Według Nokii na początku kwietnia zielone światło do akwizycji dało chińskie ministerstwo gospodarki. Wcześniej naciskali na nie najwięksi lokalni producenci smartfonów – Huawei i ZTE, a także Google, obawiając się, że obie firmy, a zwłaszcza Nokia, zmienią warunki licencji na patenty mobilne, aby utrudnić biznes konkurencji. Chińscy giganci domagali się, by zgoda na transakcję została obwarowana odpowiednimi warunkami. Według fińskiego producenta sprawa licencji patentowych była badana w trakcie postępowania prowadzonego przez chiński resort. Oczekiwanie na decyzję spowodowało, że transakcji zakupu działu Devices & Services Nokii przez Microsoft nie udało się zamknąć do końca marca br., tak jak planowano (umowę podpisano we wrześniu ub.r.).

Wcześniej na przejęcie zgodziła się Komisja Europejska oraz amerykański Departament Sprawiedliwości.

Bznes przejmowany przez Microsoft w końcu ub.r. był na minusie. W IV kw. 2013 r. przychody działu Devices & Services Nokii wyniosły 2,63 mld euro, czyli o 29 proc. mniej niż w IV kw. 2012 r. Strata operacyjna sięgnęła 198 mln euro. W tym okresie producent sprzedał 8,2 mln smartfonów Lumia (wzrost o 86 proc. rok do roku).