Trzęsienie ziemi w Japonii może dotknąć branżę IT
Wskutek japońskiej tragedii szybko rosną ceny pamięci. Problemy mają największe koncerny z branży, takie jak Sony i Toshiba.

Według tajwańskiego dziennika The China Post od piątkowej tragedii do poniedziałku 14 marca cena 2 GB DRAM wzrosła o 5,5 proc., a 32 GB NAND – o 8,35 proc. Koreańskie media informują o średnim wzroście cen w ciągu weekendu dla układów DRAM o 20 proc., a NAND – o 7 proc. Pamięci będą drożeć – przewiduje Gartner, choć według firmy badawczej jest to trend krótkookresowy. Mogą także pójść w górę ceny paneli LCD i części do produkcji ekranów. Według Reutersa Japonia odpowiada za jedną piątą światowej produkcji mikroprocesorów i 40 proc. pamięci flash.
Toshiba, drugi największy producent NAND na świecie, poinformowała, że jej fabryka pamięci zlokalizowana w Yokkaichi niedaleko Tokio nie została poważnie uszkodzona, jednak na pewno wystąpią problemy z zaopatrzeniem i transportem. W poniedziałek Toshiba ze względu na wprowadzone w całym kraju ograniczenia w dostawach prądu zdecydowała się zamknąć swoje oddziały lub ograniczyć działalność w fabrykach tylko do niezbędnej aktywności. Sony zamknęło osiem swoich fabryk, Panasonic zdecydował się czasowo zawiesić produkcję.
Podobne aktualności
Oferta zakupu Toshiby za 15 mld dol.
Jeśli dojdzie do skutku, koncern może sprzedać część swoich biznesów.
Kontrakt polskiego i japońskiego integratora
Polska firma popracuje nad cyfrową transformacją w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Nowa marka gamingowa na rynku
Duży producent chce zwiększyć swój udział w lukratywnym segmencie.