W czasie wyjątkowo dobrej koniunktury na sprzęt do pracy zdalnej specjalistyczne sklepy komputerowe zadłużały się po uszy, i chodzi tutaj o przeterminowane należności. Między grudniem 2019 r. a lipcem 2020 r. ich niespłacone na czas zobowiązania wzrosły do 94,4 mln zł, czyli o 124 proc. wobec analogicznego okresu ub.r. – według danych z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Żaden inny sektor handlu w tym roku nie popadał w długi w takim tempie. Dla porównania w 2019 r. zaległości sklepów komputerowych wzrosły tylko o 9,5 proc. wobec 2018 r.

BIG InfoMonitor komentuje, że liczby mogą być zaskakujące, biorąc pod uwagę wzmożone zainteresowanie uzupełnianiem wyposażenia przez firmy i pracowników zmuszonych przestawić się na pracę zdalną. Nie podano natomiast różnicy w tempie i skali zadłużenia między dużymi i mniejszymi podmiotami.

Dane obejmują faktury opóźnione o co najmniej 30 dni, na kwotę minimum 500 zł, zgłoszone przez wierzycieli do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz widoczne w BIK raty kredytów.

Poprawa w e-handlu

Co istotne, w całym handlu w 2020 r. odnotowano spadek dynamiki wzrostu długów – z 15,8 proc. w ub.r. do 8,3 proc.

Zadłużanie się mocno ograniczono zwłaszcza w sektorze e-commerce – w 2019 r. zaległości sklepów internetowych (wszystkich branż) wzrosły o ponad 60 proc. wobec 2018 r. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2020 r było to już tylko o niecałe 10 proc. rok do roku.

Zmiany w podejściu klientów do zdalnych zakupów odzwierciedlają dane GUS. Po wybuchu pandemii odnotowano wzrost sprzedaży detalicznej przez internet o 27,7 proc. i udziału tego kanału (w cenach bieżących) z 8,1 proc. w marcu do 11,9 proc. w kwietniu.

Jednak szczyt sprzedaży internetowej w br. już minął – w lipcu, gdy sklepy stacjonarne działały, wartość sprzedaży detalicznej przez internet w cenach bieżących spadła o 10,3 proc. wobec czerwca br.