W postępowaniu dotyczącym jednego z e-sklepów UOKiK zakwestionował zapis regulaminu mówiący, że przy zwrocie towaru w ustawowym terminie (10 dni) klient otrzymuje należność po potrąceniu 5 proc. kosztów manipulacyjnych. Takie praktyki urząd uznał za niedozwolone. „Kupujący nie może być obarczany dodatkowymi kosztami za rezygnację z umowy kupna-sprzedaży” – poinformował UOKiK. Handlowiec uniknął kary, podejmując, jak to określono, współpracę z urzędem.

Według cytowanego przez Rzeczpospolitą Łukasza Wrońskiego z UOKiK z sankcjami muszą liczyć się sprzedawcy, którzy w regulaminach obciążają klientów kosztami przesyłki w razie zwrotu towaru. Według tej interpretacji w przypadku rezygnacji z zakupu nabywca płaci tylko za przesyłkę ze zwracanym towarem. E-sklep musi natomiast oddać klientowi cenę zakupu plus koszt dostawy. 

Według UOKiK jest coraz więcej skarg na sklepy internetowe. W 2009 r. odnotowano ich 18 tys., a w 2010 r. – 25 tys. Urząd poinformował, że ostatnio ukarał e-sklep za to, że uniemożliwił kupującym korektę zamówienia w razie pomyłki (kara 8,2 tys. zł), a także za podawanie błędnych informacji dotyczących reklamacji (kara ponad 1,1 tys. zł).