Szef Orange skazany
CEO Grupy Orange dostał rok w zawieszeniu. Złożył rezygnację.
Stéphane Richard jest szefem Orange od 11 lat. Odejdzie po wyłonieniu następcy (zdj. Orange).
Prezes i CEO Orange Stéphane Richard został skazany na rok więzienia w zawieszeniu i 50 tys. euro grzywny. Sąd apelacyjny w Paryżu uchylił poprzedni uniewinniający wyrok i uznał go winnym nakłaniania do niezgodnego z przeznaczeniem wykorzystania funduszy publicznych i pomocnictwa w tym działaniu.
Chodzi o wypłatę przez państwowy bank w 2008 r. 403 mln euro biznesmenowi Bernardowi Tapie nienależnego, jak ustalono, odszkodowania. Richard nadzorował wówczas tę sprawę jako szef gabinetu ministra finansów. Bernard Tapie w 2019 r. został skazany na 5 lat za oszustwo i defraudację (niedawno zmarł).
Stéphane Richard zapowiedział, że odwoła się od wyroku.
CEO rezygnuje. Poszukiwany następca
Stéphane Richard po wyroku złożył rezygnację z funkcji prezesa i CEO Grupy Orange. Jak zapowiedział zarząd, decyzja wejdzie w życie po powołaniu nowej struktury zarządzania, najpóźniej do 31 stycznia 2022 r. Do tego czasu Stéphane Richard będzie nadal pełnić swoją funkcję. Proces rekrutacji ruszył już kilka miesięcy temu.
„Stéphane wniósł znaczący wkład w historię Grupy w burzliwych czasach i zawsze działał w najlepszym interesie firmy” – oświadczył zarząd dziękując odchodzącemu CEO.
Podobne aktualności
Wysyp fałszywych e-sklepów
"Zauważamy niebezpieczny trend z fałszywymi domenami, które podszywają się pod sklepy internetowe" - ostrzega ekspert.