Zaledwie co piąte działające w Polsce przedsiębiorstwo średniej wielkości ma w swoim budżecie IT środki na bezpieczeństwo danych (np. backup) – według badania IDC Polska przygotowanego we współpracy z Netią i Commvaultem.

Tym samym znakomita większość (77,5 proc.) badanych firm, zatrudniających od 250 do 999 pracowników nie ma określonego budżetu na ochronę danych (najczęściej stanowi on jakąś część całego budżetu IT).

Oznacza to, że inwestycje w ochronę danych mają najczęściej incydentalny i reaktywny charakter i są odpowiedzią na to, co już się wydarzyło.

Co gorsza przeznaczane na ten cel kwoty nie są wysokie. Aż w 58 proc. przypadków wynoszą mniej niż 24 tys. zł (tak wskazali respondenci). A jest to już kwota z uwzględnieniem kosztów pracy administratora, licencji, serwerowni, sprzętu i oprogramowania.

„Tak niski poziom wydatków potwierdza tezę, że przedsiębiorstwa średniej wielkości nie zatrudniają osób odpowiedzialnych wyłącznie za zarządzanie bezpieczeństwem danych” – twierdzi Maciej Maciejewski, starszy kierownik produktu w Netii.

Uważa, że przy deklarowanym przez przedsiębiorców poziomie inwestycji, model subskrypcyjny jest odpowiednim rozwiązaniem.

Niewiele backupu i archiwizacji w średnich firmach

Z analizy odpowiedzi ekspertów IT, biorących udział w badaniu wynika, że wolumeny danych objętych polityką backupu i archiwizacji są, w porównaniu do segmentu korporacyjnego, stosunkowo niewielkie.

Tymczasem, jak stwierdzono, od rozpoczęcia pandemii poziom komplikacji polityk backupu uległ zwiększeniu. Stanowi to nie tylko wyzwanie w administracji danych, ale też utrudnia analizę, ponieważ brakuje całościowych repozytoriów wszystkich informacji posiadanych przez daną organizację.

Duża obawa przed ransomware. Jeszcze większa przed huraganem

Wyzwanie w zakresie bezpieczeństwa danych, które wskazało 55 proc. ankietowanych, to zabezpieczenie przed ransomware.

Zdecydowana większość uczestników badania (65 proc.) wskazała, że największe zagrożenie dla realizacji planów ciągłości działania (Business Continuity Planning – BCP) w zakresie IT, to siła wyższa (pożar, powodzi czy huraganu, który zniszczy serwerownie).

Tylko dwie trzecie ma backup w innej lokalizacji

Autorów raportu niepokoi, że kluczowa zasada backupu (3-2-1), mówiąca m.in. o przechowywaniu danych w jednej lokalizacji zdalnej, jest stosowana tylko przez 65 proc. respondentów. 

Firmy są ostrożne wobec dużych dostawców chmury

Ponad połowa (53 proc.) osób zajmujących się administracją danych dopuszcza, aby dane były przechowywane w zdalnej lokalizacji, ale pod warunkiem, że będzie znana fizyczna lokalizacja serwerowni.

Te wyniki według raportu pokazują, że ta grupa badanych bardzo ostrożnie podchodzi do usług dużych, międzynarodowych dostawców chmury, dla których miejsce przechowywania danych ma mniejsze znaczenie.

——-

Dane zawiera raport „Ochrona i zarządzanie danymi w erze cyfrowej. Czy model Backup as a Service (Baas) odpowiada na potrzeby organizacji segmentu Midmarket?” przygotowany przez IDC Polska we współpracy z Netią i Commvaultem.