Nowinę przekazał Jerry Nixon, Technical Evangelist w Microsofcie, na odbywającej się w Chicago konferencji Ignite, przeznaczonej dla fachowców IT i deweloperów. Rezygnacja z wprowadzania na rynek nowych wersji Windowsa nie oznacza, że system na zawsze pozostanie niezmieniony. Chodzi raczej o nową politykę producenta – zamiast przygotowywać co kilka lat kolejne wydania 'okienek’, Microsoft będzie stale aktualizował 'Dziesiątkę’. Oznaczałoby to, że Windows 10 pozostanie na długi czas podstawą systemu operacyjnego na różne urządzenia. Podobny model wybrał wcześniej Apple, którego system komputerowy bazuje na Mac OS X. Według zapowiedzi po jakimś czasie Windows 10 będzie nazywany po prostu Windows. Ciągłe udoskonalanie systemu ma umożliwić jego modularna konstrukcja – 'Dziesiątka’ będzie składać się z komponentów, które można pojedynczo zmieniać. W przyszłości takie innowacje mają być udostępniane poprzez Windows Store. Windows 10 wejdzie na rynek w III kw. br.

Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki Microsoftu, które pokazują spadające przychody z licencji Windows (w przypadku wersji OEM zmniejszyły się o 26 proc. w I kw. br.), flagowy produkt koncernu zapewne nie będzie już tak ważny dla biznesu korporacji, jak w poprzednich latach. Na znaczeniu zyskują natomiast usługi w chmurze (w I kw. obroty wzrosły o 106 proc.).