Dyrektor operacyjny Amazona na Europę podkreślił, że Polska to dla amerykańskiego giganta perspektywiczny rynek. Według niego Polacy stanowią obecnie kilka milionów klientów firmy. Dwa centra dystrybucyjne Amazona powstają pod Wrocławiem, a trzecie stanie niedaleko Poznania. Ruszą we wrześniu. W każdym pracować ma od 2 do 3 tys. osób. Inwestycja warta jest ponad 100 mln euro. – Dobre zaplecze logistyczne, które pozwoli na szybką realizację zamówień, sprawi że uruchomienie polskojęzycznej strony Amazona będzie znacznie łatwiejsze – mówi Tim Collins.

Szef Amazona w Europie podkreśla, że nie obawia się przyszłej konkurencji na polskim rynku e-commerce. Jest przekonany, że nie będzie powtórki z porażki Ebay’a. Ucina też spekulacje, że uruchomienie centrów logistycznych w Polsce to krok w kierunku przeniesienia obsługi zamówień z Niemiec, gdzie w ubiegłym roku doszło do strajków ze względu na warunki pracy. – To będzie uzupełnienie i wsparcie dla istniejącej już, europejskiej sieci, a nie konkurencja – twierdzi Tim Collins.

Rekrutacja do polskich centrów logistycznych już się zaczęła. Tim Collins zapewnia, że koncern nie szuka taniej siły roboczej.

– Będziemy potrzebować specjalistów różnych dziedzinach: inżynierów, programistów i menadżerów, ale nawet na tych najprostszych stanowiskach dajemy możliwość rozwijania się i awansu – zapewnia szef Amazona na Europę. – Struktura płac w polskich oddziałach nie jest jeszcze przygotowana. Pracujemy nad nią, ale już teraz mogę zapewnić, że będą to górne poziomy widełek, obowiązujących dziś na rynku dla każdego stanowiska, na jakie prowadzimy rekrutację. 

Cały wywiad z Timem Collinsem można znaleźć tutaj.