W styczniu br. weszły w życie przepisy, które nakładają surowsze sankcje na przedsiębiorców zaangażowanych w zmowę monopolistyczną – do 2 mln zł kar dla osób zarządzających (wcześniej karano tylko firmę). W spraw związane z nielegalnym ustalaniem cen angażuje się UOKiK. Rocznie prowadzi ich do dwustu, często dochodzi również do uzgodnień związanych z przetargami.

Za zmowę cenową jest uznawane także nieformalne porozumienie, np. zawarte drogą mailową. Niezależnie od tego, czy ma charakter horyzontalny (między przedsiębiorcami) czy wertykalny (producent z dystrybutorami), to według prawa każde porozumienie jest zmową cenową, jeśli dotyczy ustalania poziomu stawek odsprzedaży. Nie ma znaczenia, czy dana cena została faktycznie ustalona. Ważne, jaki był zamiar.

– Pojęcie zmowy dotyczy nie tylko umowy, lecz także każdej formy porozumienia, również tego, które ma charakter nieformalny. Np. wystarczy wymienić e-maile: „sprzedajecie nasz produkt za tanio, prosimy, żeby ceny były na takim poziomie”. To również jest objęte zakresem karania przez prezesa UOKiK – wyjaśnia Małgorzata Kozak, radca prawny w Kancelarii Affre i Wspólnicy.
 
Trudno jest określić, jakiego typu zmowy występują częściej. Łatwiej wykrywalne są te zawarte miedzy przedsiębiorcą a dystrybutorami jego produktów. Wystarczy wówczas dotrzeć do e-maila o treści podobnej jw. Może to być umowa, która funkcjonuje kilkanaście lat i nie została zmieniona w tym zakresie. – To wystarczający dowód, żeby wykazać, że do takiego porozumienia doszło – podkreśla prawniczka.

Od decyzji UOKiK w sprawie zmowy przedsiębiorcy przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie, ale nie powinien on liczyć na uniknięcie konsekwencji. – Zmiany decyzji dotyczą głównie kwestii proceduralnych, wysokości kary, natomiast co do meritum, to z reguły decyzje prezesa są podtrzymywane – twierdzi specjalistka.

Nielegalne jest również ustalanie w ramach jednej firmy ceny minimalnej, a w przypadku przedsiębiorstw działających na unijnych rynkach – uzależnianie cen od rynku. Zmowy cenowe stanowią ponad 50 proc. nadużyć w Polsce w obszarze przetargów publicznych według raportu „Public Procurement: costs we pay for corruption”, przygotowanego na zlecenie Komisji Europejskiej.

Teraz UOKiK zamierza zwiększyć ochronę konsumentów. W sierpniu sejm przyjął projekt ustawy w tej sprawie.

– Urząd wyraźnie dąży do tego, żeby w szerszym zakresie ścigać zachowania, które godzą w interesy konsumentów – mówi prawniczka. Nie oznacza to jednak, że nie będzie się teraz zajmował ochroną konkurencji. Np. ostatnio poszukuje osób do prowadzenia przeszukań z umiejętnościami informatycznymi.