Fellowes Polska, producent materiałów biurowych a także m.in. dodatków do monitorów i notebooków, narzucał dystrybutorom ceny odsprzedaży swoich produktów – twierdzi UOKiK. Stawki różnych dystrybutorów nie mogły być niższe od ustalonych, które dogadywano ustnie, e-mailowo, telefonicznie i w czasie spotkań.

Jak twierdzi urząd, spółka sprawdzała, czy jej partnerzy handlowi stosują się do uzgodnień. Dystrybutorzy również obserwowali się wzajemnie i informowali Fellowes Polska o odstępstwach od zmowy.

Kto się wyłamał, narażał się na odwet

Zdarzały się przypadki działań odwetowych wobec podmiotów, które nie chciały stosować niedozwolonych ustaleń – utrzymuje UOKiK. Jak ustalił, firmy które wyłamywały się były pozbawiane przez Fellowes Polska cenników specjalnych, wsparcia marketingowego, szkoleń i dostaw produktów.

Za wymienione praktyki UOKiK nałożył na spółkę 434 tys. zł kary.

Postępowanie w tej sprawie wszczęto ponad rok temu. Doszło wówczas do przeszukania siedziby producenta.

UOKiK darował połowę kary

Według UOKiK sankcja została zmniejszona o połowę.

Uzasadnia, że Fellowes skorzystał z programu łagodzenia kar leniency. Udostępnił m.in. korespondencję z dystrybutorami. Co ciekawe, z przekazanych dowodów wynikało, że zmowa trwała dłużej i dotyczyła większej liczby produktów, niż przypuszczał UOKiK. Karę ograniczono biorąc pod uwagę wartość tych informacji i współpracę spółki w trakcie postępowania.

Jednocześnie UOKiK informuje, że przedsiębiorca nie mógł liczyć na pełne odstąpienie od wymierzenia kary, ponieważ był inicjatorem porozumienia i nakłaniał do udziału w zmowie inne podmioty.

Ponadto Fellowes Polska uzyskał dodatkowe obniżenie sankcji o 10 proc., ponieważ dobrowolnie poddał się karze.

Decyzja o 434 tys. zł kary nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie do sądu. Jednak gdy spółka się odwoła, straci 10 proc. zniżki za poddanie się karze z własnej woli.