Według raportu Fortinetu Security Census 2015 49 proc. decydentów ds. IT w firmach uznaje sieci Wi-Fi za najbardziej podatny na zagrożenia element infrastruktury sieciowej firmy. Dla porównania sieć rdzeniową wskazało 29 proc. badanych. Kolejne 25 proc. wskazało bazy danych, 17 proc. aplikacje, a 11 proc. pamięć masową.

Niedostateczna ochrona sieci bezprzewodowych budzi obawy prawie wszystkich przepytanych menedżerów ds. IT (92 proc.). Ponad 1/3 (37 proc.) sieci Wi-Fi w przedsiębiorstwach, do których dostęp mają pracownicy, nie ma podstawowego zabezpieczenia, czyli uwierzytelniania. Znaczna liczba respondentów, odpowiednio 29 i 39 proc., nie uwzględnia zabezpieczeń takich jak firewalle i programy antywirusowe. Inne zabezpieczenia również nie są rozpowszechnione. Przykładowo system zapobiegania włamaniom wdrożyło 41 proc. respondentów, kontrolę aplikacji – 37 proc., a filtrowanie adresów URL – 29 proc. Ponadto 43 proc. badanych firm udostępnia sieci bezprzewodowe gościom, ale 13 proc. w żaden sposób nie kontroluje takiego dostępu.
 
Wygląda więc na to, że integratorzy specjalizujący się w zabezpieczeniach jeszcze długo będą mieli co robić. Większość – 83 proc. decydentów – wyraziło obawę, że ich obecne zabezpieczenia sieci bezprzewodowej są niedostateczne, Niemal połowa ankietowanych (48 proc.) uważa utratę poufnych danych przedsiębiorstwa lub klientów za największe zagrożenie związane z korzystaniem z niezabezpieczonej sieci Wi-Fi.

Większość respondentów stwierdziła, że zamierza skupić się na najczęściej stosowanych zabezpieczeniach, takich jak firewalle i uwierzytelnianie. Niemal jedna czwarta (23 proc.) za priorytetowe wskazała zaś rozwiązania, takie jak system zapobiegania włamaniom (IPS), programy antywirusowe, kontrola aplikacji i filtrowanie adresów URL.

 

Firmy idą w chmury

Jak wynika z badania, infrastruktura bezprzewodowa zarządzana przez kontroler instalowany w siedzibie firmy przechodzi do lamusa. Takie kontrolery stanowią dziś najmniej powszechną formę zarządzania (28 proc.).

Przewiduje się, że trend w kierunku zarządzania opartego na przetwarzaniu w chmurze utrzyma się, ponieważ jedynie 12 proc. respondentów nie uważa chmury za dobry sposób zarządzania infrastrukturą o znaczeniu krytycznym. Natomiast 72 proc. firm zarządza infrastrukturą bezprzewodową w oparciu o przetwarzanie w chmurze, a 88 proc. rozważa zastosowanie takiego podejścia w przyszłości.

Spośród respondentów, którzy pozytywnie odnoszą się do chmury, 58 proc. chciałoby używać infrastruktury chmury prywatnej do zarządzania sieciami bezprzewodowymi, a 42 proc. preferuje zewnętrznego dostawcę. Spośród respondentów rozważających outsourcing, 14 proc. zdecydowałoby się na taki krok tylko pod warunkiem, że usługi byłyby hostowane w tym samym kraju, co siedziba ich przedsiębiorstwa. Z kolei 28 proc. nie miałoby nic przeciwko zarządzaniu sieciami bezprzewodowymi w chmurze publicznej, niezależnie od jej położenia geograficznego.

– Działy informatyczne ciągle szukają równowagi między wysokim stopniem bezpieczeństwa, a łatwym dostępem. Sieci Wi-Fi muszą stanowić element całościowej strategii, mającej na celu zapewnienie kompleksowej ochrony użytkowników i urządzeń, zarówno w ramach dostępu przewodowego, jak i bezprzewodowego – komentuje John Maddison, wiceprezes Fortinetu.

Raport na zlecenie Fortinetu opracowała firma badawcza Lightspeed GMI na bazie wyników ankiety przeprowadzonej wśród 1490 decyzyjnych osób ds. IT z dużych przedsiębiorstwach z całego świata (zatrudniających ponad 250 pracowników). Przepytano szefów bezpieczeństwa, dyrektorów ds. IT, technologii i głównych specjalistów ds. IT z 12 krajów: Australii, Kanady, Chin, Francji, Niemiec, Indii, Włoch, Japonii, Hong Kongu, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA.