Trend Micro oferuje firmom ochronę Worry-Free
Producent wprowadził do sprzedaży pakiet zabezpieczający dla małych i średnich firm - Worry-Free Business Security 7. Aplikacja chroni m.in. przed przekazywaniem poufnych danych e-mailem.
W porównaniu z poprzednią wersją w oprogramowaniu dodano kilka nowych funkcji. Należy do nich opcja ochrony przed utratą danych poprzez pocztę elektroniczną, która umożliwia wykrywanie przypadków przekazywania poufnych informacji e-mailem i zapobieganie takim zdarzeniom. Kolejną nowością jest ochrona komputerów Mac w firmowej sieci (iMac, Mac Server, MacBook). Jeśli w firmie są urządzenia klasy PC i Mac, nie trzeba kupować osobnych zabezpieczeń do sprzętu Apple’a. Sieciową ochroną zarządza się przy pomocy wspólnej konsoli. Worry-Free Business Security 7 wzbogacono także o opcję ochrony przed infekcją poprzez pamięci USB oraz przed nieuprawnionym kopiowaniem danych na przenośne napędy. Program umożliwia np. ograniczenie użytkownikom dostępu do portów USB.
Wraz z oprogramowaniem Worry-Free Business Security 7 udostępniane jest narzędzie Worry-Free Remote Manager – jest to pojedyncza konsola serwerowa, którą można wykorzystać do zarządzania systemami wielu użytkowników. Instalacja Worry-Free Remote Manager jest zintegrowana z uruchamianiem pakietu Worry-Free Business Security 7.
Producent zaoferował oprogramowanie w dwóch wersjach: Standard i Advanced. Wersja Standard służy do ochrony komputerów klasy PC i serwerów z systemem Windows. Pakiet Advanced zawiera wszystkie funkcje wersji Standard, a także opcje ochrony komputerów i serwerów Mac oraz serwerów Exchange. W zaawansowanej wersji dodano ochronę przed spamem i utratą danych poprzez e-mail.
Cena oprogramowania zależy od liczby stanowisk. W wersji Standard z licencją ważną 1 rok na 11-25 stanowisk koszt dla pojedyncznego użytkownika wynosi ok. 150 zł. Cena pakietu Advanced w przypadku licencji na 1 rok dla 11–25 stanowisk to ok. 210 zł na 1 stanowisko.
Podobne aktualności
Prezesi chcą, by zamiatać cyberzagrożenia pod dywan
79 proc. szefów ds. cyberbezpieczeństwa odczuwało presję zarządu, by bagatelizować powagę zagrożeń cybernetycznych, przed którymi stoi firma.