Obowiązkowa podzielona płatność w wybranych branżach, w tym w obrocie elektroniką, obowiązuje już blisko 1,5 roku, jednak przepisy nadal okazują się nie do końca jasne. Problem miał przedsiębiorca, który zwrócił się o interpretację do Krajowej Informacji Skarbowej.

Otóż wystawił on fakturę na sprzedaż towarów objętych MPP, stąd znalazła się na niej adnotacja „mechanizm podzielnej płatności”. Następnie wystawił fakturę korygującą, dokumentującą zwrot palet z tejże transakcji. Jak wiadomo palety nie są objęte obligatoryjnym split payment, dlatego faktura korygująca była już bez adnotacji.

KIS uznała jednak, że przedsiębiorca postąpił nieprawidłowo. Z interpretacji informacji skarbowej wynika, że korekty faktur oznaczonych jako MPP również muszą zawierać taką adnotację, nawet gdy odnoszą się do towaru, który nie jest objęty obowiązkowym MPP. Takie wymaganie pozostaje, gdy również po korekcie wartość transakcji nadal spełnia wymagania MPP, tzn. obejmuje towar objęty obowiązkiem split payment, a należność wynosi co najmniej 15 tys. zł.

„Nabywca nie może polegać na informacjach od sprzedawcy”

Jednocześnie skarbówka przypomina, że obowiązek zapłaty w MPP faktury spełniającej kryteria split payment nie zależy od tego, czy sprzedawca umieścił odpowiednie oznaczenie. Nawet, jak to przeoczył, nie zdejmuje to z nabywcy obowiązku uregulowania należności w MPP. To kupujący, jak zaznacza KIS, odpowiada za wybór formy płatności.

„Nabywca nie może polegać wyłącznie na informacjach od sprzedawcy, który może chcieć uniknąć zapłacenia mu w podzielonej płatności, tylko musi samodzielnie analizować, jakie towary lub usługi nabył i czy wiążą się z tym dla niego określone obowiązki” – komunikuje Krajowa Informacja Skarbowa.

Sygnatura interpretacji: 0113-KDIPT1-3.4012.957.2020.1.M