Systemy RAID oraz replikacja  są najczęściej stosowanymi przez firmy metodami zapobiegającymi utracie danych w przypadku awarii dysków. Alternatywę dla obu rozwiązań stanowi kodowanie nadmiarowe (ang. erasure coding). – Ta metoda pozwala zredukować koszty eksploatacji pamięci masowych o 60-70% – mówi Per Simonsen, CEO firmy MemoScale. 

Technologia  szczególnie sprawdza się w środowiskach, gdzie przechowuje się duże ilości danych, a ich użytkownicy oczekują elastyczności w zakresie rozbudowy pojemności i wydajności.  W czasie zapisu danych obiekt jest kodowany i równomiernie dzielony na fragmenty po wszystkich węzłach, a następnie dyskach. Co prawda, kodowanie nadmiarowe zwiększa zużycie procesora, ale wadę rekompensuje duża oszczędność powierzchni dyskowej potrzebnej do odzyskania danych.  Norweski start-up MemoScale postawił sobie za cel zwiększenie wydajności procesu nadmiarowego kodowania, opracowując innowacyjne rozwiązania. Norwegowie oferują cztery produkty:  Erasure coding C-library, Erasure coding plugin dla Ceph, Erasure coding plugin dla HDFS, Erasure coding plugin dla SWIFT.

Erasure coding C-Library może być umiejscowiona w dowolnym systemie pamięci masowej i pozwala uzyskać niemal trzykrotnie szybszy czas odzyskiwania danych aniżeli przy zastosowaniu klasycznej metody Reed Solomon. 

Metoda ochrony danych  Szybkość odzyskania MB/s Nadmiarowa pamięć masowa
Reed Solomon 13 1,5x
MemoScale 34 1,2x

 

Erasure coding plugin dla systemów open source, takich jak Ceph, HDFS oraz Swift,  łączy metodę kodowania nadmiarowego z detekcją i korekcją błędów. Plugin MemoScale może zastąpić konkurencyjne rozwiązania takie jak Intel ISA-L czy Jerasure. MemoScale sprawia, że proces kodowania 10 bloków danych i czterech nadmiarowych części z procesorem Xeon E5-2676 v3 2.4 Ghz jest dwa razy szybszy niż  w przypadku Intel ISA-L i ponad trzy razy szybszy od Jerasure,

Rozwiązania oferowane przez MemoScale  zostały opracowana przez Norweski Uniwersytet Nauki i Technologii, do którego uczęszczał m.in Per Simonsen. Jak do tej pory start-up pozyskał w swoim kraju ponad 10 milionów norweskich koron. To jednak za mało i Per Simonsen wyruszył w poszukiwaniu dodatkowych środków za ocean. Czy Jankesi docenią oszczędne rozwiązanie Wikingów?