Według badania Eurostatu przeprowadzonego dla Komisji Europejskiej w ub. roku liczba zagrożeń internetowych w Polsce była bliska średniej europejskiej – w krajach Unii średnio 31 proc. użytkowników miało zainfekowane komputery, a w Polsce – 30 proc. Jeśli wierzyć unijnej statystyce, niewielki odsetek internautów miał poważne problemy w związku z atakami cyberprzestępców. Nadużycie danych osobowych przesyłanych w Internecie albo inne naruszenia prywatności dotknęły 3 proc. osób, a 1 proc. poniosło straty finansowe spowodowane kradzieżą danych kart płatniczych albo haseł do kont poprzez phishing i pharming. Dla porównania w całej Unii naruszenia prywatności zgłosiło 4 proc. internautów, a straty finansowe – 3 proc. Najwięcej zainfekowanych komputerów działało w Bułgarii (58 proc.) i na Malcie (50 proc.), najbardziej bezpieczne okazały się urządzenia w Austrii (14 proc. komputerów z wirusami) i Irlandii (15 proc.).

Według Eurostatu 79 proc. polskich internautów używa programów antywirusowych i innych zabezpieczeń – to niewiele mniej niż wynosi średnia w Unii (84 proc.). Rzadkością jest natomiast stosowanie filtrów rodzicielskich i podobnych narzędzi kontroli  – korzysta z nich 5 proc. osób, które mieszkają z dziećmi (w Europie średnio 14 proc.).

Badanie przeprowadzono wśród internautów w wieku 16-74 lat, w zasadniczej części w II kw. 2010 r. Zgłoszone problemy z bezpieczeństwem dotyczyły okresu 12 miesięcy poprzedzających badanie.