Użytkownicy iPhone'ów złożyli pozew zbiorowy przeciwko Apple'owi w sądzie w Chicago. Zarzucają producentowi, że z pomocą "oszukańczych i niemoralnych" praktyk chce skłonić klientów do zakupu nowych urządzeń. Sprawa jest związana z nagłym spadkiem wydajności starszych modeli iPhone'ów (m.in. 6 i 7) w ostatnich dniach. Potwierdziły to najnowsze benchmarki. Problem stał się na tyle głośny, że Apple zabrał głos – przyznał, że z pomocą aktualizacji systemu iOS celowo zmniejszył wydajność procesorów w starszych modelach.

Apple twierdzi, że obniża wydajność CPU w interesie użytkowników. Według niego pozwala to zaoszczędzić energię z baterii, która w starszych iPhone'ach siłą rzeczy jest już częściowo zużyta (choć "siódemka" nie jest taka stara – z 2016 r.). Koncern argumentuje, że z powodu zużycia akumulatora przy dużym obciążeniu telefon może nagle wyłączyć się. Specjalny kod w iOS ogranicza wydajność procesora w zależności od kondycji baterii, co zapobiega takim niespodziankom.

Ale zdaniem skarżących Apple celowo obniżył wydajność iPhone'ów starszych generacji, aby zniechęcony klient rozstał się z takim urządzeniem i kupił najnowszy model smartfona. W ich opinii lepszą opcją w takiej sytuacji jest wymiana baterii, a nie całego urządzenia. Pozew został złożony przez 5 użytkowników, ma charakter zbiorowy, więc mogą do niego dołączyć inne osoby. Odnotowano już również jeden pozew indywidualny w tej samej sprawie.