Skala piractwa w Polsce maleje
Jest lepiej, ale efektywność organów ścigania nie jest już taka jak kiedyś – przyznaje przedstawiciel BSA.
Według ostatnich badań 48 proc. oprogramowania w naszym kraju działa bez ważnej licencji. To duży postęp, bo jeszcze dekadę temu odsetek ten wynosił 58 proc. Z drugiej strony Polskę pod względem rozpowszechnienia piractwa komputerowego dzieli przepaść od średniej w UE (29 proc.) oraz średniej światowej (35 proc.).
Według szacunków łączna wartość rynkowa nielegalnego oprogramowania wykorzystywanego w Polsce w 2015 r. wyniosła 447 mln dol. wobec 536 mln dol. w 2013 r. (gdy wskaźnik piractwa wynosił 51 proc.).
Jednak organy ścigania nie są już tak efektywne w ściganiu piratów jak kiedyś – zauważa Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA The Software Alliance w Polsce.
– Wraz ze zdjęciem Polski z „watch list”, czyli listy krajów borykających się w znacznym stopniu z piractwem, priorytety organów ścigania w zakresie przeciwdziałania naruszeniom praw autorskich do oprogramowania trochę się zmieniły. Te kwestie nie są już tak istotne. Wydaje się, że odbija się to na efektywności działania organów ścigania – przyznaje Witucki.
Z drugiej strony sądy są coraz surowsze dla firm, które korzystają z nielegalnego oprogramowania. W I poł. 2017 r. zasądziły blisko 900 tys. zł na rzecz producentów zrzeszonych w BSA. To łączna kwota przyznana tytułem naprawienia szkód przez przedsiębiorców za korzystanie z oprogramowania dla osiągnięcia korzyści majątkowej lub jego bezprawne rozpowszechnianie. W porównaniu z I półroczem 2016 to wzrost o 200 proc.
W ocenie ekspertów BSA konieczne jest wdrożenie przepisów, umożliwiających skuteczną ochronę oprogramowania. Równie ważna jest edukacja w zakresie poszanowania własności intelektualnej oraz korzyści z zarządzania oprogramowaniem (optymalizacja kosztów, bezpieczeństwo prawne i informatyczne).
BSA notuje coraz więcej zgłoszeń dotyczących piractwa komputerowego. W 2016 r. z Polski wpłynęło 909 zawiadomień dotyczących korzystania z nielegalnego oprogramowania, podczas gdy w 2015 r. – nieco ponad 450.
Z badań przeprowadzonych dla BSA wynika, że zmniejszenie wykorzystania nielegalnego oprogramowania o 1 pkt procentowy przyniosłoby dodatkowe 2 mld zł wpływu do budżetu państwa, a 10 pkt proc. mniej umożliwia stworzenie 32 tys. nowych miejsc pracy, z czego 3 tys. w sektorze IT.
Źródło: Newseria
Podobne aktualności
Reseller sprzedawał pirackie oprogramowanie. 88 mln dol. strat
Przez lata dzięki układowi z pracownikiem dostawcy kwitł przestępczy proceder.
Młodzi Polacy polubili podróbki. Kupują lewą elektronikę
Aż 44 proc. ankietowanych młodych ludzi w Polsce celowo nabyło podrabiany towar. Elektronika jest w czołówce nielegalnych zakupów.