Uwaga na monitoring. Kara za rejestrację nagrań
UODO wkroczył do akcji.
Tylko służby mogą nagrywać dźwięk – przypomina urząd.
Rejestracja dźwięku w systemie monitoringu wideo grozi problemami z RODO. Urząd Ochrony Danych Osobowych ukarał za taką praktykę Stołeczny Ośrodek dla Osób Nietrzeźwych. Choć specyfika takiej placówki jest odległa od działalności większości podmiotów, w których działa monitoring, UODO przypomina, że zasada jest taka sama dla wszystkich. Nie ma znaczenia, czy ktoś nagrywany jest po kieliszku czy po herbacie i czy mówi z sensem.
Otóż unijne „Wytyczne 3/19 w sprawie przetwarzania danych osobowych przez urządzenia wideo” mówią, że wdrażając monitoring nie należy wybierać rozwiązań zawierających funkcje, które nie są niezbędne. Do takich zaliczyć można: nieograniczone śledzenie ruchów kamery, możliwość przybliżenia, transmisja radiowa i nagrania dźwiękowe – twierdzi UODO.
Przypomina, że rejestrowanie dźwięku to uprawnienie, które w prawie krajowym jest zastrzeżone przede wszystkim dla służb i to w konkretnych sytuacjach.
Tym samym we wspomnianej sprawie urząd uznał, że nagrywając dźwięk w monitoringu przetwarzano dane osobowe bez podstawy prawnej. Skutkiem jest 10 tys. zł kary. Uwzględniono okoliczność łagodzącą, jak współpracę z UODO i zaprzestanie nagrywania jeszcze przed wydaniem decyzji.
Swego czasu UODO wydał wytyczne dotyczące stosowania monitoringu wideo. Oprócz zalecenia wyłączania dźwięku wskazuje m.in. obszary w firmie, gdzie nie może być kamer, a także jak długo wolno przechowywać nagrania.
Podobne aktualności
59 proc. Polaków widzi w AI zagrożenie dla swoich danych
62 proc. obawia się o bezpieczeństwo swoich danych osobowych bardziej niż 5 lat temu, gdy wchodziło RODO.
Konrad Komornicki zastępcą prezesa UODO
Jest ekspertem ds. bezpieczeństwa informacji i bezpieczeństwa ICT.