Black Point w 2022 r. osiągnął 25,78 mln zł przychodów, tj. o 15 proc. więcej niż w 2021 r. Zysk ze sprzedaży spadł natomiast o 43 proc., do 1,38 mln zł, a EBITDA o 30 proc., do 2,73 mln zł. W rezultacie zysk netto zmniejszył się do 0,88 mln zł z 1,09 mln zł w 2021 r.

Producent materiałów eksploatacyjnych do druku wyjaśnia spadek rentowności sytuacją makroekonomiczną, która doprowadziła do wzrostu kosztów, m.in. transportu i energii. Negatywny wpływ miały również ujemne różnice kursowe.

Wrocławska firma twierdzi natomiast, iż w ub.r. ponad dwukrotnie zwiększyła sprzedaż w kanałach e-commerce, rekompensując spadek w tradycyjnym retailu. Spółka zapewnia o sukcesie ekspansji zagranicznej. Znacznie wyższe okazały się również przychody ze sprzedaży produkcji kontraktowej, tj. o ponad 135 proc. Wdrażano ponadto optymalizację i automatyzację procesów. Ten proces nadal ma postępować.

„Obecna strategia działania spółki Black Point SA ma na celu oprócz dalszego rozwoju sprzedaży poprzez długoletnich partnerów handlowych w Polsce, ekspansję sprzedaży internetowej na rynkach zagranicznych, a także konsekwentną dywersyfikację oferty produktowej poprzez wdrażanie nowych produktów i usług spoza druku” – zapowiada w liście do akcjonariuszy prezes Kamila Yamasaki.

W ub.r. Black Point zszedł do 40 proc. udziałów w Eco Service, dotychczasowej spółce zależnej zajmującej się handlem pustymi kartidżami, w związku z tym firmy nie tworzą już grupy kapitałowej.