowe, a zwłaszcza startupy, to miejsce, gdzie jest najwięcej zabawy” – twierdzi Andy Baynes.
„To właśnie tam można szybko wprowadzać innowacje, szybko podejmować decyzje i pokazywać dużym graczom, jak prawidłowo budować produkty. GT jest przedłużeniem tej podróży” – wyjaśnia.
Jak wspomina, w Apple’u dobrze podchodzono do kwestii nagradzania dobrych inżynierów, dając im ogromną władzę i autonomię.
„Struktura, koncentracja i kierunek rozwoju produktu były oczywiście priorytetem, ale sposób, w jaki cele firmy zostaną zrealizowane, leżały po stronie poszczególnych inżynierów. Od każdego oczekiwano, że będzie najlepszy w tym, co robi, a kultura organizacyjna dawała motywację, aby to robić” – podkreśla.
Klient z polecenia
Jak przekonuje, siła GT ma wynikać z eksperckości firmy, nastawienia na pomoc klientom w ich rozwoju oraz atmosfery sprzyjającej rozwojowi inżynierów.
„W GT nie mamy zespołu sprzedaży i nie polujemy na klientów. Cała nasza działalność opiera się na polecaniu przez klientów. Możemy sobie na to pozwolić dzięki zorientowaniu na potrzebach klienta, na które składa się pozyskiwanie utalentowanych programistów i inżynierów, w połączeniu z naprawdę dobrym wykonywaniem usług” – wyjaśnia Baynes. Uważa, że przyszłością branży są zespoły pracowników zdalnych i zewnętrznych.
W krakowskiej siedzibie GT pracuje m.in. zespół marketingu, rekrutacji, obsługi klienta i HR. Firma ma też w Polsce zespół programistów, którzy pracują zdalnie z różnych miast i przyjeżdżają do biura raz na 1-2 miesiące.
Podobne aktualności
Władze USA pozywają Apple’a. Sugestia podziału giganta
Chcą "uwolnienia rynku smartfonów od wykluczającego postępowania Apple'a", obniżenia cen i zmniejszenia opłat dla programistów.
iSpot i Cortland połączyły zespoły B2B
Po przejęciu w ub.r. zakończono połączenie zespołów iSpotu i Cortlanda obsługujących klientów instytucjonalnych.