Przepisy zgodne z Dyrektywą nr 2011/83/UE dotyczącą praw konsumentów, tak jak wcześniej informowaliśmy, muszą zostać uchwalone i ogłoszone w Polsce do grudnia b.r. (wejdą w życie najpóźniej w połowie 2014 r.). Celem, jaki wyznaczyli sobie eurourzędnicy, jest ujednolicenie regulacji obejmujących e-commerce na wspólnym rynku (co ma sprzyjać rozwojowi handlu elektronicznego), poprawa bezpieczeństwa transakcji i większa ochrona praw konsumentów. Dla przedsiębiorców nie zawsze są to jednak zmiany na lepsze. Kupujący łatwiej będą mogli zrezygnować z zakupu, ponadto dostaną na to więcej czasu. Resellerzy zgodnie z dyrektywą mają natomiast obowiązek ujawnienia całkowitych kosztów sprzedaży produktu, a także zakaz zawyżania kosztów transakcji elektronicznych.

 

14 dni na zwrot

Według nowych przepisów klient będzie miał 14 dni na zwrot towaru, który nie nosi śladów użytkowania (teraz – 10 dni). Obecnie czas ten jest liczony od chwili zawarcia umowy, ale to się zmieni. – Czternastodniowy termin, w którym klient może zrezygnować z zakupu, rozpocznie się z chwilą doręczenia przesyłki z towarem. Możliwość zwrotu produktu bez podania przyczyny uzyskają także internauci, kupujący na aukcji w drodze licytacji. Doprecyzowany zostanie termin, w jakim nabywca może zwrócić przedmioty, gdy zamówił ich kilka. Czas ten będzie biegł od momentu dostarczenia ostatniego produktu – wyjaśnia Rafał Stępniewski, ekspert z RzetelnyRegulamin.pl.

Skróceniu ulegnie też czas zwrotu pieniędzy za zakupiony przedmiot. Dyrektywa przewiduje 14 dni od chwili zgłoszenia takiej chęci przez kupującego. Sprzedawca jednak nie będzie musiał zwracać pełnej odpłatności za koszty transportu, jeśli klient wybrał droższą formę dostawy. Ma obowiązek pokryć tylko koszty najtańszej opcji. Kupujący zapłaci natomiast za odesłanie towaru do sprzedawcy. Nowa dyrektywa nakłada na sprzedawcę obowiązek informowania klienta o kosztach zwrotu towaru. W razie braku stosownych wskazówek (np. w regulaminie) reseller będzie musiał pokryć także koszt odesłania towaru do sklepu.

Rezygnacja z zakupu ma być jeszcze łatwiejsza. Sprzedający muszą przygotować dodatkową informację o możliwości odstąpienia od umowy i udostępnić klientom wzór oświadczenia o rezygnacji z zakupu (klient ma także prawo przygotować dokument samodzielnie).


Pełna przejrzystość

Gdy zaczną obowiązywać nowe przepisy, przedsiębiorcy będą musieli ujawnić wszystkie koszty produktu lub wykonania usługi, jakie poniesie kupujący. Ponadto będą zobowiązani poinformować o wszelkich dodatkowych opłatach, innych niż podstawowe wynagrodzenie przedsiębiorcy. Sklepom, które prowadzą infolinie dla klientów, zakazano zawyżania opłat za połączenia. Stawka ma być tak sama, jak za zwykłą rozmowę telefoniczną. Zabroniono również podnoszenia kosztów płatności elektronicznych powyżej kwoty, jaką reseller płaci za tę usługę.


Sprzedawca odpowiada za pocztę i kuriera

Zmienia się zakres odpowiedzialności za uszkodzenia towaru podczas transportu. Ponosi ją sprzedawca, do chwili dostarczenia przesyłki klientowi. Koszty towarów wielkogabarytowych, gdy można ich jednoznacznie określić w momencie zawierania transakcji, powinny być przedstawione w sposób pozwalający na ich wyliczenie.


Produkty cyfrowe też będzie można oddać

Sprzedawcy będą musieli informować o kompatybilności produktów cyfrowych ze sprzętem i oprogramowaniem. Ta zmiana ma ułatwić kupującym podjęcie świadomej decyzji. Klient uzyska prawo do zwrotu sprzedawcy zakupionego towaru cyfrowego, ale tylko do momentu pobrania pliku z serwera. Istotną zmianą wymaganą przez nową dyrektywę jest zakaz automatycznego zaznaczania i wypełniania pól w formularzach (dotyczy również platform aukcyjnych). Klient będzie miał pełny wybór, co chce odhaczyć albo co wpisać w rubrykach.

 

Te same przepisy w całej Unii

Przepisy wprowadzone dyrektywą zostaną ujednolicone w całej Unii Europejskiej, co ma sprzyjać resellerom, zainteresowanym międzynarodowym rynkiem. Z drugiej strony klientom z Polski będzie łatwiej robić zakupy w Internecie na obszarze całej UE.