Ruszyła zakrojona na szeroką skalę akcja kontroli obniżek cen w etailu. Inspekcja Handlowa sprawdzi, czy sprzedawcy stosują się do obowiązującej od nowego roku dyrektywy Omnibus.

Ruszają kontrole w 6 sieciach handlowych (nie są to sprzedawcy elektroniki). UOKiK sprawdził ponadto ok. 40 stron internetowych firm e-commerce, w tym platform sprzedażowych. Zostały do nich wysłane wystąpienia w sprawie możliwych nieprawidłowości.

Na tej liście są m.in. AliExpress, Allegro, Amazon, Avans, Ceneo, Electro, RTV Euro AGD, Media Markt, Media Expert, Orange, Play, Shopee i T-Mobile.

W planach są ponadto kontrole w sklepach stacjonarnych.

Trzeba transparentnie informować o cenie

Nowe przepisy wynikające z Omnibusa wymagają od sprzedawców transparentnego informowania o obniżkach cen, a także m.in. jasnych zasad pozycjonowania ofert w wynikach wyszukiwania oraz weryfikacji, czy publikowane opinie konsumentów są prawdziwe. Z tym że na początek kontrolerzy pochylą się nad kwestią przecen.

Od 1 stycznia 2023 r. każdy przedsiębiorca, który ogłasza promocję lub wyprzedaż, musi podać w dobrze widocznym miejscu przy towarze – oprócz aktualnej ceny – najniższą cenę z 30 dni poprzedzających obniżkę. Wymaganie jest takie, że te informacje powinny być przedstawione w sposób „jednoznaczny, niebudzący wątpliwości i umożliwiający porównanie cen”. Przepisy dotyczą zarówno sprzedaży stacjonarnej, jak i internetowej, a także reklamy.

Nie ma natomiast obowiązku podawania najniższej ceny sprzed obniżki, jeśli sprzedawca nie ogłasza promocji ani wyprzedaży, tylko po prostu obniża stawkę regularną.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny twierdzi, że już zaobserwowano wiele nieprawidłowości w kwestii obowiązkowej informacji o najniższej cenie produktu z ostatnich 30 dni przed obniżką.

„Wspólnie z Inspekcją Handlową zadbamy, aby prawo było przestrzegane” – przestrzega szef urzędu.

Co nie spodobało się UOKiK

Zastrzeżenia prezesa urzędu wzbudziły m.in.:

  • Podawanie aktualnej ceny sprzedaży i ceny przekreślonej bez zamieszczenia informacji, czym jest cena przekreślona.
  • Podawanie aktualnej ceny sprzedaży i ceny przekreślonej, przy czym komunikat wyjaśniający, że cena przekreślona jest najniższą ceną towaru, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki, jest dostępny dopiero po rozwinięciu. Nie spodobała się np. informacja na Allegro.
  • Posługiwanie się przy prezentowaniu obniżek (ceny przekreślonej) innymi wartościami referencyjnymi z pominięciem najniższej ceny z 30 dni przed obniżką.
  • Obliczanie wielkości obniżki (np. 20%, 150 zł) w odniesieniu do ostatniej lub standardowej ceny towaru, a nie najniższej ceny z ostatnich 30 dni.
  • Posługiwanie się sformułowaniami innymi niż „najniższa cena towaru w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki”, czyli np. „cena referencyjna”, „poprzednia/ostatnia najniższa cena”, „cena z 30 dni przed promocją”.
  • Prezentowanie informacji o najniższej cenie obowiązującej w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki w sposób nieczytelny: czcionka, kolorystyka, kontrast.

W wystąpieniach prezes UOKiK wezwał retailerów i platformy e-commerce do przedstawienia wyjaśnień i zmiany wątpliwych praktyk. Jeśli się nie dostosują, możliwe są dalsze działania, w tym postawienie zarzutów naruszania zbiorowych interesów konsumentów.