Według danych UZP od stycznia do listopada 2014 r. udział postępowań na zakup PC, w których przewidziano testy syntetyczne wzrósł z 46,9 proc. do 83,2 proc. Chodzi o benchmarki takie jak PassMarkC, PC Mark 05, 3DMark06 i SiSoft Sandra.

Urząd zaznacza, że takie praktyki mogą prowadzić do zakupu urządzeń, które nie odpowiadają wymaganiom zamawiającego. A to dlatego, że wyniki testów syntetycznych zdaniem UZP mogą dotyczyć komputerów zbudowanych z zupełnie innych elementów, niż te użyte w dostarczanym zestawie. UZP wylicza, że testy przeważnie nie spełniają wymogu niezależności, gdyż organizują je firmy komercyjne, metody nie są udokumentowane, wyniki nie są powtarzalne itd.

Stwierdza także, że wyniki publikowanych testów można łatwo zmienić, w szczególności nowych procesorów lub procesorów z krótkich serii. Jako przykład tego problemu podaje sprawę w Krajowej Izbie Odwoławczej z 2011 r., dotyczącą postępowania ogłoszonego przez miasto Gdańsk.

W związku z tym urząd zaleca do oceny wydajności sprzętu wyniki testów aplikacyjnych jako podstawową metodę. Dokładniej mają być to najnowsze wydania SYSmark, MobileMark, TabletMark i WorldBench.