USA i inne kraje nałożyły embargo na Rosję, obejmujące m.in. elektronikę. Kolejne firmy deklarują, że nie będą sprzedawać swoich produktów do tego kraju. Tak oznajmiły ostatnio m.in. Apple, Dell i HP.

Jeśli odpadną dostawy na rynek rosyjski, to może poprawić się dostępność zaawansowanych produktów” – uważa prezes AB, Andrzej Przybyło.

Obecnie, jeśli chodzi o podaż według szefa grupy, to nadal nie jest ona najlepsza, zwłaszcza w przypadku zaawansowanych technologii, jak serwery, routery, sieciówka – co wpłynęło na wyniki VAD grupy – i w tym roku nie widać poprawy.

Jak stwierdzono na konferencji wynikowej, AB nie prowadzi biznesu w Rosji, na Ukrainie czy w Kazachstanie.

Jest duży odroczony popyt

Z drugiej strony w ocenie prezesa niewystarczająca podaż to nie jest wyłącznie negatywne zjawisko, bo oznacza też duży odroczony popyt, który będzie realizowany w kolejnych okresach.

Według szefa AB widać natomiast poprawę dostępności niektórych produktów, jak notebooki. Nadal kiepsko jest w przypadku drukarek i konsol.

Trudno oszacować wielkość niezrealizowanej sprzedaży

Jak poinformowano na konferencji, dostępność w całym IV kw. 2021 r. była mocno ograniczona (przykładem są też np. iPhone’y, a grupa, jak podaje, ma 55 proc. udziału w sprzedaży Apple’a w Polsce, Czechach i na Słowacji). Generalnie jak wiadomo w całym 2021 r. były kłopoty z podażą.

Jak twierdzi CFO i członek zarządu Grzegorz Ochędzan, trudno jednak oszacować wartość niezrealizowanej sprzedaży z powodu braku dostępności.

Waluty: wpływ niełatwy do przewidzenia

W ocenie szefa AB trudno natomiast powiedzieć, czy drożejące wskutek konfliktu światowe waluty będą miały wpływ na sprzedaż. Jak zauważył, w przeszłości bywało tak, że rosnące kursy zachęcały do kupowania, bo klienci obawiali się, że wkrótce będzie jeszcze drożej.

Same wahania kursów mają natomiast neutralny wpływ na pozycje wynikowe AB – poinformowano na konferencji.

1,3 mld zł towaru na magazynie

Jak poinformował Grzegorz Ochędzan, grupa stara się wydłużone cykle dostaw zrekompensować większym magazynem, aby zapewnić bieżącą dostępność. Stąd m.in. wzrost zapasów w grupie o ponad 30 proc. r/r, do poziomu 1,3 mld zł na koniec 2021 r.

Fokus jest na zapasy, abyśmy byli gotowi do obsługi zamówień” – twierdził CFO. Grupa stara się wcześniej zamawiać, by obsługiwać zamówienia płynące z rynku.

Nie widać ruchów w ubezpieczeniach

Wpływu wojny na wschodzie nie widać natomiast w działaniach ubezpieczycieli. Dyrektor finansowy AB uważa, że nie ma powodu, aby doszło do zmian w ubezpieczeniach należności handlowych. „Nie mamy nawet żadnych sygnałów, aby zmiany w wycenie ryzyka miały miejsce” – poinformował Grzegorz Ochędzan.

Jego zdaniem również polisy cargo raczej nie będą się zmieniać, bo transporty nie idą przez teren konfliktu.

Prezes: AB korzysta w czasach zawirowań

Prezes Andrzej Przybyło powtórzył natomiast nie raz przypominane stwierdzenie, że firma jest dobrze przygotowana na zawirowania. Wskazywał na solidne fundamenty finansowe, bezpieczną strukturę finansowania i dużą przestrzeń do zadłużania się.

„Jeżeli będą zmiany limitów, to w porównaniu z konkurencją dotkną one w najmniejszym stopniu AB” – uważa szef grupy.

Jak podkreśla, grupa ma niską i spadającą szkodowość (0,0016 proc. obrotu netto w II poł. 2021 r.) i wysokie limity. Wartość limitów kredytowych dla grupy AB od dostawców to na koniec ub.r. 2,74 mld zł (46 proc. zostało wykorzystane), a wartość limitów dla klientów w ramach polis ubezpieczeniowych: 3,53 mld zł (43 proc. dostępne).

Zadłużenie netto spadło o 4,4 proc., do 241 mln zł. Dług netto do EBIDTA to 1,2. Wskaźnik kosztów SG&A wyniósł 2,3 w 2021 r., wobec 2,2 proc. w 2020 r. oraz 2,9 proc. w 2019 r.

„Sytuacje zawirowań są dla nas okazją do większych wzrostów. Wtedy widać, kto 'pływa bez majtek’ i kto nie ma żadnej ochrony” – podsumowuje szef grupy.

Wybrane wyniki grupy AB