Moskiewska firma IT NTC Vulcan stworzyła narzędzia, które umożliwiają hakerom na państwowej służbie penetrować sieci i rozpowszechniać dezinformację – wynika z ustaleń grupy badaczy, o której informuje niemiecki serwis connect-channel.de. Sprawę analizowali eksperci i dziennikarze dużych zachodnich tytułów, m.in. Süddeutsche Zeitung, Spiegel, Guardian, Le Monde.

„Vulcan to fundament rosyjskiego państwa policyjnego. Stworzył oprogramowanie, które może zostać wykorzystane przeciwko własnym obywatelom, jak i innym krajom” – powiedział jeden z byłych współpracowników firmy dla telewizji ZDF.

Badacze mieli dotrzeć do dokumentów mówiących o planowaniu, sfinansowaniu i testowaniu kampanii cyberataków przeciwko innym krajom, w której wskazywane są cele, takie jak sparaliżowanie systemów kontrolnych transportu (pociągi, samoloty, statki) oraz upośledzenie funkcji firm energetycznych i infrastruktury krytycznej. Powstały narzędzia do ataków na infrastrukturę OT/IT (pod nazwą Krystal), do munipulacji informacjami online (Amesit) i gromadzenia danych (Scan). Znaleziono również pliki, które mogą wskazywać na potencjalne obiekty ataku, m.in. w USA i Szwajcarii. Nie natrafiono natomiast na dowody, czy i gdzie rozwiązania opracowane dla takich akcji zostały wykorzystane.

Süddeutsche Zeitung twierdzi, że dotarł do wewnętrznych dokumentów z lat 2016 – 2021, a ich autentyczność potwierdzili eksperci ds. cyberbezpieczeństwa i zachodnie służby. Z ustaleń wynika, że Vulcan współpracuje z rosyjskimi służbami, jak FSB, GRU i SWR. Firma ani rosyjskie władze nie skomentowali tych doniesień.

Vulcan działa od 2010 r. Założycielami firmy są absolwenci akademii wojskowej w Petersburgu, Anton Markow i Aleksander Irżawski.