UOKiK wszczął postępowanie przeciwko Amazonowi
"Zamów w ciągu 2 godzin, a my i tak nie dostarczymy" - tak UOKiK opisuje to co robi Amazon.

Od września 2021 r. UOKiK prowadził postępowanie wyjaśniające. Teraz nadszedł czas na zarzuty.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie przeciwko Amazonowi. Zarzuty dotyczą stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów – wprowadzania w błąd co do momentu zawarcia umowy sprzedaży, dostępności produktów, terminów dostaw i uprawnień konsumentów. Grozi za to kara do 10 proc. obrotu.
Przedmiotem postępowania jest Amazon EU SARL z siedzibą w Luksemburgu.
Zakup? To tylko rezerwacja
Urząd ustalił, że złożenie zamówienia i otrzymanie jego potwierdzenia w serwisie Amazon.pl nie jest równoznaczne z zawarciem umowy sprzedaży. Stanowi jedynie ofertę nabycia produktu ze strony konsumenta.
Spółka uważa więc, że nie jest zobowiązana do dostarczenia towaru i może decydować o realizacji lub anulowaniu transakcji.
Dla Amazona wiążąca jest dopiero informacja o faktycznej wysyłce i to, według koncernu, stanowi moment zakupu towaru.
Takie postanowienie UOKiK znalazł w warunkach sprzedaży, a także na ostatnim etapie procesu zakupowego na Amazonie. Jednak zdaniem urzędu trudno się z nim zapoznać, bo do wpisu użyto szarej czcionki na białym tle i umieszczono go na dole strony.
Uwagę konsumentów przyciągają natomiast kojarzące się z zakupem i zawarciem umowy jaskrawe przyciski „Kup teraz” lub „Przejdź do finalizacji zakupu”. Co sugeruje, że konsument zamawiając produkt kupuje go.
Niekoniecznie można ufać datom i dostępności
Ponadto wg UOKiK informacje o dostępności i dat dostaw produktów oferowanych przez Amazon EU SARL mogą nie być prawdziwe.
Konsumenci składając zamówienie są przekonani, że zakupili produkt i że sprzedawca jest w jego posiadaniu. Tymczasem produktów oznaczonych na Amazonie jako dostępne, bądź takich, przy których podano określoną liczbę sztuk, może w rzeczywistości nie być w magazynie lub ich wysyłki nie da się zrealizować.
Podobnie terminy wskazywane w komunikatach o dostawie są orientacyjne. Konsumenci nie dowiedzą się jednak o tym składając zamówienie, bez zapoznania się z warunkami sprzedaży serwisu. Tylko tam zawarta została informacja o szacunkowym charakterze podawanych danych.
„Konsumenci mają prawo polegać na deklaracjach udzielanych im w serwisie i zakładać, że dostępne funkcje nie wprowadzają w błąd. Gdyby wiedzieli, że złożenie zamówienia nie jest jeszcze zakupem, a dostępność produktów i podany czas dostaw są tylko szacunkowe, mogliby nie skorzystać z usług tego przedsiębiorcy” – uważa Tomasz Chróstny.
„Gwarancja dostawy”
Kolejną kwestią, o której konsumenci mogą nie być w ocenie UOKiK należycie informowani, są uprawnienia w związku z ofertą „Gwarancja Dostawy”.
Amazon stosuje ją dla wybranych produktów, przy których termin dostawy jest prezentowany wraz z informacją w jakim czasie konsument powinien złożyć zamówienie. W przypadku opóźnienia można zgłosić się po zwrot kosztów dostawy.
Informacje o tej usłudze i warunkach dostępne są jednak tylko na etapie podsumowania w kasie, o ile konsument zdecyduje się zapoznać z kolejnymi odnośnikami. Jeśli tego nie zrobi, może nie zgłosić się po zwrot środków i ich nie otrzymać.
Informacja o „Gwarancji Dostawy” nie jest ponadto uwzględniona w potwierdzeniach, jakie otrzymuje konsument. W ocenie prezesa UOKiK informacje o uprawnieniach powinny być przekazywane w sposób jasny i jednoznaczny oraz we właściwym czasie, czyli już w szczegółach produktu, tak aby umożliwić porównanie go z innymi opcjami zakupu.
Podobne aktualności
Zwolnienia w AWS są spowodowane „decyzjami o zmianie priorytetów”
„Redukcje ról w AWS wynikały z decyzji o zmianie priorytetów, które wymagały od nas realokacji zasobów” – twierdzi rzecznik firmy.