Twitter w poważnych opałach
Nad Twitterem zawisły czarne chmury. Jego notowania lecą na łeb, na szyję, a na horyzoncie nie widać inwestora, który mógłby wyciągnąć serwis z dołka.
Na koniec wczorajszego dnia kurs akcji Twittera wynosił 17,56 dolara. Dla porównania 3 października inwestorzy byli skłonni zapłacić 24 dolary za akcję. Ten jeden z najpopularniejszych serwisów społecznościowych znalazł się na zakresie. Wyniki finansowe się pogarszają, a nowe funkcjonalności nie przyciągają nowych użytkowników.
Jeszcze do niedawna wydawało się, że koło ratunkowe rzuci Twitterowi któryś z wielkich koncernów. Na liście potencjalnych nabywców znaleźli się Alphabet, spółka powołana przez Google, Salesforce, a także Walt Disney. Ale coraz głośniej mówi się o tym, że żadna z wymienionych firm nie przejmie serwisu. Pikanterii dodaje fakt, iż Jack Dorsey, CEO Twittera, jest przeciwy sprzedaży, zaś współzałożyciel i członek zarządu Ev Williams ma odmienne zdanie.
Niepewna sytuacja budzi niepokoje wśród pracowników. Warto przypomnieć, że październiku ubiegłego roku pracę straciło 336 osób. Czy receptą na poprawę wyników będzie kolejna fala zwolnień? Jak podaje New York Times w ostatnich dniach część personelu w ogóle przestała przychodzić do pracy.
Nie można wykluczyć, że potencjalni inwestorzy czekają na 27 października, kiedy zostaną opublikowane wyniki Twittera za trzeci kwartał 2016 roku.
Podobne aktualności
“Jak on mógł zabić ptaszka?!”
Branża komentuje zmiany na Twitterze: do czego naprawdę dąży Musk? Co może mu przeszkodzić?