Skorumpowani urzędnicy bezkarni mimo kontroli
W ciągu ostatnich 3 lat w Centrum Projektów Informatycznych, w którym CBA ujawniło wielką aferę korupcyjną, przeprowadzono 30 kontroli, a mimo to niczego nie wykryto – dowiedziała się Rzeczpospolita.
CPI MSWiA sprawdzały ministerstwa, skarbówka, NIK, nawet instytucje europejskie. Badano m.in. przetargi i zamówienia publiczne. Nie stwierdzono nieprawidłowości. Tymczasem według CBA korupcja w ośrodku odpowiedzialnym za milionowe kontrakty na projekty informatyczne kwitła w najlepsze. Były dyrektor CPI i jego zastępca (obaj aresztowani) mieli przyjąć nawet 5 mln zł łapówek. Okazało się np., że nikt z kontrolerów nie zainteresował się tym, skąd szef centrum ma pieniądze na kosztowne rozrywki. Rozmiary infoafery świadczą o tym, że nadzór w jednostkach odpowiedzialnych za kontrakty IT opłacane z publicznych pieniędzy zawiódł nie tylko w tym przypadku.
Zdaniem „Rz” przekręty, które dotąd wykryło CBA (oprócz CPI także w PKP, sądach, Komendzie Głównej Policji), to wierzchołek góry lodowej. Straty budżetu państwa na infoaferze mogą sięgać nawet kilkanaście mld zł. Tyle wydano na niepotrzebne systemy. Innym problemem oprócz korupcji jest zatrudnianie przy projektach IT niekompetentnych urzędników. Ich błędy także słono kosztują (podatników).
W związku z aferami Bruksela wstrzymała wypłatę dotacji unijnych na siedem dużych projektów wartych 1,4 mld zł. Pieniądze mogą przepaść. Polska strona przygotowuje plan naprawczy.
Podobne aktualności
CBA: areszty ws. korupcji na poczcie
Tymczasowo aresztowano 5 osób, zatrzymanych w związku ze śledztwem ws. korupcji na Poczcie Polskiej - podało CBA.
Wasko odpiera zarzuty
Spółka zabrała głos po aresztowaniu w ub. tygodniu jej prezesa w związku z podejrzeniem korupcji. W oświadczeniu wyraża przekonanie, że zarzuty są nieuzasadnione, a cała sprawa nie wpływa na działalność przedsiębiorstwa.
Zarzuty wobec prezesa Wasko
Sześć osób zatrzymanych przez CBA 11 maja, w tym prezes Wasko, usłyszało w prokuraturze zarzuty korupcyjne.